Sharps .45 gilzy mosiężne

Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Marek »

Dwie całkiem różne zabawki, a moze do różnej zabawy, do rzutków jednak lepiej się strzela z pojedynki.
Awatar użytkownika
Ellen
Posty: 79
Rejestracja: wt 26.wrz.2017 - 18:19
Lokalizacja: Śląsk
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ellen »

Marek pisze: śr 25.paź.2017 - 21:21 Dwie całkiem różne zabawki, a moze do różnej zabawy, do rzutków jednak lepiej się strzela z pojedynki.
Tak to doskonale wiem - tak naprawdę to kwestia jest co pierwsze, bo znając życie będzie i strzelba i karabin. :-)
A co masz na myśli pisząc "..z pojedynki", bo nie łapię tego? :-)
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Marek »

Jedno lufowa strzelba
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Ellen pisze: śr 25.paź.2017 - 21:18 Z drugiej strony jest również dylemat bo mam lobbyste aby zamiast Sharpsa kupić doppelflinte ☺.
https://www.kaliber.pl/strzelby/111776- ... -slug.html
To nie jest flinta ,jezeli juz ma byc po staropolsku to pistonowka.
Flinta to bron skalkowa.
Awatar użytkownika
Ellen
Posty: 79
Rejestracja: wt 26.wrz.2017 - 18:19
Lokalizacja: Śląsk
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ellen »

Bready pisze: śr 25.paź.2017 - 21:31
Ellen pisze: śr 25.paź.2017 - 21:18 Z drugiej strony jest również dylemat bo mam lobbyste aby zamiast Sharpsa kupić doppelflinte ☺.
https://www.kaliber.pl/strzelby/111776- ... -slug.html
To nie jest flinta ,jezeli juz ma byc po staropolsku to pistonowka.
Flinta to bron skalkowa.
Doppelflinte to bardziej z niemieckiego - jako dwururka czy też strzelba (w domyśle myśliwska), używana nazwa również na Śląsku (przynajmniej u mnie w okolicy :) ).
A skałka to domyślam się iż masz na myśli z angielskiego flintlock.

Marek - dziękuję za wyjaśnienie :) .
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Marek »

Gdzie na Śląsku mieszkasz ?
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Ellen pisze: śr 25.paź.2017 - 21:45
Doppelflinte to bardziej z niemieckiego - jako dwururka czy też strzelba (w domyśle myśliwska), używana nazwa również na Śląsku (przynajmniej u mnie w okolicy :) ).
Doppelflinte to dubeltowka skalkowa.
Koniec.
Flint to krzemien.
Awatar użytkownika
Ellen
Posty: 79
Rejestracja: wt 26.wrz.2017 - 18:19
Lokalizacja: Śląsk
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ellen »

Marek pisze: śr 25.paź.2017 - 21:51 Gdzie na Śląsku mieszkasz ?
Od Ciebie na północ drogą nr 11. :-)
Bready pisze: śr 25.paź.2017 - 22:06 Doppelflinte to dubeltowka skalkowa.
Koniec.
Flint to krzemien.
No nie mogę się z Tobą zgodzić. :-)
Etymologia nazwy pewnie wywodzi się ze skałek, ale obecnie w użyciu jak najbardziej odnosi się do dubeltówek - nawet na amunicję scaloną.
https://www.arms24.com/beretta-486-para ... 92r5qbkei2
https://www.frankonia.de/jagd/waffen/la ... -shop.html
Ale czy tak naprawdę ma to jakieś znaczenie :-).

Pozdrawiam i miłej nocy.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Wycior »

W języku niemieckim termin: Flinte współcześnie odnosi się do każdej długiej broni gładkolufowej: sportowej, myśliwskiej, policyjnej, wojskowej, także półautomatycznej i automatycznej. NIe dotyczy to rzecz jasna broni historycznej, która ma własne nazewnictwo - np. arkebuz czy muszkiet. Termin: Doppelflinte stosuje się odpowiednio do każdej gładkolufowej dwururki, niezależnie od układu luf. Etymologia oczywiście od skałek, ale to już zamierzchłe dzieje.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: wyrzucony »

Patrząc jak rozwija się w naszym kraju konkurencja Sharps50 myślę, że dojdzie prędzej czy później do podziału na konkurencje "historyczne" i nazwijmy to "sportowe". Konkurencja Sharps Historyczny powinna odzwierciedlać ducha zawartego w preambule MLAIC (tak wiem to organizacja dla broni odprzodowej) czyli strzelania bronia historyczną (oryginały) lub jak najbardziej zbliżoną do oryginału czyli replikami.
W przypadku Sharpsa50 wg mnie strzelanie historyczne to repliki broni odtylcowej np. sharpsa (nie każdy ma oryginał) ładowanych amunicją zrobioną na wzór epokowy czyli zwykłe papierowe patrony lub pociski i sypany proch lub gdy oryginały były ładowane gilzami jak np. Maynard, Smith i inne także gilzy.
Tak jak w rewolwerach w strzelaniu historycznym MLAIC nie są dopuszczone konwersje wsteczne typu Colt Cttleman, Ruger czy inne to stworzyliśmy dla tych wynalazków konkurencję non-MLAIC - Rewolwer Modern.
Myślę, że w przypadku konkurencji karabinu odtylcowego u nas zwanej Sharps50 czy Sharps100 a na Węgrzech - Berdan powinniśmy ją rozdzielić na dwie na Sharps50 - tradycyjny czyli patrony etc.. i na Sharps Modern gdzie byłyby oringi, gilzy, łuski, wyrzutniki itp. wynalazki.
Doszłoby do wyrównania szans ze względu na sprzęt trudno np. konkurować w Mariette z rewolwerami o ustawianych przyrządach celowniczych czy konstruowanych w XX w. (Ruger) a przerobionych na kapiszonowce.
Tak samo uważam, że trudno konkurować z Sharpsem Saguaro (konwersja wsteczna z nabojowego) gdzie amunicja jest złożona jak współczesna w konsekwencji pocisk leży idealnie w bruzdach, łuska jest 100% szczelna (nie ma przedmuchów) itd. a wyniki sa, że tylko przyklasnąć.
Przeciętny strzelec taki jak ja (sharps IAB .54") w tym momencie nie ma żadnych szans na wygranie z drugim przeciętniakiem mającym tak dobry karabin jak Sharps Saguaro (diesel). Strzelałbym historycznie z patronów a mój adwersarz z łusek z zaworków i wynik łatwo przewidzieć. Mój będzie gorszy o 5-7 punktów. Zrobiłem w zeszłym roku takie doświadczenie z karabinem kumpla i przekonałem się co znaczy zmiana technologi sprzętu na wyższy poziom.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Marek »

Już się boicie :brawo:

Przeczytaj post Wojtka, przecież ten karabin się nijak nie nadaje do strzelania na bliskie dystanse :piwo:

Po drugie to nie Mlaic nie porownuj mariette która jest określona dokładnie od a do z i zamknjeta dla rewowerow niezgodnych z jej regulaminem, do konkurencji Sharps 50 czy 100. To nie Mlaic a całą konkurencje strzelamy od czasu jak ja ją w takiej formie zacząłem robić bo się wcześniej nikomu nie chciało. A jak ja sobie karabin kupiłem to stwierdziłem że czas rozruszać towarzystwo, wiec jak chesz coś wymyślać to powiem Ci jak Sas Ryskowi zrób to od nowa i pod inną nazwą.
Po trzecie wszyscy twierdzili już przed laty, że sharps kapiszonowy jest wystarczająco celny żeby w jednej konkurencji strzelały z nim scalaki, nawet na MP.
Nieraz strzelały i faktycznie wielkich różnic nie było, bo to wszystko zależy od operatora.
Czy coś się od twgo czasu zmieniło ?
Nagle sharpsy kapiszonowe stały się mniej celne ?
Czy slabiej sobie z nimi radzicie ?

Co do amunicji to od razu wylatują prawie wszystkie Wasze pociski bo żaden nie pasuje do oryginału :P szkoda o tym nawet wspominać i się napinać.

Po czwarte mi obojętne czy strzelam paierowym czy innym wyniki i tak mam wysokie pewnie te 5 -7 pkt się nazbiera, byle bym poświęcił temu trochę czasu, wie może trzeba mnie tez wywalic z zawodow bo jak stoisz kolo mnie to sie będziesz stresował.

Jak dla mnie to zwykle wymyślanki i tyło po to żeby robić na złość jeden drugiemu, nauczcie się cieszyć ze strzelectwa, to nie ma nikogo dołować to ma być zabawa.
Ostatnio zmieniony czw 26.paź.2017 - 15:23 przez Marek, łącznie zmieniany 1 raz.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: wyrzucony »

Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Już się boicie :brawo:
Ciebie zawsze :) nie znam w Polsce lepszego i tak wszechstronnego strzelca jak Ty !
Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Przeczytaj post Wojtka, przecież ten karabin się nijak nie nadaje do strzelania na bliskie dystanse :piwo:
No trzeba mieć krzepę i to niezłą by tym karabinem S-S strzelać stojąc tak jak np, Gibsem, ja jej nie mam.
Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Po drugie to nie Mlaic nie porownuj mariette która jest określona dokładnie od a do z i zamknjeta dla rewowerow niezgodnych z jej regulaminem, do konkurencji Sharps 50 czy 100. To nie Mlaic a całą konkurencje strzelamy od czasu jak ja ją w takiej formie zacząłem robić bo się wcześniej nikomu nie chciało. A jak ja sobie karabin kupiłem to stwierdziłem że czas rozruszać towarzystwo, wiec jak chesz coś wymyślać to powiem Ci jak Sas Ryskowi zrób to od nowa i pod inną nazwą.

Zgadzam się. Trzeba wymyśleć nową nazwę dla odtylcówek tak oryginalnych jak i replik strzelających historyczną amunicją. Niech ludzie zagłosują nogami w której konkurencji wolą wziąć udział. Sam z przyjemnością będę strzelał tak Sharps50-100 jak i np. konkurencję Hinterladegewehr czyli odtylcowy karabin kapiszonowy w wersji historycznej.
Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Po trzecie wszyscy twierdzili już przed laty, że sharps kapiszonowy jest wystarczająco celny żeby w jednej konkurencji strzelały z nim scalaki, nawet na MP.
Nieraz strzelały i faktycznie wielkich różnic nie było, bo to wszystko zależy od operatora.
Czy coś się od twgo czasu zmieniło ?
Nagle sharpsy kapiszonowe stały się mniej celne ?
Czy slabiej sobie z nimi radzicie ?
Zapewne Twoje ostatnie stwierdzenie jest najprawdziwsze ale moje doświadczenie średniaka wskazuje, że przy lepszym karabinie technologicznie mam lepsze rezultaty.
Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Co do amunicji to od razu wylatują prawie wszystkie Wasze pociski bo żaden nie pasuje do oryginału :P szkoda o tym nawet wspominać i się napinać.
Tu bym się kłócił bo chociaż faktycznie nie strzelam IAB'em ani z choinek ani z pocisków Sharps Modern to używam epokowych lorenzów i kręcę patrona :P
Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Po czwarte mi obojętne czy strzelam paierowym czy innym wyniki i tak mam wysokie pewnie te 5 -7 pkt się nazbiera, byle bym poświęcił temu trochę czasu, wie może trzeka mnie tez wywalic z zawodow bo jak stoisz kolo mie to sie będziesz stresował.
Marek nie histeryzujesz tak czasem ? Strzelać obok Ciebie to dla mnie zaszczyt i nieraz mi się udaje tej sztuki dokonać (mimo, że sam ustawiam kolejki). Dużo można podpatrzeć i nauczyć się od takiego mistrza jak Ty. No i by Tobie nie zasłodzić tak do końca to strzelac przy Tobie jest stres jak się widzi własne niedociągnięcia i nieumiejętności ale zawsze jest się na kim wzorować :P
Marek pisze: czw 26.paź.2017 - 13:56 Jak dla mnie to zwykle wymyślanki i tyło po to żeby robić na złość jeden drugiemu, nauczcie się cieszyć ze strzelectwa, to nie ma nikogo dołować to ma być zabawa.
Ano święta prawda i tego się trzymajmy. By była fajna zabawa w przyszłym roku zamierzam zorganizować konkurencje oryginalny karabin odtylcowy jak i Lamarmora oryginał :D
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Marek »

Zgadzam się. Trzeba wymyśleć nową nazwę dla odtylcówek tak oryginalnych jak i replik strzelających historyczną amunicją. Niech ludzie zagłosują nogami w której konkurencji wolą wziąć udział. Sam z przyjemnością będę strzelał tak Sharps50-100
Nie zrozumialeś, konkurencja Sharps 50m i Sharps 100m juz istnieje i nie zanosi sie na zmianę.
Tu bym się kłócił bo chociaż faktycznie nie strzelam IAB'em ani z choinek ani z pocisków Sharps Modern to używam epokowych lorenzów i kręcę patrona 
No właśnie słabo z tą epokowoscią, ale mi to nie przeszkadza, bo to strzelec robi wynik, a choinki to prawie są epokowe.

Szczerze to tymi pomyslami nie chesz rozwijać strzelectwa ale je ograniczać, ja byłem za dopuszczeniem scalaków z kapiszonowcami, a Twoje pomysły całą tą ideę kastrują, dla mnie bez sensu. Co ważne, kiedy na to wpadłeś po iluś tam latach gdy dostałem Saguaro Sharpsa do testów.
Scalaki Cię nie kłuły a Saguaro Sharps tak, nie dorabiaj jakieś wyższej ideologii bo jej nie ma.

Jeden zbiera oryginały i dobrze się bawi, a drugi lubi celnie strzelać i wyciąga maksymalne wyniki, każdemu co lubi a nie moja, mojsza i najmojsza jest najlepsza.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Marek »

I jeszcze jeden z tego wniosek,
świetna reklama dla Michała ze jego karabin jest za dobry dla innych kapiszonowych.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: wyrzucony »

Marku nie mam zamiaru zmieniać konkurencji Sharps50-100 tu masz rację i mnie przekonałeś :) ale zorganizowanie konkurencji w oryginałach karabinów odtylcowych w niczym nie przeszkadza tak jak jest Lamarmora oryg, czy Vetterli oryg.

p.s. czy to reklama to nie wiem ale karabin S.-S. jest po prostu technologicznie lepszy i taka jest prawda i nijak go można porównywać do zwykłych patronowych kapiszonówek a bardziej do scalaków o czym sam najlepiej wiesz.
ODPOWIEDZ