Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Broń długa taka jak karabiny i strzelby.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Wycior »

Jestem świeżym użytkownikiem Enfielda P1858 Pedersolego 0.577 1:48 (zmierzyłem 0.5775, przydałaby się weryfikacja). Wolałbym sam wytwarzać swoje pociski Minie. Tutaj mam problem, ponieważ chciałbym dobrać kokilę praktycznie sprawdzoną z tą właśnie bronią. Byłbym wdzięczny użytkownikom tego karabinu (zwłaszcza odlewającym własną amunicję) gdyby zechcieli podzielić się swoim doświadczeniem. Nie mam wielkich ambicji, ale na 100 m przydałoby się w coś trafić. Dotychczas rozważałem opcje:

1. Kokila Pedersoli 034U309577, 620gn (ale podobno niektóre egzemplarze dają kaliber 0.575, a pocisk za ciężki - "kluskowaty").
2. Kokila Lyman 575213PH, 566 gn (rzekomo optymalna do P1858, ale podobno zdarza się rozrzut od .575 do 0.578).
3. Kokila robiona w Polsce na zamówienie (ale nie mam namiarów na sprawdzonych producentów).

Zakładam (raczej po dyletancku), że Lyman 575 213OS 460gn i Lyman 575213 510 gn to pociski za lekkie do P1858. To samo dotyczyłoby kokil Lee.

Za każdą sugestię i radę z góry dziękuję.

P.S. Strzelam na Alfie.
Awatar użytkownika
adriano
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz 27.wrz.2015 - 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: adriano »

Miałem już kilka karabinów wojskowych i generalnie to najlepiej sprawdzał sie zawsze ciężki pocisk z plytkim wglebieniem. Kokila pedersoli będzie dobra no i jest łatwo dostępna. W springfieldzie też najlepiej latał mi 600 grainowy pocisk z kokili pedersoli mimo iż teoretycznie nie powinien bo tam był gwint 1:72
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Wycior »

Początkowo też chciałem nabyć tę kokilę DP, ale wystraszył mnie artykuł w Blackpowder No1, wyd.9, opisujący test P1858. Autor napisał, że jego kokila DP 0.577 wypluwa pociski 0.575-0.576, w wyniku czego z niej zrezygnował. Biorąc pod uwagę że autor (Balázs Németh) jest głównym propagandzistą Pedersolego i raczej powinien mieć dobrą kokilę, to taka informacja dała mi do myślenia. Minimalnie większy pocisk sobie skalibruję, za mały pocisk mogę użyć, jak ktoś kiedyś dowcipnie powiedział, na ciężarki wędkarskie.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: slaw29 »

Witaj Wycior . Jak mawia pan Rusznik kokila kalibrator to nie wszystko. Ja Mortimerem nie mogłem trafić w tarczę na 50 m. Jakie było moje zdziwienie bo pociski robione przez po przedniego właściciela trafiały w tą tarczę a robione prze zemnie nie .
Sprzęt do produkcji był dokładnie ten sam bo kupiłem komplet.
Podejrzewałem że coś nie halo robię i umówiłem się na wizytę w Cieszynie . Pan Rusznik wzioł dwa moje pociski w swoje ręce pooglądał postukał pochrząkał dwa razy mlasknoł i powiedział że sobie je mogę w dupę wsadzić :-D
Wizyta mnie kosztowała jakieś tam parę groszy a zaczołem trafiać w tarczę . Przy tym Rusznikowym ciomkaniu , chrumkaniu i ostukiwaniu pocisków mnie oświeciło.
Jak masz komplet - Karabin , kalibrator , kokile i te pociski co lejesz to przejedz się do Cieszyna to Ci Rusznik postuka pomierzy i wytłumaczy gdzie błędy popełniasz . Jak ma smar to jeszcze może odsprzeda ze 300 ml i zrozumiesz gdzie tkwi błąd.
Podstawa mieć pociski ze sobą z których strzelasz i cały sprzęt .
Ostatnio zmieniony pt 14.kwie.2017 - 17:51 przez slaw29, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Szaddam
Bywalec
Posty: 465
Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
Lokalizacja: Będzin
Moja broń: .44, .45, .55

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Szaddam »

slaw29 pisze: pt 14.kwie.2017 - 17:43 .... i powiedział że sobie je mogę w dupę wsadzić
Pięknie Waść zagaił tak ciekawy wątek. Niemniej gawiedź wdzięczna by była dowiedzieć się: dlaczegóż właśnie tam miałeś je zainstalować
i co należy uczynić by uniknąć powyższych pieszczot? :!:
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: slaw29 »

Przemek ja Rusznikiem nie jestem żebym wiedział Jakie pociski Enfield potrzebuje i jaką kokile i jakie kalibratory. Ponadto cena jaka zapłaciłem za wizytę chyba mnie nie upoważnia aby opowiadać jak Rusznik ciomkał i hrumkał nad moimi pociskami i jak je stukał i w dupę im patrzył.
W najbliższym czasie planuje go odwiedzić i pobrać lekcję kręcenia epokowych patronów do Monky Taila. Mam zabrać karabin niech Rusznik go zobaczy i powie co myśli.
Awatar użytkownika
adriano
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz 27.wrz.2015 - 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: adriano »

I co z tego że wyjdą z kokili pociski np. 576? Jeżeli lufa jest 577 to może być jak najbardziej. Ważny jest też stop z jakiego jest odlany ołów no i smar oczywiście. Do wirtemberga mam dwie kokile. Jedna odlewa pociski nadkalibrowe i kalibruje je na 13.88 mm ( 0.5465 cala) lataja dobrze. Drugą mam kokile 545 czyli .002 ponizej kalibru lufy i ostatnio to wlasnie z nich strzelam bo sprawdzają się bardzo dobrze. Dodam że używam do tego pocisku naprawdę niewielkiej nawazki bo zaledwie 40 grain.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Wycior »

Slaw29, Twoja rada jest dobra, ale do zastosowania trochę później.
slaw29 pisze: pt 14.kwie.2017 - 17:43 Jak masz komplet - Karabin , kalibrator , kokile i te pociski co lejesz to przejedz się do Cieszyna
Widzisz, ja jeszcze nie mam kokili i dlatego nie leję pocisków. Pomyślałem, że zacznę od sprawdzonej kokili, opanuję odlewanie tych Minie (tak, mam gąskę czystego ołowiu i laskę cyny) i poeksperymentuję z karabinem. Mam świadomość że będzie to nauka głównie na błędach i sam wiele nie osiągnę, ale za to uzyskam trochę doświadczenia i "namacalny" stosunek do karabinu. Dopiero później spakuję majdan i pojadę pokłonić się rusznikowi, o ile oczywiście zechce udzielić mi audiencji.
Ostatnio zmieniony pt 14.kwie.2017 - 19:40 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: slaw29 »

Wycior no to napisz do Rusznika jaką kokile poleca i jaki kalibrator . Ma człowiek wiedze i doświadczenie. Nauka na własnych błędach jest strasznie długa i męcząca.
Lepiej się skupić potem na doszlifowywaniu tylko jak ciosaniu diamentu. Mnie dzięki jego pomocy udało się szybko opanować Mortimera . Stwierdził że mam dobra kokilę ale za mały kalibrator.
Naprawdę na początku drogi szkoda się męczyć i błądzić - bo można sobie całkiem obrzydzić to wspaniałe hobby. Wiem jak stresujące jest jak się nie może z dobrego sprzętu w tarczę trafić.
Wycior powodzenia trzymam kciuki za pierwsze dychy w tarczy .
A co do Pana Rusznika to w realu jest bardzo przyjemny w rozmowie. Można gadać godzinami z nim na temat starej broni. Słowo Dyletant używane często przez niego wcale nie ma tak bardzo negatywnego zabarwienia ;-)
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Wycior »

adriano pisze: pt 14.kwie.2017 - 18:08 I co z tego że wyjdą z kokili pociski np. 576? Jeżeli lufa jest 577 to może być jak najbardziej.
Nie mając doświadczenia ani z Enfieldem, ani z Minie wolałem być ostrożny. Reguła 0.001-002 cala jest mi znana, ale cytuję z artykułu Nemetha:
"...the repros with constant rifling depth need bullets sized to the land to land diameter or 0,001” under
that size. I also prepared my Lyman 575213PH mold .... This bullets were sized to .578”.

Gwoli wyjaśnienia: jego Enfield miał (zmierzony) kaliber 0.578.

Fakt, że facet, który gloryfikuje każdy badziew marki DP zrezygnowal jednak z użycia firmowej kokili nasunął mi podejrzenie, że mogło być naprawdę źle i że z tą kokilą jest jeszcze coś o czym nie wiem i czego bardzo bym nie chciał doświadczyć na własnej skórze. Dlatego wolałbym poczekać, czy nie odezwie się ktoś, kto strzelał z takiego karabinu dokładnie takim pociskiem.
Awatar użytkownika
adriano
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz 27.wrz.2015 - 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: adriano »

Jedno co Ci odradze to kokile lee do pocisków minie bo to strata pieniedzy. Miałem cook & brother .58 tam jest taka lufa jak ty masz. Strzelalem z niego pociskami z kokili lymana 577 tyle że dorobilem sobie pin na wzór tego z kokili pedersoli czyli z plytkim wglebieniem dennym. I w sumie niepotrzebnie kombinowalem bo moglem po prostu kupić kokile pedersoli. Uwazam że pedersoli potrafi zrobić bubla czasem ale przerobilem kilka ich kokil i wszystkie były ok.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Wycior »

adriano pisze: pt 14.kwie.2017 - 19:57 Jedno co Ci odradze to kokile lee ........ pedersoli ... przerobilem kilka ich kokil i wszystkie były ok.
Z kokilami Lee sprawa jest dla mnie oczywista, aczkolwiek ich pociski typu Modern Minie (te cylindry z drobnymi rowkami) podobno mają się do czegoś nadawać (pytanie czy w kalibrze 0.577). A na czym polegały Twoje przeróbki kokil Pedersolego? (chyba że "przerabiałeś" znaczy że ich po prostu użyłeś )... Zaciekawiła mnie natomiast uwaga o płytkim wgłębieniu dennym, bo te zalecane Lyman 575213PH też mają bardzo płytką "dupkę" i grubą "spódniczkę". Czy cienka "spódniczka" Minie przy szybszym gwincie (1:48) może grozić zerwaniem z gwintu albo innym problemem?
Ostatnio zmieniony pt 14.kwie.2017 - 20:40 przez Wycior, łącznie zmieniany 4 razy.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: slaw29 »

Mam kokille Pedersolego Lymana i Lee . Pedersoli i Lyman są fajnie wykonane. Lee odbiega znacznie jakością wykonania. Gdybym miał wybór pomiędzy droższym Pedersoli i Lymanem a tańszym Lee to mam gdzieś 200 zł różnicy wolę droższe. Lee to jakby wykonanie dla murzynów.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: Wycior »

slaw29 pisze: pt 14.kwie.2017 - 20:22 Pedersoli i Lyman są fajnie wykonane. Lee odbiega znacznie jakością wykonania.
Podzielam opinię o kokilach Lee. Używam ich odlewając kule do Hawkena i rewolweru, ale tam akurat braki formy można nadrobić obtaczaniem (kula to kula, byle była wystarczająco kulista ...) W przypadku form do pocisków oprócz jakości samej formy dochodzi jeszcze kwestia przydatności pocisku o danym kształcie. Gdybym był pewien, że ta kokila Pedersoli .577 jest bezpiecznym zakupem to zapewne już bym ją miał i był w trakcie dziurkowania powietrza ze wszystkich stron tarczownicy ...
Awatar użytkownika
adriano
Bywalec
Posty: 110
Rejestracja: ndz 27.wrz.2015 - 22:09
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Re: Kokila Minie do Enfielda 1858 DP

Post autor: adriano »

Wycior pisze: pt 14.kwie.2017 - 20:18
adriano pisze: pt 14.kwie.2017 - 19:57 Jedno co Ci odradze to kokile lee ........ pedersoli ... przerobilem kilka ich kokil i wszystkie były ok.
Z kokilami Lee sprawa jest dla mnie oczywista, aczkolwiek ich pociski typu Modern Minie (te cylindry z drobnymi rowkami) podobno mają się do czegoś nadawać (pytanie czy w kalibrze 0.577). A na czym polegały Twoje przeróbki kokil Pedersolego? (chyba że "przerabiałeś" znaczy że ich po prostu użyłeś )... Zaciekawiła mnie natomiast uwaga o płytkim wgłębieniu dennym, bo te zalecane Lyman 575213PH też mają bardzo płytką "dupkę" i grubą "spódniczkę". Czy cienka "spódniczka" Minie przy szybszym gwincie (1:48) może grozić zerwaniem z gwintu albo innym problemem?
W sensie że używałem ;-) możesz jeszcze zamówić kokile od hensela ale będzie droższa niż lyman czy pedersoli
ODPOWIEDZ