Kulolejka cal. 0,69"

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
Awatar użytkownika
Andejos
Posty: 17
Rejestracja: czw 15.wrz.2016 - 21:32
Moja broń:

Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Andejos »

Panowie i Panie,
Poszukuję kulolejki kalibru 0,69" pod pocisk Minie, stałem się szczęśliwym posiadaczem karabinu gwintowanego w tym kalibrze, ale mam problem bo na razie jedyne czym mogę z niego strzelać to kule i amunicja kombinowana, a chętnie zobaczę jak spisuje się na minie, do którego został zaadaptowanyw 1847 roku.
Wiecie czy może ktoś ma z drugiej ręki? Albo gdzie kupić po za "niemcami"?

Z góry dzięki za pomoc i cenne rady.

Pozdrawiam! :D
rmatysiak
Posty: 50
Rejestracja: sob 14.paź.2006 - 17:33
Lokalizacja: Łódź
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: rmatysiak »

Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Wycior »

Kolega może także spróbować w Czechach. Oto kokila która powinna Koledze pasować:

http://pl.strobl.cz/lyman-mould-mini-ba ... -cavity-1/

Kokile Lymana są sprzedawane bez kleszczy, a same kleszcze wydają mi się przepłacone
przynajmniej 5 razy. Przy odrobinie zdolności manualnych nie jest problemem
sprokurowanie sobie kleszczy we własnym zakresie, np. przez przeróbkę odpowiednich
szczypiec ślusarskich (kombinierek). Da się też adaptować znacznie tańsze kleszcze Lee.
Awatar użytkownika
Andejos
Posty: 17
Rejestracja: czw 15.wrz.2016 - 21:32
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Andejos »

Strabol widziałem i czytałem, czas nie jest dla mnie poroblemem, bo aż tak na nim mi nie zależy, na razie mam klasyczne okrągłe kule więc luzik, ale pomyślałem o zrobieniu rozeznania, może komuś coś zalega, albo jakiemuś koledze.

Co do szczypiec, zdolności manualnych nie brak, gorzej z warsztatem. Ale dzięki za cenne rady :)
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: mackra »

Wycior pisze: pn 14.sie.2017 - 13:33 Kolega może także spróbować w Czechach. Oto kokila która powinna Koledze pasować:

http://pl.strobl.cz/lyman-mould-mini-ba ... -cavity-1/
Nie słyszałem o foremce .685, ale z opisu wnioskuję, że kolega został posiadaczem Springfielda, a do niego pasują pociski minie z kokili .69 Lymana.
Wchodzą na lekki wcisk. Mniejsze wpadałyby już do lufy luźno.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Wycior »

mackra pisze: czw 24.sie.2017 - 18:05 Nie słyszałem o foremce .685
Myślę że nie będą wpadać. Minie odlane z kokili 0.685 faktycznie powinny mieć średnicę przynajmniej o jakieś 0.003" większą - jak w przypadku innych kokil Lymana (zapas na kalibrację). W takim przypadku wchodziłyby do lufy - jak się to mówi - pod ciężarem pobojczyka (OK, niekiedy lepiej aby wchodziły ciaśniej). Następne 0.0010 - 00015" można podregulować temperaturą ewentualnie dodatkiem 1% cyny. Wtedy już na pewno będą wchodziły na wcisk.

Mam wrażenie, że kokila która w katalogu Lymana występuje pod nazwą: "Lyman -685-069 Minie mold, .69 caliber, 730 grain, 1 cavity - The .689” hollow base Minie fits .69 caliber U.S. muskets" to jest dokładnie ta sama kokila 0.685 z przytoczonej strony w katalogu Strobla. Zgadza się nominalny ciężar pocisku oraz Bullet Number (z dokładnością do zera w środku).
Ostatnio zmieniony czw 24.sie.2017 - 20:36 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: mackra »

Ja swoją kupowałem wiele lat temu chyba bezpośrednio w firmie Lyman i wtedy figurowała w katalogu jako .690, ale możliwe, że to to samo.
Nigdy jej nie mierzyłem, bo nie było potrzeby - pociski pasują bez kalibracji i kombinowania ze stopem. Dodatek 1% cyny jest wg mnie konieczny, bo nie odlejesz dobrze takiego klocka.
Tak czy inaczej kule okrągłe latają z tej broni celniej, chociaż 730 grainów pocisku daje wrażenia jedyne w swoim rodzaju.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Wycior »

Tak, wszystko wskazuje że to ta sama kokila tylko w międzyczasie inaczej oznaczona. Zresztą innej w podobnym kalibrze Lyman nie ma. To chyba w ogóle największy (kalibrowo) pocisk Minie jaki obecnie występuje w przyrodzie?
Awatar użytkownika
Andejos
Posty: 17
Rejestracja: czw 15.wrz.2016 - 21:32
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Andejos »

Wycior, zdecydowanie tak :) I niestety nie jest to springfield 1842 ;) ale ciepło.

Mackar, masz jeszcze tą kulolejkę? byłbyś skłonny odlać i odstąpić parę pocisków? byłbym wdzięczny jeśli to możliwe....
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: mackra »

O, a co to za pukawka? Zaintrygowałeś mnie, bo bardzo mało gwintowanych sprzętów w tym kalibrze istnieje.
Zobaczę, może mam gdzieś jakieś resztki pocisków. Nowych nie odleję, bo nie mam z czego, a przede wszystkim mam ostatnio urwanie głowy i nie mam za bardzo czasu.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Wycior »

Andejos pisze: pt 25.sie.2017 - 23:47 I niestety nie jest to springfield 1842 ;) ale ciepło.
Pisałeś że twój model został w 1847 roku zaadaptowany do kul Minie, czyli prawdopodobnie nagwintowano mu lufę. Może chodzi o Springfield Model 1840 flintlock musket w wersji przerobionej na zapłon kapiszonowy? O ile mi wiadomo to przy produkcji tych karabinów przewidziano możliwość ich przyszłego nagwintowania i w związku z tym wyposażono je w nieco cięższe lufy.

Jeżeli nie model 1840 to czyżbyś miał Springfield Model 1847 Musketoon?
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: mackra »

>Jeżeli nie model 1840 to czyżbyś miał Springfield Model 1847 Musketoon?

Eeee...

No chyba że kolega ma oryginał, bo replik nikt nie robił.
Gwintowane S. nie były przeróbkami skałkowców, tylko gladkolufowych kapiszonowców. Czasami są opisane jako model 1847, choć nie wiem, czy prawidłowo.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: Wycior »

mackra pisze: sob 26.sie.2017 - 03:22 No chyba że kolega ma oryginał, bo replik nikt nie robił.
Kolega Andejos nigdzie nie napisał że ma tylko replikę. Życzę mu oryginału, nawet jeżeli to mało prawdopodobne. Co do M1840 to masz oczywiście rację że przerabiano kapiszonowce, ale ja to napisałem ("nagwintowano ...... w wersji przerobionej na zapłon kapiszonowy"). Wiadomo że skałkówki, nawet gwintowane, nie nadają się do strzelania pociskami Minie. W gruncie rzeczy także muszkiety typu Springfield M1835, a nawet M1822 były modyfikowane na kapiszonowce a części z nich nagwintowano lufy, dlatego nawet takiej karkołomnej opcji nie można całkiem wykluczyć. Co do replik to faktycznie nic mi o takowych nie wiadomo, aczkolwiek wynika to raczej z mojej skromnej wiedzy. Może dawno temu jakaś niszowa firma jednak coś takiego wypuściła? Mam nadzieję że Andejos uchyli rąbka tajemnicy.
Awatar użytkownika
adriano
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz 27.wrz.2015 - 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: adriano »

Nie ma co już siać zamętu. To armi sport z lufą 33 cale. Postrzelaj z kul, tak szczerze mówiąc to nie sądzę żeby to 730 grainowe minie z torem lotu jak moździerz miało jakąś dużo lepszą celność tym bardziej że Ty do tarczy nie strzelasz więc czy będziesz miał 30 centymetrów skupienia czy 10 to roznicy raczej nie zrobi. Zresztą już to wszystko Ci pisałem.
mackra
Stary bywalec
Posty: 674
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 00:15
Lokalizacja: Krakow
Moja broń:

Re: Kulolejka cal. 0,69"

Post autor: mackra »

Fabrycznie 33 cale i .69? Chyba jakaś ucinka...
To minie nie ma toru lotu jak moździerz, ale i tak kula jest celniejsza.
ODPOWIEDZ