Sharps .45 gilzy mosiężne
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Dwie całkiem różne zabawki, a moze do różnej zabawy, do rzutków jednak lepiej się strzela z pojedynki.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Tak to doskonale wiem - tak naprawdę to kwestia jest co pierwsze, bo znając życie będzie i strzelba i karabin.
A co masz na myśli pisząc "..z pojedynki", bo nie łapię tego?
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Jedno lufowa strzelba
- Bready
- Stary bywalec
- Posty: 1430
- Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
- Lokalizacja: Dupont, PA, USA
- Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
To nie jest flinta ,jezeli juz ma byc po staropolsku to pistonowka.Ellen pisze: ↑śr 25.paź.2017 - 21:18 Z drugiej strony jest również dylemat bo mam lobbyste aby zamiast Sharpsa kupić doppelflinte ☺.
https://www.kaliber.pl/strzelby/111776- ... -slug.html
Flinta to bron skalkowa.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Doppelflinte to bardziej z niemieckiego - jako dwururka czy też strzelba (w domyśle myśliwska), używana nazwa również na Śląsku (przynajmniej u mnie w okolicy ).Bready pisze: ↑śr 25.paź.2017 - 21:31To nie jest flinta ,jezeli juz ma byc po staropolsku to pistonowka.Ellen pisze: ↑śr 25.paź.2017 - 21:18 Z drugiej strony jest również dylemat bo mam lobbyste aby zamiast Sharpsa kupić doppelflinte ☺.
https://www.kaliber.pl/strzelby/111776- ... -slug.html
Flinta to bron skalkowa.
A skałka to domyślam się iż masz na myśli z angielskiego flintlock.
Marek - dziękuję za wyjaśnienie .
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Gdzie na Śląsku mieszkasz ?
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Od Ciebie na północ drogą nr 11.
No nie mogę się z Tobą zgodzić.
Etymologia nazwy pewnie wywodzi się ze skałek, ale obecnie w użyciu jak najbardziej odnosi się do dubeltówek - nawet na amunicję scaloną.
https://www.arms24.com/beretta-486-para ... 92r5qbkei2
https://www.frankonia.de/jagd/waffen/la ... -shop.html
Ale czy tak naprawdę ma to jakieś znaczenie .
Pozdrawiam i miłej nocy.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
W języku niemieckim termin: Flinte współcześnie odnosi się do każdej długiej broni gładkolufowej: sportowej, myśliwskiej, policyjnej, wojskowej, także półautomatycznej i automatycznej. NIe dotyczy to rzecz jasna broni historycznej, która ma własne nazewnictwo - np. arkebuz czy muszkiet. Termin: Doppelflinte stosuje się odpowiednio do każdej gładkolufowej dwururki, niezależnie od układu luf. Etymologia oczywiście od skałek, ale to już zamierzchłe dzieje.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Patrząc jak rozwija się w naszym kraju konkurencja Sharps50 myślę, że dojdzie prędzej czy później do podziału na konkurencje "historyczne" i nazwijmy to "sportowe". Konkurencja Sharps Historyczny powinna odzwierciedlać ducha zawartego w preambule MLAIC (tak wiem to organizacja dla broni odprzodowej) czyli strzelania bronia historyczną (oryginały) lub jak najbardziej zbliżoną do oryginału czyli replikami.
W przypadku Sharpsa50 wg mnie strzelanie historyczne to repliki broni odtylcowej np. sharpsa (nie każdy ma oryginał) ładowanych amunicją zrobioną na wzór epokowy czyli zwykłe papierowe patrony lub pociski i sypany proch lub gdy oryginały były ładowane gilzami jak np. Maynard, Smith i inne także gilzy.
Tak jak w rewolwerach w strzelaniu historycznym MLAIC nie są dopuszczone konwersje wsteczne typu Colt Cttleman, Ruger czy inne to stworzyliśmy dla tych wynalazków konkurencję non-MLAIC - Rewolwer Modern.
Myślę, że w przypadku konkurencji karabinu odtylcowego u nas zwanej Sharps50 czy Sharps100 a na Węgrzech - Berdan powinniśmy ją rozdzielić na dwie na Sharps50 - tradycyjny czyli patrony etc.. i na Sharps Modern gdzie byłyby oringi, gilzy, łuski, wyrzutniki itp. wynalazki.
Doszłoby do wyrównania szans ze względu na sprzęt trudno np. konkurować w Mariette z rewolwerami o ustawianych przyrządach celowniczych czy konstruowanych w XX w. (Ruger) a przerobionych na kapiszonowce.
Tak samo uważam, że trudno konkurować z Sharpsem Saguaro (konwersja wsteczna z nabojowego) gdzie amunicja jest złożona jak współczesna w konsekwencji pocisk leży idealnie w bruzdach, łuska jest 100% szczelna (nie ma przedmuchów) itd. a wyniki sa, że tylko przyklasnąć.
Przeciętny strzelec taki jak ja (sharps IAB .54") w tym momencie nie ma żadnych szans na wygranie z drugim przeciętniakiem mającym tak dobry karabin jak Sharps Saguaro (diesel). Strzelałbym historycznie z patronów a mój adwersarz z łusek z zaworków i wynik łatwo przewidzieć. Mój będzie gorszy o 5-7 punktów. Zrobiłem w zeszłym roku takie doświadczenie z karabinem kumpla i przekonałem się co znaczy zmiana technologi sprzętu na wyższy poziom.
W przypadku Sharpsa50 wg mnie strzelanie historyczne to repliki broni odtylcowej np. sharpsa (nie każdy ma oryginał) ładowanych amunicją zrobioną na wzór epokowy czyli zwykłe papierowe patrony lub pociski i sypany proch lub gdy oryginały były ładowane gilzami jak np. Maynard, Smith i inne także gilzy.
Tak jak w rewolwerach w strzelaniu historycznym MLAIC nie są dopuszczone konwersje wsteczne typu Colt Cttleman, Ruger czy inne to stworzyliśmy dla tych wynalazków konkurencję non-MLAIC - Rewolwer Modern.
Myślę, że w przypadku konkurencji karabinu odtylcowego u nas zwanej Sharps50 czy Sharps100 a na Węgrzech - Berdan powinniśmy ją rozdzielić na dwie na Sharps50 - tradycyjny czyli patrony etc.. i na Sharps Modern gdzie byłyby oringi, gilzy, łuski, wyrzutniki itp. wynalazki.
Doszłoby do wyrównania szans ze względu na sprzęt trudno np. konkurować w Mariette z rewolwerami o ustawianych przyrządach celowniczych czy konstruowanych w XX w. (Ruger) a przerobionych na kapiszonowce.
Tak samo uważam, że trudno konkurować z Sharpsem Saguaro (konwersja wsteczna z nabojowego) gdzie amunicja jest złożona jak współczesna w konsekwencji pocisk leży idealnie w bruzdach, łuska jest 100% szczelna (nie ma przedmuchów) itd. a wyniki sa, że tylko przyklasnąć.
Przeciętny strzelec taki jak ja (sharps IAB .54") w tym momencie nie ma żadnych szans na wygranie z drugim przeciętniakiem mającym tak dobry karabin jak Sharps Saguaro (diesel). Strzelałbym historycznie z patronów a mój adwersarz z łusek z zaworków i wynik łatwo przewidzieć. Mój będzie gorszy o 5-7 punktów. Zrobiłem w zeszłym roku takie doświadczenie z karabinem kumpla i przekonałem się co znaczy zmiana technologi sprzętu na wyższy poziom.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Już się boicie
Przeczytaj post Wojtka, przecież ten karabin się nijak nie nadaje do strzelania na bliskie dystanse
Po drugie to nie Mlaic nie porownuj mariette która jest określona dokładnie od a do z i zamknjeta dla rewowerow niezgodnych z jej regulaminem, do konkurencji Sharps 50 czy 100. To nie Mlaic a całą konkurencje strzelamy od czasu jak ja ją w takiej formie zacząłem robić bo się wcześniej nikomu nie chciało. A jak ja sobie karabin kupiłem to stwierdziłem że czas rozruszać towarzystwo, wiec jak chesz coś wymyślać to powiem Ci jak Sas Ryskowi zrób to od nowa i pod inną nazwą.
Po trzecie wszyscy twierdzili już przed laty, że sharps kapiszonowy jest wystarczająco celny żeby w jednej konkurencji strzelały z nim scalaki, nawet na MP.
Nieraz strzelały i faktycznie wielkich różnic nie było, bo to wszystko zależy od operatora.
Czy coś się od twgo czasu zmieniło ?
Nagle sharpsy kapiszonowe stały się mniej celne ?
Czy slabiej sobie z nimi radzicie ?
Co do amunicji to od razu wylatują prawie wszystkie Wasze pociski bo żaden nie pasuje do oryginału szkoda o tym nawet wspominać i się napinać.
Po czwarte mi obojętne czy strzelam paierowym czy innym wyniki i tak mam wysokie pewnie te 5 -7 pkt się nazbiera, byle bym poświęcił temu trochę czasu, wie może trzeba mnie tez wywalic z zawodow bo jak stoisz kolo mnie to sie będziesz stresował.
Jak dla mnie to zwykle wymyślanki i tyło po to żeby robić na złość jeden drugiemu, nauczcie się cieszyć ze strzelectwa, to nie ma nikogo dołować to ma być zabawa.
Przeczytaj post Wojtka, przecież ten karabin się nijak nie nadaje do strzelania na bliskie dystanse
Po drugie to nie Mlaic nie porownuj mariette która jest określona dokładnie od a do z i zamknjeta dla rewowerow niezgodnych z jej regulaminem, do konkurencji Sharps 50 czy 100. To nie Mlaic a całą konkurencje strzelamy od czasu jak ja ją w takiej formie zacząłem robić bo się wcześniej nikomu nie chciało. A jak ja sobie karabin kupiłem to stwierdziłem że czas rozruszać towarzystwo, wiec jak chesz coś wymyślać to powiem Ci jak Sas Ryskowi zrób to od nowa i pod inną nazwą.
Po trzecie wszyscy twierdzili już przed laty, że sharps kapiszonowy jest wystarczająco celny żeby w jednej konkurencji strzelały z nim scalaki, nawet na MP.
Nieraz strzelały i faktycznie wielkich różnic nie było, bo to wszystko zależy od operatora.
Czy coś się od twgo czasu zmieniło ?
Nagle sharpsy kapiszonowe stały się mniej celne ?
Czy slabiej sobie z nimi radzicie ?
Co do amunicji to od razu wylatują prawie wszystkie Wasze pociski bo żaden nie pasuje do oryginału szkoda o tym nawet wspominać i się napinać.
Po czwarte mi obojętne czy strzelam paierowym czy innym wyniki i tak mam wysokie pewnie te 5 -7 pkt się nazbiera, byle bym poświęcił temu trochę czasu, wie może trzeba mnie tez wywalic z zawodow bo jak stoisz kolo mnie to sie będziesz stresował.
Jak dla mnie to zwykle wymyślanki i tyło po to żeby robić na złość jeden drugiemu, nauczcie się cieszyć ze strzelectwa, to nie ma nikogo dołować to ma być zabawa.
Ostatnio zmieniony czw 26.paź.2017 - 15:23 przez Marek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Ciebie zawsze nie znam w Polsce lepszego i tak wszechstronnego strzelca jak Ty !
No trzeba mieć krzepę i to niezłą by tym karabinem S-S strzelać stojąc tak jak np, Gibsem, ja jej nie mam.
Marek pisze: ↑czw 26.paź.2017 - 13:56 Po drugie to nie Mlaic nie porownuj mariette która jest określona dokładnie od a do z i zamknjeta dla rewowerow niezgodnych z jej regulaminem, do konkurencji Sharps 50 czy 100. To nie Mlaic a całą konkurencje strzelamy od czasu jak ja ją w takiej formie zacząłem robić bo się wcześniej nikomu nie chciało. A jak ja sobie karabin kupiłem to stwierdziłem że czas rozruszać towarzystwo, wiec jak chesz coś wymyślać to powiem Ci jak Sas Ryskowi zrób to od nowa i pod inną nazwą.
Zgadzam się. Trzeba wymyśleć nową nazwę dla odtylcówek tak oryginalnych jak i replik strzelających historyczną amunicją. Niech ludzie zagłosują nogami w której konkurencji wolą wziąć udział. Sam z przyjemnością będę strzelał tak Sharps50-100 jak i np. konkurencję Hinterladegewehr czyli odtylcowy karabin kapiszonowy w wersji historycznej.
Zapewne Twoje ostatnie stwierdzenie jest najprawdziwsze ale moje doświadczenie średniaka wskazuje, że przy lepszym karabinie technologicznie mam lepsze rezultaty.Marek pisze: ↑czw 26.paź.2017 - 13:56 Po trzecie wszyscy twierdzili już przed laty, że sharps kapiszonowy jest wystarczająco celny żeby w jednej konkurencji strzelały z nim scalaki, nawet na MP.
Nieraz strzelały i faktycznie wielkich różnic nie było, bo to wszystko zależy od operatora.
Czy coś się od twgo czasu zmieniło ?
Nagle sharpsy kapiszonowe stały się mniej celne ?
Czy slabiej sobie z nimi radzicie ?
Tu bym się kłócił bo chociaż faktycznie nie strzelam IAB'em ani z choinek ani z pocisków Sharps Modern to używam epokowych lorenzów i kręcę patrona
Marek nie histeryzujesz tak czasem ? Strzelać obok Ciebie to dla mnie zaszczyt i nieraz mi się udaje tej sztuki dokonać (mimo, że sam ustawiam kolejki). Dużo można podpatrzeć i nauczyć się od takiego mistrza jak Ty. No i by Tobie nie zasłodzić tak do końca to strzelac przy Tobie jest stres jak się widzi własne niedociągnięcia i nieumiejętności ale zawsze jest się na kim wzorować
Ano święta prawda i tego się trzymajmy. By była fajna zabawa w przyszłym roku zamierzam zorganizować konkurencje oryginalny karabin odtylcowy jak i Lamarmora oryginał
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Nie zrozumialeś, konkurencja Sharps 50m i Sharps 100m juz istnieje i nie zanosi sie na zmianę.Zgadzam się. Trzeba wymyśleć nową nazwę dla odtylcówek tak oryginalnych jak i replik strzelających historyczną amunicją. Niech ludzie zagłosują nogami w której konkurencji wolą wziąć udział. Sam z przyjemnością będę strzelał tak Sharps50-100
No właśnie słabo z tą epokowoscią, ale mi to nie przeszkadza, bo to strzelec robi wynik, a choinki to prawie są epokowe.Tu bym się kłócił bo chociaż faktycznie nie strzelam IAB'em ani z choinek ani z pocisków Sharps Modern to używam epokowych lorenzów i kręcę patrona
Szczerze to tymi pomyslami nie chesz rozwijać strzelectwa ale je ograniczać, ja byłem za dopuszczeniem scalaków z kapiszonowcami, a Twoje pomysły całą tą ideę kastrują, dla mnie bez sensu. Co ważne, kiedy na to wpadłeś po iluś tam latach gdy dostałem Saguaro Sharpsa do testów.
Scalaki Cię nie kłuły a Saguaro Sharps tak, nie dorabiaj jakieś wyższej ideologii bo jej nie ma.
Jeden zbiera oryginały i dobrze się bawi, a drugi lubi celnie strzelać i wyciąga maksymalne wyniki, każdemu co lubi a nie moja, mojsza i najmojsza jest najlepsza.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
I jeszcze jeden z tego wniosek,
świetna reklama dla Michała ze jego karabin jest za dobry dla innych kapiszonowych.
świetna reklama dla Michała ze jego karabin jest za dobry dla innych kapiszonowych.
Re: Sharps .45 gilzy mosiężne
Marku nie mam zamiaru zmieniać konkurencji Sharps50-100 tu masz rację i mnie przekonałeś ale zorganizowanie konkurencji w oryginałach karabinów odtylcowych w niczym nie przeszkadza tak jak jest Lamarmora oryg, czy Vetterli oryg.
p.s. czy to reklama to nie wiem ale karabin S.-S. jest po prostu technologicznie lepszy i taka jest prawda i nijak go można porównywać do zwykłych patronowych kapiszonówek a bardziej do scalaków o czym sam najlepiej wiesz.
p.s. czy to reklama to nie wiem ale karabin S.-S. jest po prostu technologicznie lepszy i taka jest prawda i nijak go można porównywać do zwykłych patronowych kapiszonówek a bardziej do scalaków o czym sam najlepiej wiesz.