Problem z coltem Navy .44

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
ODPOWIEDZ
RedDay
Posty: 3
Rejestracja: wt 28.maja.2019 - 22:33
Moja broń: brak

Problem z coltem Navy .44

Post autor: RedDay »

Cześć, niedawno w moje ręce wpadł starszy colt modelu wspomnianego w temacie. Jest to mój pierwszy czarnoprochowiec, więc niestety na samym początku troszkę nie ogarnąłem i od razu po rozpakowaniu go naciągnąłem kurek i chciałem oddać suchy strzał. Zaskoczyło mnie to, że kurek już przy tym pierwszym strzale pod odpakowaniu zamiast dolecieć do końca zatrzymał się w pozycji bezpiecznej i poczułem trochę na palcu siłę kurka. Odciągnąłem więc jeszcze raz by oddać suchy strzał i wszystko normalnie zadziałało. Później dopiero obejrzałem ten sam filmik instuktażowy jeszcze raz bez przewijania i dopiero usłyszałem, że nie wolno strzelać na sucho (XD), bo na początku myślałem, że może to jakaś blokada przed dziećmi, wiecie, że niby rewolwer nie wystrzeli jak naciśniemy spust za słabo i zatrzyma się właśnie w tej pozycji, czy coś w ten deseń. Niestety nie odszukałem żadnej takiej informacji w internecie, więc postanowiłem chwilowo odłożyć go do pudełka i zająć się tym później. No i tutaj pojawił się problem bo wyciągnąłem go dzisiaj i postanowiłem tylko odciągnąć kurek do pozycji bezpiecznej aby obejrzeć kominki i działanie bębna(czy wszystko jest w porządku). Nie ma luzów wszystko gitara, więc odciągam kurek do końca i naciskam spust aby powoli "odłożyć" go na miejsce bez oddawania tego zabronionego suchego strzału i bęc kurek zablokował się w pozycji bezpiecznej, spust się nie rusza, odziwo bęben, który w tej pozycji się kręci też ani drgnie, rewolwer jakby się zaciął i nie ma ochoty się w żaden sposób odcinać, dodam tylko, że można lekko- może na 0,5mm ruszać kurkiem i spustem ale później się blokuje. No i tutaj moje pytanie co ja mam z tym fantem zrobić? rozkręcać go w tym stanie czy może pokombinować coś, popróbować może ponaciskać spust i poodciągać ten kurek z minimalnym wkładem siły? Czy ktoś miał już taki problem i wie czym może być spowodowany?
podsumowując:
kurek przy strzelaniu blokuje się w bezpiecznej pozycji
aktualnie leży totalnie ścięty w tej pozycji i nie wiem co z nim zrobić XD
ktoś umie pomóc?
RedDay
Posty: 3
Rejestracja: wt 28.maja.2019 - 22:33
Moja broń: brak

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: RedDay »

Dobra rewolwer się odciął i już nie jest zblokowany, co nie zmienia faktu, że tak chyba nie powinno być i moje pytania zostają bez zmian. Dodatkowo wspomnę, że widać zjechaną oksydę, może milimetrowa linia dookoła bębna.
Flash
Bywalec
Posty: 202
Rejestracja: śr 08.lis.2017 - 11:32
Moja broń:

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: Flash »

rozbierz i wyczyść zanim zniszczysz jakąś część tym klinowaniem się
taki urok używek, że czasem w środku gruz albo części do wymiany
czarek00
Posty: 37
Rejestracja: pn 15.mar.2010 - 17:37
Lokalizacja: Koszalin
Moja broń:

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: czarek00 »

Może spróbuj dokręcić śrubę blokady bębna. U mnie się zacina gdy ww. śruba jest niedokręcona.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: wyrzucony »

Co by nie było to zrób tak jak radzi Flash. Wpierw rozbierz, wyczyść, popatrz czy coś nie odlamane, zgiete czy jakiś zadzior. Potem złóż i sprawdź a jak nadal się blokuje poszukaj kumatego kumpla lub rusznikarza.
RedDay
Posty: 3
Rejestracja: wt 28.maja.2019 - 22:33
Moja broń: brak

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: RedDay »

ogólnie sprawa wygląda tak, rozłożyłem go i wyczyściłem oraz wszystko powkręcałem jak należy. W środku nie ma żadnego gruzu ani piasku, rewolwer jest czysty. Zobaczyłem natomiast, że kurek wygląda dość mocno nietypowo w porównaiu z tymi, które widzę w internecie, więc po prostu zamówię nowy i wymienie, a jak problem będzie dalej dawał oznaki zaniosę go do rusznikarza. Problem dokładniej wygląda tak, że po odciągnięciu kurka do końca, po lekkim naciśnięciu spustu kurek zwalnia się i nie dociera do końca, tylko blokuje się w "pozycji bezpiecznej" do ładowania broni. Kurek wraca na miejsce tylko gdy naciskając spust przesuwam powoli kurek do samego końca albo gdy nacisnę spust strasznie szybko i z całej siły- wtedy kurek zwalnia się, wiadać jak dosłownie na jakąś setną sekundy blokuje się w pozycji bezpiecznej, albo może tam jakby zwalnia, po czym dociera do końca. Podczas takiego naciskania czuć w spuście jakby coś przeskakiwało co mnie niepokoi, postaram się nagrać jak to wygląda i wrzucić w najbliższym czasie.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: zbiho »

Tylko nie znowu za rok.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: Czarnowidz »

Diagnoza:
Ząb pozycji bezpiecznej wystaje z kurka bardziej niż z ząb pozycji "bojowej" dlatego zaczep języka spustu po wyczepieniu się z zęba bojowego zaczepia o ząb zabezpieczający. Prawdopodobnie to efekt nieudolnego "tuningu" dokonanego przez poprzedniego właściciela. Za bardzo podpiłował ząb bojowy.

Leczenie:
Konieczne będzie odsunięcie zęba bojowego od osi obrotu kurka. By to zrobi" trzeba będzie napawać kurek w miejscu zęba bojowego i wypiłowanie go na nowo. Wówczas zaczep języka spustowego po wyczepieniu się z zęba bojowego minie się bezkolizyjnie z zębem zabezpieczającym. Można też kupić nowy kurek jeśli jest dostępny do tego modelu i producenta.
Pozdro! :D
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: zbiho »

Albo zrobić nową pozycję bezpieczną.
PosiadaczProcy
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pt 10.maja.2019 - 14:10
Moja broń: brak

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: PosiadaczProcy »

Może ktoś posiadający niepiłowany kurek tego typu "liwurwera" odrysuje, zeskanuje i prześle Koledze z problemem, ten sobie wydrukuje rysunek 1:1 by po napawaniu precyzyjnie wedle szablonu dopiłować ten ujowy ząb bojowy czy co tam niedomaga?
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Ja bym nie polegal na dokladnosci takiego druku. A wogole nie musza takie czesci byc hartowane zeby przy uzytku sie nie zjezdzaly zbyt szybko? Mialem kiedys pistolet hukowy przy ktorym wlasnie kurek byl z zeliwa, przes co pistolet po pewnym czasie zaczal strzelac samodzielnie jak sie go naciagnelo.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: zbiho »

On nie był z żeliwa tylko z szajsmetalu, przetłumacz sobie sam.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 557
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Mozliwe ze tu mi sie slowa myla. (Mialem 7 lat jak zwiewalismy z raju robotnikow, dlatego slownictwo mam troche ograniczone)
Ale taki facet (ja wtedy bylem nie pelnoletni) mi probowal to zespawac, co sie nie udalo. On mowil ze to zwykle zelazo odlewane, dla tego sie ta czesc starla. No i dlatego przypuszczam ze tu tez byla by potrzebna pozadna stal, naj lepiej hartowana ,i cos takiego w domu zrobic by chyba bylo trudne. Ale moze sie myle. Ciekawy temat, tak czy tak.
PosiadaczProcy
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: pt 10.maja.2019 - 14:10
Moja broń: brak

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: PosiadaczProcy »

Podobno Remigiusze (z.d.Uberti :) ) mają tak zmadowaną konstrukcję że suche strzały nie zbijają kominków. Nieraz paczam na karabiny kapiszonowe i zastanawiam się czemu konstruktorzy nie wpadli na pomysła by ciężkie przecież kurki z dużą siłą spadające na delikatne przecież kapiszony odpowiednią śrubką regulacyjną zdyscyplinować aby - miażdżąc kapiszon - dodatkowo kominków nie klepały...A może one taki system mają, tyle że wewnętrzny więc dla mnie niewidoczny?
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Re: Problem z coltem Navy .44

Post autor: Czarnowidz »

Zawsze można napawać stelitem choć nie uważam by było to konieczne. Każdy kto piłował kurek poprawiając go po renomowanej firmie ten wie że to stosunkowo miękka stal. Pewien użytkownik tego forum w rozmowie telefonicznej powiedział mi że przeciętna żywotność włoskiego rewolweru czarnoprochowego to ok 20 000strzałów (uwaga dla tych co to lubią sobie popykać na "sucho") . Za nim zużyje się mech. spustowy zużyją się też inne mechanizmy. O zużyciu elementów decyduje relacja wytrzymałości materiału do obciążeń (wytrzymałość do naprężeń).
ODPOWIEDZ