sharps
sharps
karabinek sharps'a firmy iab kal.45 skok gwintu 48 cali.
lufa czarna matowa okragla dlugosc 57 cm , zamek "oksydowany ogniowo" wykonczenie calosci bez zarzutu , przyrzady celownicze do du..... do wymiany chcialem powiedziec .
po lewej stonie na wysokosci kurka antaba na pas
http://img149.exs.cx/img149/9961/Cam_0673.jpg
http://img149.exs.cx/img149/9496/Cam_0674.jpg
http://img149.exs.cx/img149/4703/Cam_0676.jpg
http://img149.exs.cx/img149/6269/Cam_0677.jpg
na lufie tylko trzy napisy for blac powder only ,made in italy i nazwa firmy
cena wiecej niz przystepna ,
strzelalem z mojego sharpsa cavalery IAB kal 45 skok gwintu 1:48 cala. uzywajac mosieznych gilz i pociskow maxiball.jest to wynik wizytu u rusznika i studiowania jego ksiag.
rezultaty sa bardzo obiecujace.
na 50 m strzelone z pozycji kleczacej bron oparta na dwojnogu podobnego do tych jakie uzywali lowcy bizonow
nawazka -2 gramy vesuvitu,pocisk maxiball 17 gramowy.
http://img174.imageshack.us/img174/4985/cam34282fv.jpg
w tygodniu sprobuje zrobic probe na 100 m.
gilzy mosiezne sa bardzo przyjazne dla uzytkownika.stawia sie je w rzadku sypie po kolei proch do pelna i zatyka 2mm przybitka filcowa nasaczana planta z woskiem.nastepnie wklada sie pocisk do komory pozniej gilze zamyka zamek kapiszon na kominek i gotowe.
bez czyszczenia mozna oddac 25 strzalow.pozniej zamek zaczyna sie blokowac.
nie mialem "szydelka" do wyciagania gilz wiec zmuszony bylem uzywac wyciora.gilzy wychodza z ledwie wyczuwalnym oporem.
nie ma wyczuwalnych przedmuchow.
lufa czarna matowa okragla dlugosc 57 cm , zamek "oksydowany ogniowo" wykonczenie calosci bez zarzutu , przyrzady celownicze do du..... do wymiany chcialem powiedziec .
po lewej stonie na wysokosci kurka antaba na pas
http://img149.exs.cx/img149/9961/Cam_0673.jpg
http://img149.exs.cx/img149/9496/Cam_0674.jpg
http://img149.exs.cx/img149/4703/Cam_0676.jpg
http://img149.exs.cx/img149/6269/Cam_0677.jpg
na lufie tylko trzy napisy for blac powder only ,made in italy i nazwa firmy
cena wiecej niz przystepna ,
strzelalem z mojego sharpsa cavalery IAB kal 45 skok gwintu 1:48 cala. uzywajac mosieznych gilz i pociskow maxiball.jest to wynik wizytu u rusznika i studiowania jego ksiag.
rezultaty sa bardzo obiecujace.
na 50 m strzelone z pozycji kleczacej bron oparta na dwojnogu podobnego do tych jakie uzywali lowcy bizonow
nawazka -2 gramy vesuvitu,pocisk maxiball 17 gramowy.
http://img174.imageshack.us/img174/4985/cam34282fv.jpg
w tygodniu sprobuje zrobic probe na 100 m.
gilzy mosiezne sa bardzo przyjazne dla uzytkownika.stawia sie je w rzadku sypie po kolei proch do pelna i zatyka 2mm przybitka filcowa nasaczana planta z woskiem.nastepnie wklada sie pocisk do komory pozniej gilze zamyka zamek kapiszon na kominek i gotowe.
bez czyszczenia mozna oddac 25 strzalow.pozniej zamek zaczyna sie blokowac.
nie mialem "szydelka" do wyciagania gilz wiec zmuszony bylem uzywac wyciora.gilzy wychodza z ledwie wyczuwalnym oporem.
nie ma wyczuwalnych przedmuchow.
Miałem możliwoś strzelać Tomkowym sharpsem kiedyś w Żorach, wtedy strzelałem pierwszy raz z sharpsa, pomimo to przestrzeliny się stykały ze sobą, co prawda nie na 10 ale skupienie było 3-4cm na 50 m.
Patent z gilzami i maxibalem jest bardzo skuteczny w tym typie sharsa i ułatwia zabawę, jednak na zawody konieczne jest zrobienie papierowej amunicji.
Patent z gilzami i maxibalem jest bardzo skuteczny w tym typie sharsa i ułatwia zabawę, jednak na zawody konieczne jest zrobienie papierowej amunicji.
Przecież DP ma w ofercie kokilę pocisku kal. 54 (nie kuli) specjalnie dla gilz . Kupiłem takową . Gilzy dorobiłem o długości 35mm . Prochu mieszczą 3,8grama . Przy wkładaniu do komory Sharpsa nabój wystaje około 4mm . Po dobiciu na pocisku odciśnięte są ślady gwintu na trzech pierścieniach , więc pocisk chyba jest dobrze osadzony . W zasadzie można było zrobić tuleje 2-3mm dłuższą , aby więcej prochu zmieścić , ale wtedy osadzanie w komorze mogłoby być trudne , szczególnie przy zabrudzonej lufie .tomek.44 pisze:fandango pisze:A gdyby wykonać dłuższą gilzę tak by pocisk wprowadzać w odpowiedni odcinek początkowy lufy /
nie trzeba.gilzy sa w zasadzie przeznaczone do strzelania kulkami ,wiec pociski sa wprowadzane w stozek przejsciowy.
A odnośnie patronów papierowych , to przy tradycyjnym patronie z wklejonym pociskiem ten tylko się opiera o stożek , bo nie ma możliwości głębszego osadzenia pocisku w stożku za pośrednictwem papierowej tutki .
A pociskom do tulei taka głowica pocisku by przeszkadzała ? . Wtedy różnicy w celności między gilzami i tutkami mogłoby nie być .rusznik pisze:Drogi kolego pociski do sharpsa do papierowych gilz powinny miec odpowiednia glowice pocisku i ta wchodzi w pola gwintow ledwo ich dotykajac i ona wlasnie centruje-prowadzi pocisk w osi lufy....
To na zawodach mogą strzelać w jednej konkurencji koszerni papierowi i niekoszerni gilzowcy ? .rusznik pisze: ....jak historja pokazuje a i dzisiejsze strzelania z sharpsoe to wygrywaja na zawodach Ci co strzelaja z papierowych patronow
Dotyczy sharpsa , więc powieliłem.Znalazłem jeszcze ciekawostke o Sharpsie ,jeden z bojownikow o zniesienie niewolnictwa- Jon Brown z Osawatomie w Kansas wykorzystywal karabinki Sharpsa ze skosnym zamkiem wyprodukowane w 1852 i 1853 gdy ruszył na Harpers Ferry w 1859r, kolekcjonerzy nazywają te karabiny Jon Brown Sharps . Sharpsy przeznaczone do strzelania wyborowego mialy regulowany jezyk spustowy jednak zdecydowana wiekszosc tego nie posiadała a dłuzsze lufy przy niektorych Sharpsach pozwalały na oddanie celnego strzału nawet na odległosc do 913m.
ROGNAR
pozdrawiam
sharps
W Niedzielę moi koledzy śmiali się ze mnie,że pół roku minęło od kiedy mam nowego Sharpsa i dopiero teraz go próbuję ale przygotowania niestety trwają a zwłaszcza zbieranie wiedzy w tym temacie.Rusznikarz podzielił tuleję stal/brąż ,dorobił nową płytę w zamku a uprzejmy Mura wspomógł mnie gilzami.Przygotowanie naboi to bajka,najpierw odmierzyłem 4gramy prochu i po wsypaniu do gilzy okazało się ,że wysokość gilzy jest tak przygotowana,że można wsypywać do niej proch bez odważania , wciśnięty pocisk lekko dociska proch bez przybitki i przez ten docisk proch z otworu zapałowego o śr 1,2mm nie wysypuje się (dzieki temu można użyć czteroskrzydełkowego kapiszona).Pocisk zmodyfikowałem wg.własnych przemyśleń pierwszy pierścień został stoczony tak by lekko wchodził między gwinty,drugi około 13,45mm i trzeci 13,80 (śr lufy w polach to13,75).Strzelałem tylko na 50mm ,nie bardzo mogłem się przyzwyczaić do wąskiej blaszanej muszki,jednak firma ustawiła przyrządy bdb.wszystkie strzały ułożyły się idealnie w osi pionowej trzeba tylko brać odpowiednie poprawki w pionie to znaczy zgrywać właściwie przyrządy.Tak więc był 7,8 i ostatni to piękna centralna 10.Strzelanie przerwałem bo zauważyłem po 5 strzale,że tuleja jest już nieruchoma.(teraz wykonuję kołek rozporowy do uruchomienia tulei i trzeba to lepiej spasować)Zamek szczelny nie zauważyłem przedmuchów ,przestrzeliny w tarczy okrągłe nie widać by pocisk miał niestabilny lot.Teraz test na 100m i pewnie dalszy ciąg niespodzianek,które przecież lubimy
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Dzięki za podpowiedz, użycie teflonu nie przyszło mi do głowy.
Rusznikarz ładnie spasował płytę z tuleją ale pewnie nie chciało mu się pasować tulei w gnieżdzie(chociaż go o to prosiłem),coś mi kitował,że gniazdo tulei jest chromowane czyli trudne w obróbce a to wykręt bo żeby precyzyjnie wypolerować gniazdo bez wykręcania lufy znowu trzeba pomyśleć i dorobić jakiś przyrząd.
Rusznikarz ładnie spasował płytę z tuleją ale pewnie nie chciało mu się pasować tulei w gnieżdzie(chociaż go o to prosiłem),coś mi kitował,że gniazdo tulei jest chromowane czyli trudne w obróbce a to wykręt bo żeby precyzyjnie wypolerować gniazdo bez wykręcania lufy znowu trzeba pomyśleć i dorobić jakiś przyrząd.
-
- Stary bywalec
- Posty: 2304
- Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
- Moja broń:
Blokowanie tulei w tym wypadku nie jest efektem nieszczelności. Jeśli będziesz używał metalowych "łusek" to tak się będzie działo. Działo się tak u mnie i natychmiast ten efekt zniknął kiedy strzelałem z papieru. Większość używek z niemiec, ma z tego powodu zablokowane tuleje na amen. A dlaczego? Nie wiem. Ale tuleja u mnie jest spasowana bardzo dobrze.mkowalczuk pisze:No to masz tam luz, że aż wiatr wieje
Zgadzam się z Murą, w przypadku papierowych gilz tuleja nie powinna się zapiekać. A to dlatego, że płytka zamka silnie napiera na tuleję, której czoło z kolei dociska się do wnętrza lufy i uszczelnia. Powierzchnia tulejki powinna być dobrze nasmarowana. W moim przypadku, po 30-40 strzałach tulejkę wyciągam palcem i jest całkowicie czysta.