Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: wyrzucony »

Dla mnie relacje ludzi których znam są wiarygodne. Niestety @Gunsmith jest grafomanem fantastyki pseudorealistycznej.
amigo
Stary bywalec
Posty: 562
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: amigo »

Robi się poważna różnica zdań, czuć rosnące napięcie :shock: Oby nie była potrzebna kasetka z pistoletami pojedynkowymi i sekundańci :lol:
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: mar_kow »

amigo pisze: wt 10.kwie.2018 - 19:19 Robi się poważna różnica zdań, czuć rosnące napięcie :shock: Oby nie była potrzebna kasetka z pistoletami pojedynkowymi i sekundańci :lol:
Po prostu trzeba zwiększyć odległość pomiędzy pojedynkującymi, wbite młotkiem "płaszczowe" podziurawią powietrze, ewentualnie deski w płocie... :lol:
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Wycior »

Nie lepiej zrobić nowe strzelanie tymi płaszczowymi i udokumentować fotograficznie - położenie tarczy, otwory w niej (albo obok), czoło bębna z płaszczówkami, itd. Już w XIX wieku ludzie potrafili istotne zdarzenia fotografować a jak nie było fotografii to zamawiali artystę - rysownika lub malarza. Ciężko pojąć że w czasach gdy każdy ma pod ręką przynajmniej jedną komórkę i można uwiecznić każdą muszą kupę nikt na ZKS (kolega gunsmith w szczególności) nie pomyślał o zrobieniu paru zdjęć. Czyżby chodziło o to aby broń Boże nie zepsuć możliwości kontynuowania draki?
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: wyrzucony »

Hej Wycior pozbawisz mitomana tym sposobem wszelakich prawd objawionych. Co najgorsze musiałby pokazać zmasakrowany młotkiem bęben. No i jeszcze byś go potem poprosił o zmierzenie średnic komór! To chyba byś został jego wrogiem. A może ten rewolwer. Z gownolitu już nie wytrzymał jakości pocisków pelnoplaszczowych i nasz wynalazca ma pelnosprawna replikę Remingtona gladkolufowego.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Wycior »

To taki gładkolufowy Remington teraz nadaje sie do zalatwiania spraw honorowych (OK, trzeba by mieć dwa identyczne). XIX-wieczne kodeksy honorowe z reguły zakazywały pojedynków bronią gwintowaną bo była za celna i wola Opatrzności nie miała wystarczającej swobody aby w trakcie sądu Bożego się objawić.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Marek »

pelnosprawna
To była kiedyś, zanim chory człowiek jej nie kupi,ł jako namiastkie broni współczesnej, na którą badań nie ma szans przejść.
Awatar użytkownika
RedGuy
Stary bywalec
Posty: 655
Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
Lokalizacja: Kamieńsk
Moja broń:

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: RedGuy »

Dobrze kolega prawi, co za różnica czy to kula, pocisk płaszczowy czy żołądź z Żacholeckiego lasu. Chyba nie jest nigdzie określone jakimi pociskami można strzelać z CP. Jeśli ktoś lubi to niech nawet ładuje kamienie, byle nie mierzył do mnie :-D
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Wycior »

gunsmith pisze: wt 10.kwie.2018 - 23:41 Byłem d-cą plutonu remontu uzbrojenia w pz.
Skoro tak, to mam temat w którym Kolega może mógłby mi pomóc. Sądzę że miał Kolega do czynienia z ckm SG-43. Wiem że przynajmniej w części używanych w LWP Goriunowów stosowano noktowizor, montowany na odchylanej konsoli z lewej strony komory zamkowej. Niestety nie mogę na temat tego tajemniczego ustrojstwa znaleźć źadnych konkretnych informacji. Czy może Kolega mógłby uchylić rąbka tajemnicy?
gunsmith
Posty: 59
Rejestracja: śr 15.lis.2017 - 21:05
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń: Colt SAA i Remik NMA

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: gunsmith »

Kolego Wycior ckm Guriunowa to nie udana konstrukcja. Ryglowanie przez przekoszenie zamka. Niemcom to się udało w StG 44 ale ruskim nie wyszło. Rwał łuski. Denko wychodziło a reszta zostawała i tylko wyciąg do zerwanych łusek. W pułku było parę sztuk w wersji SGMT na starych T-55 jako ckm kierunkowy. Nic nie wiem do noktowizorach do nich. Przypuszczam, że noktowizory pasywne jak powstały to był już PK i może coś na ich bazie (Noktowizorach do PK) kombinowano do skadrowanych jednostek co miały Guriunowy. Ruskie mieli po jednym typie noktowizora do PK i Ak.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Wycior »

Dzięki za informację, kolego gunsmith! Tam był prawdopodobnie celownik noktowizyjny PPN-2, ale nie wiem czy był on stosowany także w karabinach maszynowych PK. Przy okazji powstało inne pytanie. Czym w pułkach taśmowano amunicję do km? Jest takie urządzenie do ładowania taśm km, produkcji m.in. WZR w Krakowie i napędzane korbką. Jak na tak prosty mechanizm funkcjonuje bardzo fajnie, ale wymaga dużego wysiłku i działa dość wolno. Czy w pułkach faktycznie ładowano tym taśmy, albo były jakieś ładowarki napędzany mechanicznie a to ustrojstwo z korbką było tylko na zapas albo do użytku polowego?
gunsmith
Posty: 59
Rejestracja: śr 15.lis.2017 - 21:05
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń: Colt SAA i Remik NMA

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: gunsmith »

Ładowaliśmy na korbę i to super działało. Jak maszynka do mięsa. Z góry sypiesz naboje a dołem nabita taśma jak flak wychodzi. Ani ciężko ani wolno. A jak przy starych karabinach maszynowych to wiesz, że 14,5 mm KPWT ze Skot i BRDM to zerżnięty w powiększeniu niemiecki MG 34. MG 42 też krótki odrzut lufy, podobnie wygląda ale już inne ryglowanie. Przedwojenny polski patent Niemcy nam zakosili.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Wycior »

gunsmith pisze: śr 11.kwie.2018 - 22:48 Przedwojenny polski patent Niemcy nam zakosili.
Ale myśmy przed wojną (nieodpłatnie) zakosili Browningowi jego patent na ckm z krótkim odrzutem lufy. To by było w zakoszeniach 1:1.
Biker
Bywalec
Posty: 215
Rejestracja: pn 16.maja.2016 - 11:34
Moja broń:

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: Biker »

Czyli nadal dwie wersje skuteczności (lub nieskuteczności) :lol:
tomtap

Re: Pocisk płaszczowy czy jakoś tak...

Post autor: tomtap »

jak patrzę na treści tego tematu to widzę, że w pewnych obszarach nic się nie różni forum od grupy na FB. 5% rzeczowych wypowiedzi, reszta literackie pyskówki...

kolego gunsmith, nie obraź się proszę na małą radę z mojej strony - albo popraw swoje umiejętności interpersonalne, albo po prostu nie wdawaj się w luźne dywagacje z resztą forumowiczów. bo jak odpowiadasz na konkretne pytanie techniczne to w rzeczowy sposób i widać ogromny zasób wiedzy i doświadczenia. szkoda marnować to na nic nie wnoszące pisarskie boje.
wiem, że narażasz się środowisku chociażby przez temat Cattlemana i to jest właśnie przykład naprawdę słabego wyczucia z Twojej strony. jako posiadacz Thunderera rozumiem Twoje zaangażowanie techniczne w temat i zgadzam się z założeniami, ale nie z formą w jaką to ubierasz, bo jakby sam sobie w stopę strzelasz. a przy okazji rykoszetem w innych posiadaczy Colta SAA...

co do podnoszonych kwestii prawnych to wg mnie możesz sobie kombinować bo przepisy nie zabraniają, ba usłyszałem ostatnio od rusznikarza, że w broni bezpozwoleniowej w ogóle trudno mówić o czymś takim jak istotna część broni, więc...

co do tego, że lubisz moc. ok, moje zdanie jest takie że póki strzelamy do tarczy to mały sens bo celności to nie przysporzy o czym sam się przekonuję za każdym niemal pobytem na strzelnicy, natomiast jeśli możesz próbować do innych celów to jak najbardziej bo ile czasu może frajdę dawać dziurawienie papieru.
wczoraj miałem okazję zapoznać się na strzelnicy z kolegami, którzy przynieśli patelnie i karton papieru ksero. i to była jak w sam raz świetna okazja do wypróbowania wreszcie pocisków, których efekt na tarczy jest zwyczajnie nudny. a mam na myśli rozpryskowe breneki 12ga. takie, które po trafieniu w cel twardy rozdzielają się na 4 części. świetne wrażenia porównanie małych dziur .44 z wielką wyrwą po takiej brenece. także zapewne i ja i ci koledzy rozumieją Twoje dążenia do zmian w standardach strzeleckich.

tylko więcej rozsądku w wymianie informacji na tym forum życzę ;-)
ODPOWIEDZ