Colt Model Army cal. .044 - Pietta

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
hubertus
Posty: 52
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 21:32
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Colt Model Army cal. .044 - Pietta

Post autor: hubertus »

Ten Colt to odpowiedz na zapotrzebowanie Armii, na lekki i poręczny rewolwer w kalibrze 0.44 cala.
Rewolwer bazuje na szkielecie Colta Navy .36. Ma nieco powiększoną rękojeść i wybranie w szkielecie na powiększony bęben.
Lufa 8 cali w cal. 0.44 cala o owalnym kształcie nie jest już tak masywna jak w poprzednim modelu, dzięki zastosowaniu stali o lepszych parametrach technicznych.
Bęben posiada charakterystyczny cylindryczny kształt i jest dłuższy jak w Colcie Navy 1851. Jest to replika Pietty, ogólnie bardzo dobrze wykonana, ale niestety o fatalnym płytkim gwincie charakterystycznym dla wyrobów tej firmy.
Moim skromnym zdaniem jest to najładniejszy rewolwer pułkownika Colta.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pierwszy od jewej to bęben od Navy .036, nastepny Army 0.44 i ostanie Remington 0.44
Obrazek
Obrazek
Mam prośbę do kolegów - w tym wątku proszę pisać tylko o Colt Model Army, inne modele proszę opisywać w innych wątkach, inaczej zrobi się bałagan
Awatar użytkownika
Smoking Gun
Bywalec
Posty: 443
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
Moja broń:

Post autor: Smoking Gun »

Hubertus – gratuluje kolekcji, ze tak powiem śmietanka z epoki. :wink:

W wojnie secesyjnej odegrał pierwszoplanową rolę:

1 Colt Army
2 Remington Army
3 Starr DA/SA

Obrazek

A tu, u góry prototyp Army, z ramą od Navy 1851, ale jeszcze bez pobojczyka zębatego.
Potem Navy 1861 i prototyp Police 1862.
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: cpt.Nemo »

Smoking Gun pisze: W wojnie secesyjnej odegrał pierwszoplanową rolę:

1 Colt Army
2 Remington Army
3 Starr DA/SA
Osmiele sie troszke z tym nie zgodzic.
Do 1861 roku czyli do wybuchu Wojny Colt wyprodukowal 100 tysiecy szt. Navy 1851 i 2 tysiace Army
Pod koniec wojny, w obiegu moglo byc :
Navy 1851 - 180 tysiecy
Army 1860 - 150 tysiecy

Owszem, te wymienione przez Ciebie rewolwery mogly miec przewage w korpusie oficerskim i to w drugiej polowie wojny i to w US Army. W pierwszej polowie krolowaly pistolety i Navy 1851 ktorego ogromne zapasy juz byly na rynku. Zreszte mozna by sie pobawic w dokladniejsze rozliczenie w zaleznosci od armi US i CS a tu roznice sa jeszcze wieksze z racji produkcji przez Konfederacje starszych modeli Colta. Dochodzi jeszcze spory import z Europy roznej broni.
Jako ciekawostke podam pewien rozkac o demobilizacji US Army w zwiazku z koncem wojny.
http://klub.chip.pl/zbigstar/knap_5.html
Został więc szybko opracowany i wydany Rozkaz Ogólny nr 101 z dnia 30 maja 1865 roku, który m.in. ustalił cennik na poszczególne rodzaje broni. I tak:
Muszkiet z wyposażeniem pomocniczym - 6.00 $
Karabin Spencera - 10.00 $
Inne karabiny i karabinki - 8.00 $
Szable, kordziki z pasem lub bez - 3.00 $
Czemu pominieto rewolwery ?
Ich katastrofalny stan po wojnie ? Mala przydatnosc dla cywila ?
Awatar użytkownika
Smoking Gun
Bywalec
Posty: 443
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
Moja broń:

Post autor: Smoking Gun »

Kapitanie – masz rację, jeżeli po uwagę wziąć wszystko, ´co strzelało.´

Chodzi naturalnie o podsumowanie, i uzbrojenie etatowe.
Gdzie wojska lądowe wyposażano w rewolwery kal.44
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Jak doczytałem u Bidzińskiego, kaliber .44 był produkowany z przeznaczeniem dla wojsk lądowych, a .36 z myślą o marynarce. A w ogóle to uważam, że navy .36 squareback (ten z zakończonym prostokątnie kabłąkiem) jest najpiękniejszym bębenkowcem do 1850 r., korona pionierskiej epoki Colta.
Awatar użytkownika
Smoking Gun
Bywalec
Posty: 443
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
Moja broń:

Post autor: Smoking Gun »

Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: cpt.Nemo »

MaciekP pisze:A w ogóle to uważam, że navy .36 squareback (ten z zakończonym prostokątnie kabłąkiem) jest najpiękniejszym bębenkowcem do 1850 r.,
Hmm :)
Piszesz "najpiekniejszym" - no to kaliber nie powinien miec znaczenia, bo teki sam ale w kalibrze .44 ( Ukochany kaliber konfederatow) byl jednak lzejszy :) Zatem biorac pod uwage "pieknosc" pominmy kaliber, bo niestety, jak pokazalo zycie, byl za maly i zmieniajac go na wiekszy Colt wykorzystal okazje aby stworzyc poprzez rozwiercenie lufy i drobniutka kosmetyke - Nowy Lepszy Model - no i oczywiscie dlatego drozszy :)
Stare zabiegi i machloje producentow przetrwaly do dzis kiedy Nokia zmieniajac obudowe i dodajac np. radio ktore jest warte 5zl tez tworzy nowy... itp.
J bym tu proponowal troszke zalagodzic wojne Navy.36 contra Navy.44 bo to w zasadzie ta sama konstrukcja i, za moment dokladnie taka, wyszla spod reki samego Colta.
A oslona spustu Navy 51 mialo trzy: squareback, owal maly, owal duzy.
Squareback - piekny bardzo, mial dwie wady malo miejsca dla palcow na i tak juz malej rekojesci. A druga to potrafil sie zaczepiac o roznosci, w tym czesci ubrania przy wyciaganiu z kieszeni.

A do Smoking Guna :
No ladne, ale niestety nie wpisuja sie w klasyczne pojecie rewolweru.
Moze to tak jak z VHS i Betamaxem ? Wygral system znacznie gorszy, ale tanszy, z lepszym zapleczem wypozyczalni i to on stal sie na lata kanonem zacisza domowego. Bo w studiach krolowal zapomniany przez cywilow Betamax.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Piękność, Drodzy Panowie, jest kategorią subiektywną, lekko tylko ocierającą się o użyteczność, mnie się po prostu b. podoba wysmukły jak sarenka kształt tego kolcika, tej męskiej biżuterii i zarazem narzędzia do zabijania.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

<< a niech was Oskar prowadzi>>
Ostatnio zmieniony ndz 29.paź.2006 - 12:59 przez mkowalczuk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Smoking Gun
Bywalec
Posty: 443
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
Moja broń:

Post autor: Smoking Gun »

Marku – ja, ostatnie zdanie? :oops: :wink:

Colt Army wyparł oficjalnie 3 model colta Dragoon,
jako uzbrojenia wojsk lądowych - broń etatowa.

Nie jestem pewny czy to dobre określenie ‘broń etatowa’
– chodzie mi o ‘Ordonnanzwaffe’

Natomiast, jeżeli chodzi o ilość i rozpowszechnienie,
to Kapitan ma naturalnie rację z Navy + Navy confederate. :ok:
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

<< a niech was Oskar prowadzi>>
Ostatnio zmieniony ndz 29.paź.2006 - 12:59 przez mkowalczuk, łącznie zmieniany 1 raz.
hubertus
Posty: 52
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 21:32
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: hubertus »

Marku

Może opiszesz swojego Army, masz replikę innego producenta?
Maciej
Posty: 17
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 10:56
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Maciej »

Akurat oglądałem dziś, z zamiarem kupna, używanego Colta model Army w kal. 36. Sprzedający sugerował jednak, że model ten nie jest "koszerny". Czy to możliwe?
Colt produkcji Pietta był dość mocno używany (ma ponoć kilkanaście lat), ów opisywany tu płytki gwint wydawał się jakoś bardziej płytki niż na zdjęciach. Oksyda też swoje przeszła, a patrząc od strony lufy wydawać się mogło, że w świetle latarki połyskuje niewielki fragment czoła bębna. Zastanawiam się nad znaczeniem tych wad, bo rewolwer mnie urzekł i mam na niego ochotę. Skłonny jestem nawet zapłacić tę dość wysoką cenę. Na razie umówiłem się na strzelanie.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Maciej pisze:Akurat oglądałem dziś, z zamiarem kupna, używanego Colta model Army w kal. 36. Sprzedający sugerował jednak, że model ten nie jest "koszerny". Czy to możliwe?
Colt produkcji Pietta był dość mocno używany (ma ponoć kilkanaście lat), ów opisywany tu płytki gwint wydawał się jakoś bardziej płytki niż na zdjęciach. Oksyda też swoje przeszła, a patrząc od strony lufy wydawać się mogło, że w świetle latarki połyskuje niewielki fragment czoła bębna. Zastanawiam się nad znaczeniem tych wad, bo rewolwer mnie urzekł i mam na niego ochotę. Skłonny jestem nawet zapłacić tę dość wysoką cenę. Na razie umówiłem się na strzelanie.
sprawdź osiowość komór i lufy.....
a pola gwintu moga byc zaołowione- kupujesz od Niemca :-o to masz jak w banku... :)
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

Maciej pisze:Akurat oglądałem dziś, z zamiarem kupna, używanego Colta model Army w kal. 36. Sprzedający sugerował jednak, że model ten nie jest "koszerny". Czy to możliwe?
Colt produkcji Pietta był dość mocno używany (ma ponoć kilkanaście lat), ów opisywany tu płytki gwint wydawał się jakoś bardziej płytki niż na zdjęciach. Oksyda też swoje przeszła, a patrząc od strony lufy wydawać się mogło, że w świetle latarki połyskuje niewielki fragment czoła bębna. Zastanawiam się nad znaczeniem tych wad, bo rewolwer mnie urzekł i mam na niego ochotę. Skłonny jestem nawet zapłacić tę dość wysoką cenę. Na razie umówiłem się na strzelanie.
To znaczy oglądałeś colt navy model 61. Army jest w kalibrze .44 Też mi się bardzo podoba ten model ale... kup lepiej navy model 51. Bardziej koszerny choć i tu są wątpliwości.
A co do kupowania to lepiej kupić Uberti (hege-uberti) i przeczytaj poradnik Capitana o kupowaniu colta. Tam jest wszystko powiedziane i pokazane.
Pozdrawiam!
ODPOWIEDZ