Remington 1858, korozja

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
ODPOWIEDZ
frytek130
Posty: 2
Rejestracja: sob 15.wrz.2018 - 13:18
Moja broń: brak

Remington 1858, korozja

Post autor: frytek130 »

Witam,
Niedawno zakupiłem rewolwer firmy uberti, new model 1858 w inoxie. Po powrocie do domu zauważyłem pod językiem spustowym na kabłąku niewielki wżer. Jak myślicie czy powinienem zareklamować, czy raczej dać spokój (z broni ani razy nie wystrzeliłem jeszcze). Chciałbym też prosić was o jakieś posty/artykuły (nie tylko z tego forum) o konserwacji broni tego typu. Podobno nie można przechowywać w pomieszczeniu poniżej 18 stopni. Czy dotykanie gorącymi dłońmi elementów rewolweru nawet w czasie strzelania na strzelnicy może spowodować korozję? Chce dbać o ten rewolwer i nie chce aby pojawił się jakikolwiek ślad korozji.

Rewolwer podobno stał (jak wiele innych) w szklanej szafie, ale z tego co mi sprzedający mówił, kilka osób było nim zainteresowanych, boje sie ze ktos mogl sprobowac "wystrzelić na sucho", wiem ze powinno sie tego nie robić, czy to moze powodować zniszczenie jakiejś części szkieletu/bębenka?

P.S. z jakiego powodu niektórzy na strzelnicy zakładają rękawiczki?

Sory że pisze o tak (pewnie) bzdurnych drobiazgach, ale bardzo mnie cieszy ten rewolwer i chciałbym mieć go w idealnym stanie.
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: mar_kow »

frytek130 pisze: sob 15.wrz.2018 - 13:29 [...]
Sory że pisze o tak (pewnie) bzdurnych drobiazgach, ale bardzo mnie cieszy ten rewolwer i chciałbym mieć go w idealnym stanie.
No właśnie, piszesz o bzdurnych drobiazgach...
- "Wżer" w mosiądzu na osłonie spustu jest wynikiem zgrubnej obróbki - jest odlewany a następnie szlifowany i polerowany. Nie sądzę aby to był wżer a raczej błąd w odlewie którego ciężko było skorygować.
- Skutkiem "suchego strzelania" są sklepane kominki a nie uszkodzenie rewolweru.
- Część strzelców używa rękawiczek aby nie brudzić sobie rąk a nie dla ochrony rewolweru...

Na pewno o broń trzeba dbać, nawet inox ulega korozji - w mniejszym stopniu ale jednak...
Po prostu strzelaj i tyle...
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: Marek »

Część strzelców używa rękawiczek
Bo stał nierdzewna to samo zło :lol:

Jest alergenem.
http://www.stalenierdzewne.pl/1031/alergia-na-nikiel
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: mar_kow »

Marek pisze: sob 15.wrz.2018 - 19:44
Część strzelców używa rękawiczek
Bo stał nierdzewna to samo zło :lol:

Jest alergenem.
http://www.stalenierdzewne.pl/1031/alergia-na-nikiel
Ale stal nierdzewną a niklowaną dzieli mała przepaść... Alergenny nikiel pokrywa całą powierzchnię zabezpieczając przed korozją. Nierdzewna stal też zawiera znikomą część niklu ale tylko małą część. Uczulają również smary, oleje i inne smarowidła. Ludzie mogą być uczuleni również na stal nierdzewną z różnych przyczyn (jestem małym przykładem...). Nosząc długo zegarek toleruję tylko tytan (na złoto mnie nie stać, srebra nie toleruję) - gumowe, skórzane paski, stalowe bransolety powodują u mnie uczulenie... Upierdliwa cywilizacyjna przypadłość...
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: Wycior »

frytek130 pisze: sob 15.wrz.2018 - 13:29 bardzo mnie cieszy ten rewolwer i chciałbym mieć go w idealnym stanie.
To broń Boże z niego nie strzelaj. Załóż z góry że jak się broni używa to znamiona użytkowania są nieuniknione. Rysy na bębnie, otarcia oksydy, czernienie części mosiężnych, drobne wgniotki w drewnie, wytarty pobojczyk, lekkie odarcia główek śrub, itd. Jakichś objawów zużycia nie da się uniknąć nawet przy maksymalnej staranności i ostrożności, ale takie obsesyjne podejście psuje radość z życia i ze strzelania. Lepiej patrzyć na broń jako na przedmiot użytkowy. Wymaga właściwej obsługi i racjonalnej troskliwości ale nie stanowi przedmiotu kultu. Jak z nowym samochodem - z początku humor właścicielowi psuje każda musza kupa na karoserii. Potem to przechodzi i o ryskach na zderzaku czy obtłuczonym kołpaku się zapomina.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: Marek »

Ale stal nierdzewną a niklowaną dzieli mała przepaść...
A nie widziałeś jaki wrzody wyrastają pod pachami nosicielom inoxów :lol:
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: mar_kow »

Marek pisze: ndz 16.wrz.2018 - 16:13
Ale stal nierdzewną a niklowaną dzieli mała przepaść...
A nie widziałeś jaki wrzody wyrastają pod pachami nosicielom inoxów :lol:
Qczaki - muszę uważać bo też mam jednego inox'a... :piwo:
frytek130
Posty: 2
Rejestracja: sob 15.wrz.2018 - 13:18
Moja broń: brak

Re: Remington 1858, korozja

Post autor: frytek130 »

Dziękuję wam za wyczerpujące odpowiedzi :)
ODPOWIEDZ