Test prochu w przypadku, w którym szukamy najlepszego stosunku naważka/prędkość dla prochów szwajcarskiego i złotego stoku w broni krótkiej trzeba by wykonać dla prochu pistoletowego a nie karabinowego (nie bez powodu na butelce szwajcara macie karabiny a nie pistolety) czyli CH no.1 i ZS-1
tutaj cytat z opisami prochu
"Dostępne są w sprzedaży prochy czarne produkcji szwajcarskiej firmy POUDRERIE D'AUBONNE SA w następujących asortymentach:
Nr 1 (pistoletowe) o granulacji 0,250-0,500 mm;
Nr 2 (do broni długiej) o granulacji 0,500-0,800 mm
Nr 3 (do broni długiej) o granulacji 0,650 -1,200mm;
Nr 4 (do broni długiej) o granulacji 0,850-1,200 mm;
Nr 5 (do broni długiej) o granulacji 1,200-1,600 mm;
Podsypka prochowa OB"
Vesuvit ma granulacją obejmującą nr1 i nr2.
Złoty Stok nr 1 biały jest znacznie bardziej energetyczny niż Vesuvit, różnica ta mocno się powiększa przy krótszej lufie. Wyniki dla vesuvitu i conicala w moich pomiarach wychodzą mi niemal identyczne w remiku 8 cali - bez suszenia i przesiewana.
Prędkość początkowa pocisku/ kuli z broni czarnoprochowej
Re: Prędkość początkowa pocisku/ kuli z broni czarnoprochowej
Co do suszenia Vesuvitu - mam w pojemniku razem z prochem trzy saszetki z silikażelem, pochłaniającym wilgoć. Nie robiłem żadnych testów, ale metoda chyba jest wygodniejsza niż suszenie prochu innymi metodami. Może ktoś zrobiłby test? Ten sam proch w dwóch identycznych pojemnikach, a w jednym woreczki osuszające z silikażelem. Powinny tak poleżeć w pojemniku ze dwa tygodnie. A może już były takie próby?
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Prędkość początkowa pocisku/ kuli z broni czarnoprochowej
1. Twoja metoda funkcjonuje ale ma sens wtedy gdy proch pierwotnie był nadmiernie zawilgocony. Prochu nie trzeba suszyć do 0.0%. W epoce supereksykatorów nikt nie stosował a ludziska strzelali lepiej niż my dzisiaj.
2. Testy zawilgocenia prochu (ściślej: zmian zawilgocenia) są proste i możesz zrobić je sam. Nie potrzeba dwóch pojemników. Wystarczy zwykła kuchenna waga cyfrowa. Musisz jednak pokonać pewien problem. Przy ważeniu prochu z woreczkami w środku pojemnika woda wchłonięta z prochu znajdzie się w eksykatorze i łączny cieżar nie zmieni się niezależnie od stopnia osuszenia prochu.
3. Podobny test dla innej metody suszenia kiedyś zrobiłem i rezultaty opisałem na tym forum (szukajka!).
2. Testy zawilgocenia prochu (ściślej: zmian zawilgocenia) są proste i możesz zrobić je sam. Nie potrzeba dwóch pojemników. Wystarczy zwykła kuchenna waga cyfrowa. Musisz jednak pokonać pewien problem. Przy ważeniu prochu z woreczkami w środku pojemnika woda wchłonięta z prochu znajdzie się w eksykatorze i łączny cieżar nie zmieni się niezależnie od stopnia osuszenia prochu.
3. Podobny test dla innej metody suszenia kiedyś zrobiłem i rezultaty opisałem na tym forum (szukajka!).