Odtylcowka Podewils-Lindner
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Wielki szacunek za to, że przywróciłeś ten karabin do życia Rozumiem, że kosztowało cię to sporo pracy. Było by super, gdybyś mógł opisać (oczywiście w skrócie) co zrobiłeś, żeby wyglądał jak obecnie. No i chciałem jeszcze zapytać, czy można z niego bezpiecznie strzelać?
Dzięki również za rys historyczny. Wszyscy głównie skupiają się na broni z za kałuży, a w europie było wiele konstrukcji znacznie lepszych i bardziej dopracowanych. Ten karabin jest również bardzo ciekawy, a zastosowanie zamka ryglowo-suwliwego wydaje się bardzo dobrym pomysłem.
Dzięki również za rys historyczny. Wszyscy głównie skupiają się na broni z za kałuży, a w europie było wiele konstrukcji znacznie lepszych i bardziej dopracowanych. Ten karabin jest również bardzo ciekawy, a zastosowanie zamka ryglowo-suwliwego wydaje się bardzo dobrym pomysłem.
Re: Odtylcówka Podewils-Lindner
Tak wielki szacun dla Rusznika bo art jest świetny i mam nadzieję, że zagości on na stronie www blackpowder by nie zaginął w akcji.
Jako, że też jestem szczęśliwym posiadaczem Podewilsa-Lindnera w wersji jegerskiej to wkrótce będę pisał o testach tego karabinu ale to po Świętach. Mam nadzięję, że jeszcze przed zdążę z koreferatem do artykułu Rusznika bo jest kilka ciekawostek, które nie zdążył on poruszyć.
Jako, że też jestem szczęśliwym posiadaczem Podewilsa-Lindnera w wersji jegerskiej to wkrótce będę pisał o testach tego karabinu ale to po Świętach. Mam nadzięję, że jeszcze przed zdążę z koreferatem do artykułu Rusznika bo jest kilka ciekawostek, które nie zdążył on poruszyć.
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Dzięki za odpowiedź. Naprawdę cieszy fakt, że można tak wiekową broń poddać takiej renowacji i doprowadzić do stanu używalności. Mam też koledzy nadzieję, że solidny artykuł z waszej pracy powstanie, bo po prawdzie przydało by się na stronie więcej opracowań historycznych. Co do zawodów to jeszcze nie byłem, ale chyba w końcu będę musiał się pojawić. Raczej nie dla samych zawodów, ale bardziej dla poznania otoczenia
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Wielkie dzięki za bardzo ciekawy artykuł. Naprawdę solidna dawka wiedzy
Co do zdjęć, to mi taka forma umieszczania nie przeszkadza. Można jednak dodać je inaczej. Najpierw dodajesz jako załączniki pod artykułem w pełnej wersji edycji. Następnie używając opcji "wstaw w tekst" umieszczasz w odpowiednie miejsce artykułu
p.s. czekam na ciąg dalszy
Co do zdjęć, to mi taka forma umieszczania nie przeszkadza. Można jednak dodać je inaczej. Najpierw dodajesz jako załączniki pod artykułem w pełnej wersji edycji. Następnie używając opcji "wstaw w tekst" umieszczasz w odpowiednie miejsce artykułu
p.s. czekam na ciąg dalszy
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Eee tam... od lat używam tinypic na innym forum i wszystko gra. Zresztą na tym też już używałem.
A tak wracając do wątku... Niskie ukłony i chapeau bas dla obu Panów za podjęcie wysiłku popularyzatorskiego w tak ciekawym temacie
W końcu to forum BlackPowder, a nie ColtRemington
A tak wracając do wątku... Niskie ukłony i chapeau bas dla obu Panów za podjęcie wysiłku popularyzatorskiego w tak ciekawym temacie
W końcu to forum BlackPowder, a nie ColtRemington
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
No to Ruszniku pierwsze moje pytanie jak zawsze trącące dyletantyzmem ale mam nadzieję, że wyjaśnisz moje wątpliwości.
Czym różnia się faktycznie wersje karabinów piechotny, strzelców i jegrów oprócz oczywiście celowników ?
Dlaczego krótszy jegerski strzela na 1400 kroków a piechotny tylko na 900 ?
Czym różnia się faktycznie wersje karabinów piechotny, strzelców i jegrów oprócz oczywiście celowników ?
Dlaczego krótszy jegerski strzela na 1400 kroków a piechotny tylko na 900 ?
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Dzięki Ruszniku za odpowiedź i dla wszystkich czytających ten temat Wesołych Świąt
-
- Bywalec
- Posty: 368
- Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
- Lokalizacja: niedaleko Warszawy
- Moja broń:
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Dodam tylko w skrócie, że różnice w uzbrojeniu odpowiadały także różnicom w taktyce. W wielkim skrócie bataliony piechoty liniowej miały po prostu dojść do linii npla i wyprzeć go z zajmowanego terenu albo zakłuć bagnetami. Strzelców natomiast nie pchano tak bezpośrednio pod lufy armat. Mieli w miarę celnym ogniem przydusić npla, oczyszczając drogę piechocie liniowej oraz razić szczególnie ważne cele.
Krótkie (przez to lekkie i poręczne, umożliwiające sprawne manewrowanie na polu bitwy) karabiny jegierskie nie dały by szans w starciu na bagnety, w związku z czym raczej nie dopuszczano do tego by jegrzy znajdowali się na pierwszej linii. Byli na to zbyt cenni, oczywiście ze względu na dużą wartość ich ognia - a to z powodów, o których napisał rusznik.
A "jaeger" to po niemiecku po prostu "myśliwy, łowca". Stąd nazwa.
Krótkie (przez to lekkie i poręczne, umożliwiające sprawne manewrowanie na polu bitwy) karabiny jegierskie nie dały by szans w starciu na bagnety, w związku z czym raczej nie dopuszczano do tego by jegrzy znajdowali się na pierwszej linii. Byli na to zbyt cenni, oczywiście ze względu na dużą wartość ich ognia - a to z powodów, o których napisał rusznik.
A "jaeger" to po niemiecku po prostu "myśliwy, łowca". Stąd nazwa.
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Kolejny naprawdę bardzo ładny egzemplarz. Nie pozostaje mi nic więcej, jak tylko wyrazić moje uznanie dla kolegi i pozazdrościć
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Reanimując temat o karabinie Podewilsa-Lindnera chciałbym pokazać kilka tarcz jakie ostatnio ustrzeliłem.
Strzelałem z nowego pocisku zaprojektowanego przez Rusznka na bazie oryginału do mego karabinu
a rezultaty są nawet ciekawe a nawet zaskakujące.
Warunki oddawania strzałów były powtarzalne czyli 50 m, karabin podparty na w jednym miejscu na pierwszym bączku a strzelec z łokciami na stole.
Pocisk smarowany epokowym smarem Podewilsa ale bez olbrotu tylko z zamiennikiem.
W każdym razie dla mnie dziwne są te rozrzuty na prochu ZS3 a im większa naważka tym gorzej
Dobre rezultaty pokazał proch szwajcarski i to na małej 42 gr naważce jak i czeski A1 (z nowej produkcji), który wyrósł na faworyta dla tego karabinu. Kolejne testy przede mną bo teraz czas będzie (2 tygodnie bez broni od 1 grudnia) na kręcenie patronów
Strzelałem z nowego pocisku zaprojektowanego przez Rusznka na bazie oryginału do mego karabinu
a rezultaty są nawet ciekawe a nawet zaskakujące.
Warunki oddawania strzałów były powtarzalne czyli 50 m, karabin podparty na w jednym miejscu na pierwszym bączku a strzelec z łokciami na stole.
Pocisk smarowany epokowym smarem Podewilsa ale bez olbrotu tylko z zamiennikiem.
W każdym razie dla mnie dziwne są te rozrzuty na prochu ZS3 a im większa naważka tym gorzej
Dobre rezultaty pokazał proch szwajcarski i to na małej 42 gr naważce jak i czeski A1 (z nowej produkcji), który wyrósł na faworyta dla tego karabinu. Kolejne testy przede mną bo teraz czas będzie (2 tygodnie bez broni od 1 grudnia) na kręcenie patronów
-
- Bywalec
- Posty: 323
- Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
- Lokalizacja: Środek Polski
- Moja broń: Niezawodna
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Darku, mam nadzieję, że to początek testów. Na 50m spocznij na laurach jak będziesz miał z podpórki 100/100. Nie martw się, ja też szukam odpowiedniego prochu do swojego karabinu. Uwierz mi, nie jest to takie proste jak wydawało mi się to do tej pory. Testuję na dystansie 100m trzeci rodzaj prochu. Życzę wytrwałości.
-
- Stary bywalec
- Posty: 563
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Tak patrząc na filmik z strzelania z tego karabinu nasuwa mi się pytanie - czy jest jakieś niebezpieczeństwo cofnięcia się zamka w czasie strzału przez np. lekkie niedomknięcie lub wyrobienie elementów ? ( to jednak bardzo stara broń i może mieć nadmierne luzy )
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Nie ma możliwości by się zamek cofnął. Bardzo gruby polowkowy gwint z lewej i prawej strony (wysokość ok. 8 mm) trzyma pewnie trzon zamka. Nadto gdyby ktoś nie domknął zamka to działa bezpiecznik, nie można oddać strzału. Już w XIX w. robiono karabiny idiotoodporne
Co do rozrzutu przestrzelin przy większych nawazkach to myślę, że miękki ołów tu się nie sprawdził. Kolejne próby powtórzę na twardszym stopie.
Co do rozrzutu przestrzelin przy większych nawazkach to myślę, że miękki ołów tu się nie sprawdził. Kolejne próby powtórzę na twardszym stopie.
-
- Stary bywalec
- Posty: 563
- Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
- Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
No tak - chyba musiała być idiotoodporna konstrukcja bo tacy młodzi rekruci ze wsi " oderwani od pługa " padaliby od własnego ognia trafiani raz po raz cofającymi się zamkami
Re: Odtylcowka Podewils-Lindner
Pogratulować pięknego epokowego karabinu. To musi być radość strzelać z takiego dziadka.
Takie tarcze można by chyba podpisać.Może nawet medal
Takie tarcze można by chyba podpisać.Może nawet medal