Odlewanie kul i pocisków

Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: mar_kow »

slaw29 pisze: czw 25.paź.2018 - 09:35 Co chcesz odlewać ? i na jakim poziomie świadomości tego co robisz ? [...]
Odlewałem zmodyfikowaną łyżką z gara kule .454 i lepiej/gorzej krótkie REAL'e i MAXIBALL'e. Gorzej z MAXI bo nie miałem miernika temperatury i tutaj były trochę schody. Oczywiście burdel niesamowity więc przeszedłem na te ze sklepu. Nie mam za bardzo czasu na strzelnicę i sporo kupnego ołowiu więc nie odpaliłem jeszcze tego kociołka...
slaw29 pisze: czw 25.paź.2018 - 09:35 [...]
Opchnij ten co masz - on ma lipny termostat do kontrolowania temperatury .
Kolega Wycior zdaje się miał dobre patenty na kociołek .
To chyba tak zrobię...
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: slaw29 »

Gorzej z MAXI bo nie miałem miernika temperatury i tutaj były trochę schody. Oczywiście burdel niesamowity więc przeszedłem na te ze sklepu. Nie mam za bardzo czasu na strzelnicę i sporo kupnego ołowiu więc nie odpaliłem jeszcze tego kociołka...
Nie można się poddać . 3 odlewanie będzie dobre :piwo:
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

kamilgrzy pisze: czw 25.paź.2018 - 07:17 Nerokpl podałem Ci już zestaw który kupiłem, miałeś tam kleszcze Lee które pasują idealnie do kokili P.. także pod wglądem grubości szczęk. W tym temacie też jest to opisane na pierwszej stronie.
Owszem, jednak nie będę kompletował identycznego zestawu jak Twój.
kamilgrzy
Bywalec
Posty: 243
Rejestracja: ndz 13.mar.2016 - 16:54
Lokalizacja: Lubelskie
Moja broń:

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: kamilgrzy »

Nie chodzi mi o zestaw tylko jego elementy czyli kokile i szczypce które na 100 procent pasują.
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

Finalnie kupiłem rączkę do kokil od Lee z Parabellum. I tutaj mam pytania o wasze doświadczenia: rączka ma delikatny luz na śrubie, jest również luz pomiędzy ramionami a kokilą i na śrubach mocujących. Niwelować, czy zostawić na rozszerzalność przy temperaturach odlewania?
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: Wycior »

Pewien luz między ramionami a kokilą jest zawsze i normalnie nie przeszkadza. Luz na śrubie na początku zostaw. Po nagrzaniu kokili zobaczysz czy luz nie jest za duży i wtedy zawsze możesz delikatnie dokręcić. Przede wszystkim jednak nasmaruj woskiem zarówno śrubę łączącą ramiona kleszczy jak i kołki mocujące połówki kokili do ramion kleszczy. Dopiero tedy będziesz mógł ocenić na ile sprawnie kleszcze funkcjonują.
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

Wycior pisze: wt 20.lis.2018 - 20:49 Pewien luz między ramionami a kokilą jest zawsze i normalnie nie przeszkadza.
Nasmarowane woskiem za Twoją radą. Chciałbym wrócić do luzu pomiędzy ramionami rączki, a kokilą - jest na poziomie pomiędzy 0.3 a 0.35 mm. Mam wątpliwości czy nie za duży.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: Wycior »

Zaciekawiłeś mnie swoim pytaniem ponieważ nigdy dotąd luzu nie mierzyłem. Nie widziałem takiej potrzeby bo kleszcze działały bezproblemowo. Teraz jednak złapalem za szczelinomierz. W większości moich kokil luz jest na poziomie 0.2 mm, mam jednak dwie z luzem między 0.3 a 0.35 (0.3 wchodzi, 0.35 - już nie). To parka ze stajni Lee, kupiona w komplecie z kleszczami i także funkcjonująca bez zarzutu, bo inaczej raczej bym to zauważył.

IMHO luz 0.3 ... 0.35 mm nie jest krytyczny. Same kleszcze także nie są wyrobem zegarmistrzowskim. Za ostateczne zgrywanie połówek kokili przy zamykaniu kleszczy odpowiadają kołki ustalające. Sprawdzisz przy odlewaniu. Jeżeli kokila będzie się zamykać bez problemu, to jest OK. Masz wątpliwości - podłóż na próbę cienką blaszkę - z puszki po Cola Coli powina się nadać. Za maly luz może okazać się wątpliwym dobrodziejstwem. Przy lekko zwichrowanej geometrii kleszczy i ciasno dokręconej śrubie łączącej kołki ustalające mogą mieć problem ze swobodnym dopasowaniem połówek. Kołki bądą pracować pod bocznym obciążeniem, wyrabiając siebie i gniazda.
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

Dzięki. Nie planowałem na siłę niwelować. Tak jak zauważyłeś pewien luz jest potrzebny do poprawnej pracy kołków ustalających. Zawsze lepiej zapytać a i ślad dla innych zostanie.
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

Wpadł mi do sami wiecie czego pomysł. Istotną kwestią w powtarzalności masy pocisków (kul), oraz ich wymiarów jest suma zmiennych przy ich wytworzeniu. Jedną z nich jest temperatura "schładzania" wytworu poza kokilą. metod widziałem kilka, do wody, na suchą szmatę, na korą szmatę etc., wszystkie mocno zależne od temperatury zewnętrznej. Pomysł polega na tym, że pocisk (kula) z kokili wędruje do gotującej się wody. Zachowuje się wtedy stałą temperaturę 100 stopni C. Oczywiście pozostaje zmienność względem temperatury zewnętrznej przy schładzaniu pojemnika z wodą i pociskami (kulami). Fantazjuję czy ma to sens?
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: Wycior »

Nie mam wiele pojęcia o metalurgii ale w moim dyletanckim móżdżku wylęgła się myśl że dla ołowiu wrząca woda niewiele się różni od zimnej. Bardziej istotne od temperatury czynnika chłodzącego może być bardzo szybkie oddawanie przez odlew ciepła i stromo opadająca krzywa temperatury. Poza tym sposób schładzania w żadnym stopniu nie wpływa na końcową masę odlewu, aczkolwiek na skurcz w pewnym stopniu tak (odlewy wolniej stygnące mają, zdaje się, minimalnie mniejszy skurcz).
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

Gotująca się woda ma jedną cechę, stałą temperaturę. Oczywiście jeżeli można utrzymać inaczej stałą temperaturę wody to wyjdzie podobnie. Tak czy inaczej gotująca się woda to na 99,95% stała temperatura 100 stopni C. kolega Wycior słusznie prawi, że masa nie powinna się zmienić, ale na "wymiary" może to wpływać (albo nie, nie mam pewności :))
Awatar użytkownika
nerokpl
Bywalec
Posty: 263
Rejestracja: pt 10.mar.2017 - 06:53
Lokalizacja: Piaseczno
Moja broń: nie mieści się już w opisie

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: nerokpl »

Za mną pierwsze odlewanie Maxiball .45 z Pedersoli 308-454.
Odlewane na butli gazowej turystycznej 2 kg, z nakręconym palnikiem.
Temperatura kontrolowana z termopary. Pierwsze wyniki nie zachwycają, na 155 odlanych, 55 wagowo mieści się w 0,2% od średniej masy.
Trochę ciężko było utrzymać temperaturę przy wsadzie 4kg. Ołów z blachy ołowianej Pb970R (99,97%).
Generalnie pociski mają inny kształt niż kolegi kamilgrzy, typ kokili jest identyczny.
Widoczne jest bardzo niewielki szef boczny oraz wyczuwalny szef od góry. Pytanie na ile to będzie wpływać na tarczy?
Waga również jest inna, średnio 291,3 grain. Na tylnej części widoczny fioletowy kolor (osad?), nie wiem czy to dobrze, czy źle.
Poniżej zdjęcia, po prawej pocisk od kolegi kamilgrzy (kokila Pedersoli 308-454), po lewej moje również z 308-454. Zakupione jednego dostawcy.

Wszelkie uwagi i sugestie mile widziane.
Załączniki
dsc-7008-dxo.jpg
dsc-7007-dxo.jpg
dsc-7006-dxo.jpg
dsc-7005-dxo.jpg
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: mar_kow »

nerokpl pisze: śr 27.mar.2019 - 22:34 [...]
Widoczne jest bardzo niewielki szef boczny oraz wyczuwalny szef od góry. Pytanie na ile to będzie wpływać na tarczy?
[...]
Źle nie wyglądają. Jako że do mojego Tryon'a target doszedł szybszy brat match zakupiłem kalibrator Pedersoli .450. Nie strzelałem jeszcze z kalibrowanych pocisków ani z jednego ani z drugiego bo nie miałem czasu ale przepuściłem kilka sklepowych pocisków przez kalibrator. Podejrzewam że teraz pociski będą opadały po lekkim oporem do lufy, wcześniej na wcisk. Sam ciekaw jestem wyników w tarczy...
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Odlewanie kul i pocisków

Post autor: Wycior »

Jak będziesz następnym razem lał to spróbuj może podzielić odlewy na kilka partii: pierwszych 25-40, następnych 25-40, itd. Potem przeważ z osobna każdą partię. Może się okazać że średnie z partii będą sie zauważalnie różnić ale rozrzut wewnątrz partii będzie dużo mniejszy. Zakładając kontrolowaną temperaturę ołowiu wskazywałoby to na niestabilną temperaturę kokili w trakcie sesji. Masz kokilę stalową a taka - jeżeli nie była wstępnie nagrzana - przeważnie stabilizuje się dopiero po kilkudziesięciu odlewach.

Inną możliwą wahań ciężaru mogą być wtręty tlenków. Zakładam że redukowałeś tlenki w trakcie odlewania i nic z tlenkowego kożuszka do kokili nie trafiło?

Na rozrzut odlewów wpływa także powtarzalność operacji przy samym odlewaniu. Ponieważ była to Twoja pierwsza sesja to pewnie jeszcze nie masz wyrobionej "odlewniczej" rutyny. Pewien wpływ na odlewanie ma np. wysokość z której się leje. Większe ciśnienie dynamiczne powoduje trochę lepsze wypełnienie krawędzi, zwłaszcza przy nożu. To samo dotyczy wielkości zostawionego na nożu "grzybka"- nadlewki, zwłaszcza że oddziałuje to także na stopień nagrzania noża.
ODPOWIEDZ