amigo pisze: ↑czw 12.kwie.2018 - 22:35
ŁO BOSZE - co za problem w Polsce zrobić pozwolenie na współczesną broń. Po co się tak męczyć z takimi skundlonymi rewolwerami jak np. ten Catelman co nigdy nie był kapiszonowy. Po co zaklinać rzeczywistość - on i tak nie dorówna rewolwerowi lub pistoletowi na naboje scalone.
Chyba na starość człek dziwaczeje i dziecinnieje i lubi się bawić zabawkami retro...
Ptaku_1 pisze: ↑czw 12.kwie.2018 - 16:36
Czyli jak chcemy coś krótszego to faktycznie zostaje Remik 5,5" Przy tak krótkim pobojczyku ładowanie jest lekko uciążliwe wiec zostaje demontaż bębna i praska dlatego Remik, bo w Colcie wyjęcie bębna jest lekko utrudnione.
Wracając do tematu mimo iż Remington czy Colt posiadają pobojczyki to i tak polecam nabyć praskę. Kumpel ma dwa remiki i w obu już naprawiał pobojczyki bo mu się pogięły czy połamały - nie pamiętam. Dalej nie posiada praski ale wykonał je teraz z twardszego materiału i puki co jest ok. Jak to już koledzy na forum zauważyli obecne repliki wykonywane są z niezbyt porządnej stali więc z nowym egzemplarzem po pewnym czasie może być kłopot. No chyba że weżniesz luźniejsze kule, ale to też może mieć wpływ na celność. Posiadam Colta i nie zauważyłem bym praską ładował wolniej niż posiadacz Remingtona, poza tym to nie wyścigi.
Nawiązując do wady Cattlemana, dla ochrony zębatki popychacza zrobiłem do swojego tulejkę wkładaną w otwór zębatki - dokładniej ślusarz wytoczył z minimalnym nadmiarem, a ja ją dopasowałem domowymi narzędziami typu Dremel, papier ścierny itp. Wszystko działa jak trzeba, Chyba jest to łatwiejszy sposób ochrony zębatki niż montowanie blaszki między bęben a ramę.
Zetknąłem na te fotki i przypomniało mi się coś. Niedawno przeglądałem w internecie zdjęcia i zwróciłem uwagę że rewolwery Adamsa również miały tak skonstruowane bębny że opierały się małą powierzchnią o płytę oporową -ciekawe czy w tym przypadku też postepowało szybsze zużycie ?