Sharps .45 gilzy mosiężne

Shelton
Posty: 26
Rejestracja: pn 11.kwie.2016 - 22:34
Moja broń:

Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Shelton »

Witam na forum i mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. Jakie gilzy mosiężne stosować. Mam Starline z zaworkiem kulowym 45-90. Czy są jakieś inne opcje? Większe? Mniejsze?

Jakie pociski stosować i jakie naważki? Mam do 45 dwa rodzaje. Chodzi o kogoś innego kto powie jak to elaborować i na jakie odległości.

Czy istnieje jakaś literatura na ten temat (język angielski).
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Saguaro Sharps :D
To nie zadne gilzy ,tylko regularne luski 45-90 i tylko do Saguaro Sharps.
Alternatywa to troche krotsze 45-70 tez z zaworkiem ,raczej bym nie polecal ,sa znacznie krotsze od komory i bedzie sie tam zbieral nagar ,ale to moje prywatne zdanie wynikajace z doswiadczen przy strzelaniu amunicja .38spc z broni .357mag ,ta sama sytuacja ,tyle ze bron nitro.
Nowosc kolego w Sharpsie ,troche pisza na bezowym forum ,z tego co wiem kokile Pedersolego im najlepiej podpasowaly.
Proch 1.5Fg lub 2Fg ,szwajcar lub ZS ,do pelna ,czyli jakies 90gr ,nie wolno zostawic pustej przestrzeni ,moze byc lekki compress load.
Pocisk osadzaj do zakrycia 1/4 - 1/3 powierzchni ostatniego pierscienia.
Zalecaja na dno luski 1-2 gr prochu 4Fg aby lepiej odpalal.
Matryce do 45-90 np. RCBS zestaw 3 szt ,z matrycy formatujacej wyrzucic decaping pin ,aby nie wybijal zaworka z luski.
Na poczatek wystarczy ,a w przyszlosci mozna dokupic matryce Lee Carbide sizing die do .45ACP i formatowac nia tylko koncowki luski.
Carbide po to aby nie trzeba bylo smarowac.
Luski odpuscic ,sformatowac ,zrobic lekki kielich ,nie crimpowac ,jedynie zlikwidowac kielich po osadzeniu pocisku.
Pociski porzadnie smarowac ,smar ma wypelniac wszystkie rowki.
Przy nastepnym uzyciu w tej samej broni nie formatawac zbyt czesto ,tak co 10 elaboracji lub nawet rzadziej.
Wlasnie tutaj przydatna moze byc ta matryca od .45ACP ,aby zwezic koncowke luski.
Szukaj tematow o elaboracji kalibru 45-90 czarnym prochem ,jedyna roznica to brak splonki.
No i jestes skazany na luski od Saguaro ,bo zaworki tylko on produkuje. Luski 45-90 mozna kupic gdzie indziej ,ale bez zaworkow ,tylko z gniazdem na splonke.
Shelton pisze:Jakie pociski stosować i jakie naważki? Mam do 45 dwa rodzaje.
A co masz dwa rodzaje ? pociskow?
W takim razie napisz jakie masz.
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Ja w sumie wybijam zaworki po strzelaniu i wrzucam je do myjki ultra dźwiękowej. Wtedy mam je idealnie czyste. Może i nie trzeba ich myć ale mi zdarzały sie potem niewypały bo zaworek był za bardzo osmolony po pewnym czasie.

Mam pytanie z innej beczki - jak sądzicie czy w tym karabinie dałoby się używać amunicji w płaszczu miedzianym? O takim:

http://sklep.incorsa.pl/haendler-naterm ... 58,pl.html
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Platerowane miedzia czy tombakiem ,czyli takie jak w linku jak najbardziej tak ,natomiast co do pelnoplaszczowych o grubym plaszczu mialbym jednak pewne watpliwosci
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Kupiłem te pociski to sprawdzę empirycznie na sobie :)
Z ołowianymi mam pewien problem a dokładnie z tymi:

http://www.saguaro-arms.com/pl/pociski- ... results=29

Nie wiem czy trafiłem na jakiś wadliwy odlew czy sam coś źle robię ale po wciśnięciu ich do gilzy na prasie Lee dokładnie do 1/4 ostatniego pierścienia nie chcą mi wchodzić do komory w karabinie tj. ołowiany pocisk nie chce mi wejść w przewód lufy. Zmierzyłem suwmiarką średnicę pocisku po wciśnięciu w gilzę i jest szerszy o 0,1~0,2mm ale wynika to raczej z naporu siły jaka jest użyta przez prasę do wciśnięcia samego pocisku.

Sam nie wiem czy sam pocisk jest za miękki czy też źle ustawioną mam matryce.
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Jak sądzisz Bready? :ok:
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Ripski pisze:Nie wiem czy trafiłem na jakiś wadliwy odlew czy sam coś źle robię ale po wciśnięciu ich do gilzy na prasie Lee dokładnie do 1/4 ostatniego pierścienia nie chcą mi wchodzić do komory w karabinie tj. ołowiany pocisk nie chce mi wejść w przewód lufy.
Odpuszczales luski ?
Jezeli pocisk jest speczany przy osadzaniu nalezy odpuscic szyjki lusek ,mozna tez podniesc wyzej matryce formatujaca ,aby srednica szyjki pozostawala nieznacznie wieksza po formatowaniu ,i tym samym miala mniejszy zacisk.
Jezeli pociski maja za duza srednice i nie mieszcza sie w cylindrycznej czesci komory nabojowej to trzeba je skalibrowac do wlasciwej srednicy.
Natomiast jezeli opieraja sie o poczatek gwintu to za plytko osadzasz pocisk.
W tym wypadku wez jedna odstrzelona i nie sformatowana gilze ,taka aby pocisk przesuwal sie w szyjce z nieznacznym oporem ,mozesz sobie pomoc matryca formatujaca aby lekko scisnac szyjke.
Wlorz pocisk do poczatku ostatniego pierscienia ,nie moze sie sam przesuwac ,ale nie moze tez stawiac nadmiernego oporu.
Zaladuj taki "naboj" do karabinu ,dociskajac gilze tak aby pocisk wsunal sie do niej ,otrzymasz maksymalna dlugosc naboju jaka miesci sie w twojej komorze.
Zmierz "naboj" ,i skladaj o 0.2 do 0.5mm krotsze niz ten wzorcowy ,ted dystans dobierz dla najlepszego skupienia.
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Brzmi jak dobra zabawa :pomysl: stary dziękuję Ci mocno za podzielenie się tymi danymi. Szkoda że mam narobione 20 szt gotówcow które nie wchodzą w komorę :-? Będę Cię informował o postępie. :brawo:
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Póki co czekam na dostawę nowych miedziowanych i jeśli się sprawdza to będzie wow bo mniej olowiu w rurze to zawsze jakieś udogodnienie przy czyszczeniu.
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Bready czy mieszkasz może blisko Tychów?
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Blisko Philadelphi :-D
Masz w profilu.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: wyrzucony »

:-D Dupont, PA, USA to całkiem blisko jest :P zwłaszcza w linii prostej :D
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Bready »

Ripski pisze:Brzmi jak dobra zabawa :pomysl: stary dziękuję Ci mocno za podzielenie się tymi danymi. Szkoda że mam narobione 20 szt gotówcow które nie wchodzą w komorę :-? Będę Cię informował o postępie. :brawo:
Pocisk sie opiera czy luska?
Opiera sie o gwint czy srednica za duza do komory?
Moze sie da je poprawic ,tylko napisz co im jest.
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

;( No to do USA nie podjade tak szybko. Bywałem w wisconsin dells przez dwa lata ale to było dawno i nie prawda :pomysl: :pomysl:
Wyglada na to ze pocisk się opiera w miejscu gdzie zaczyna się gwint.
Dziwi mnie to ze wcześniej jak gilzy były nowe to nie było problemu na tych samych matrycach ale może zacznę od początku cała moja procedurę:
1. Z wystrzelonych łusek wybijam zaworki (formatując łuskę po całości) i wrzucam je do myjki ultra dźwiękowej
2. Łuski daje do czyszczenia do tumbera z mediami kukurydzianymi
3. Po mniej więcej godzinie jak już wszystko jest czyste wbijam zaworki z powrotem
4. Rozszerzam im gardło matryca na ok 1 cm
5. 70 grain Szwajcara 2fg i na to pocisk (nasmarowany solidnie w każdym rowku)
6. Zaciskam to na prasie do ok 1/4 ostatniego pierścienia.
Jak próbuje docisnąć nabój w komorze to zaczyna się skrawać pocisk. Dla pewności zrobiłem nawet test: gotowemu nabojowi obciąłem sekatorem pocisk aby sprawdzić czy aby gilza nie jest winna. Po tym zabiegu nabój wchodzi. Wniosek: pocisk ale czemu wcześniej było dobrze a teraz nie chce być to póki co brak mi koncepcji. :cry:
Ripski
Posty: 38
Rejestracja: sob 24.wrz.2016 - 15:46
Moja broń:

Re: Sharps .45 gilzy mosiężne

Post autor: Ripski »

Pobawiłem się dzisiaj trochę tak na szybko i ustawiłem inaczej matryce - zadziałało :P
Mianowicie: minimalnie krócej obsadzam pocisk - do momentu aż zaczyna się ostatni pierścień i nie zaciskam łuski tak mocno jak wcześniej.
Jeszcze popróbuje to dopracować ale myślę, że w miarę okiełznałem temat. Choćbym nie wiem ile czytał to i tak metoda prób i błędów jest nieunikniona myślę.
Najbardziej jestem ciekaw tych pocisków miedziowanych (choć przyznam, że łeb byłby lepszy okrągły a nie taki ścięty).
ODPOWIEDZ