Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
ODPOWIEDZ
Agent 07
Posty: 19
Rejestracja: pn 16.paź.2017 - 22:44
Moja broń:

Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Agent 07 »

Witam

Robię ''przymiarki '' do '' rozpracownia '' karabinu na pociski minie ( Enfield 1858 ) , mam już jakieś pociski na próbę ( zakupione w Saguaro ) . Czytam fora i przeglądam internet ( np Youtobe ) . Na kilku filmach i stronach widziałem iż strzelający smarują rowki w pocisku minie ( to oczywiste ) ale również zasmarowywują wgłębienie w dnie pocisku .......co koledzy sądzą o tej metodzie / sposobie ?? Czy to dobry sposób czy się on sprawdza w praktyce ??

Będę wdzieczny za pomoc w rowiązaniu frapująej mnie sprawy .
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Wycior »

O ile wiem (?), w XIX wieku w wojskowej amunicji typu Minie nikt do tego wgłębienia smaru nie pchał. W pociskach z wkładką ekspansyjną było to zresztą niemożliwe. Oprócz tego znaczna część historycznych pocisków Minie była smarowana przez natłuszczoną papierową owijkę, tzn. tę oderwaną część patrona z którą pocisk ładowano. Smarowanie "dupki" nie miało wtedy sensu.

Też strzelam z Enfielda P1858. IMHO decydujące znaczenie ma równomierne, kompletne wypełnienie rowków smarowniczych dość miękkim smarem. Wgłębienia nie smaruję (wręcz przeciwnie, po smarowaniu wycieram je do czysta), po pierwsze dlatego, że nie wiem co by to miało u mnie dać, po drugie - po dosłaniu pocisku część prochu od razu się w ten smar wprasuje i ulegnie neutralizacji. Moje głębokie rowki smarne zapewniają wystarczające smarowanie pocisku w lufie. Potrafię dostrzec teoretyczny sens smarowania "dupki" przy mało pojemnych rowkach, kiedy wypchnięty ciśnieniem gazów prochowych smar z wgłębienia byłby wtłaczany między lufę a pocisk i poprawiał smarowanie (namiastka ciasteczka smarnego?). Zaznaczam jednak że to tylko moja wydumka - sam tego nigdy nie robiłem. Ciekawy jestem doświadczeń innych kolegów.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Wycior »

Agent 07 pisze: ndz 19.lis.2017 - 22:46 mam już jakieś pociski na próbę ( zakupione w Saguaro )
Kolega Rusznik podniósł fundamentalną sprawę, tzn. dopasowanie pocisków. Ja na samym początku też spróbowałem kupnych pocisków, ale efekt był kiepski. Głównym powodem były właśnie za luźne pociski oraz ich nierówna jakość. Pocisk Minie powinien być z czystego ołowiu, a zatem miękki. Takie pociski jednak latwo uszkodzić w transporcie - dotyczy to zwłaszcza spódniczki. Wtedy będą odskoki. W wielu miejscach można przeczytać, że pocisk powinien wchodzić do lufy pod samym ciężarem pobojczyka, ale w moim P1858 DP ta maksyma się nie sprawdziła. Wydaje mi się że to funkcjonuje w lufach o progresywnej głębokości gwintu, ale mój P1858 ma stałą głębokość bruzd. Twój zapewne tak samo, chyba że masz oryginał albo replikę marki Parker-Hale.

Skupienie poprawiło się zdecydowanie jak zacząłem sam odlewać, a przede wszystkim kalibrować pociski tak, aby wchodziły do lufy dość ciasno (kaliber lufy + 0.01 mm) - przy ładowaniu pocisk wcina się nawet minimalnie w gwint. Samodzielna kalibracja ma też tę zaletę że przy okazji można łatwo i równo wypełnić rowki smarem. Nie wiem jakiego typu amunicję pozyskałeś, ale mnie przy gwincie 1:48 najlepiej sprawdzały się pociski o ciężarze ok. 520-560 gr, grubszej spódniczce i niezbyt głębokiej wnęce ekspansywnej.
Agent 07
Posty: 19
Rejestracja: pn 16.paź.2017 - 22:44
Moja broń:

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Agent 07 »

Witam
Dziekuje za rowiniecie tego tematu .

Posiadam karabin Enfield 1858 D.P. jest to drugi po wielu latach karabin CP ( kiedyś miałem Hawkena Ardesy ) i wracam do CP po wielu latach i długiej przygodzie z '' nitro '' .
Pociski na razie kupuje ( potem zobaczymy ) :
http://saguaro-arms.com/product-pol-279 ... -32gr.html

Tu jest film z fajnie pokazaną procedurą ładowania ( smar w otworze ekspansywnym ) co Koledzy o tym sądzą
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Wycior »

Na początku miałem dokładnie te pociski. Zwróć proszę uwagę że ich deklarowany kaliber to .575, a twoja lufa ma nominalnie .577. W zasadzie należałoby zmierzyć jej rzeczywisty kaliber, ale ponieważ Pedersoli robi dobre lufy, to myślę że wstępnie można założyć że naprawdę jest .577 (ja osobiście bym to jednak zweryfikował).

Moje pociski - pomierzone śrubą mikrometryczną - faktycznie miały średnio .5746. Dlatego w moim P1858 okazały się za luźne. Może będziesz miał więcej szczęścia, czego ci życzę. W przytoczonym opisie są błędy: wgłębienie nie 0.9 mm tylko 9 mm, ciężar nie 32 gr, tylko 32 g (gr jest skrótem od grain). Moje ważyły średnio 497.6 gr, co odpowiada 32.24 g. IMHO te spiczaste kawałki ołowiu lepiej nadawałyby się do wolniejszego gwintu, np. 1:66 albo 1:78.
Agent 07 pisze: pn 20.lis.2017 - 21:24 Tu jest film z fajnie pokazaną procedurą ładowania ( smar w otworze ekspansywnym ) co Koledzy o tym sądzą
A konkretnie gdzie jest ten film? Na razie koledzy sądzą że filmu nie widzą.
Agent 07
Posty: 19
Rejestracja: pn 16.paź.2017 - 22:44
Moja broń:

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Agent 07 »

A faktycznie nie załaczyłem

https://www.youtube.com/watch?v=YmXuuvbrXKk
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Wycior »

Zaczynając od rezultatów: gość strzela do tarczy na 45.7 m. Z tej odległości robi siewnik. Warto zasmrodzić okolicę dla tak kiepskiego skupienia?

Gość jest najpewniej Amerykaninem, na co wskazuje zarówno stosowanie popularnego za wodą smaru Thompson Center, jak i zamiłowanie do dużych naważek. 70 gr FFg to mniej więcej tyle co oryginalna, bojowa naważka (68 gr) Enfielda. Przy często zalecanym do replik P1858, szybszym prochu klasy FFFg prawidłową ekspansję pocisku uzyska się przy naważce prawie o połowę mniejszej. Mając 70 gr prochu można sobie odpuścić małą grudkę która przyklei się do smaru we wgłębieniu. Fakt, smar niezłej marki. Na filmiku widzisz jak gość strzela bez smarowania rowków. Załóżmy że trochę smaru pod ciśnieniem rzeczywiście jest wtłaczane między lufę a pocisk. Chciałbym jednak po jakimś czasie zbadać zaołowienie jego lufy.

Z innych obserwacji: gość sypie proch bez lejka - zawsze trochę ziaren klei się do nagaru. Stosuje też mocno nadkalibrowe pociski, co widać po wysiłku z jakim je ładuje (moje, mimo że też minimalnie nadkalibrowe, wchodzą dużo łatwiej). Taki pocisk, siłowo wbijany do lufy, trochę gwint czyści przy ładowaniu (skrobie), ale ulega też deformacji. Powiedziałbym że lansowana przez faceta technika zapewnia fun i booom, ale niekoniecznie jest receptą na same dziesiątki.

Zajrzyj może do poniższej publikacji. Autor - znany strzelec - opisuje inną, sensowną receptę na strzelanie z P1858 DP.
https://www.davide-pedersoli.com/upload ... dpmag9.pdf
Agent 07
Posty: 19
Rejestracja: pn 16.paź.2017 - 22:44
Moja broń:

Re: Pocisk Minie -smar w dnie pocisku

Post autor: Agent 07 »

Dziękuję za dyskusję i cenne wskazówki :)
ODPOWIEDZ