Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Skatinator
Posty: 17
Rejestracja: pt 02.mar.2018 - 11:43
Moja broń: brak

Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Skatinator »

Witam wszystkich. Zacząłem interesować się tematyką broni czarno prochowej. bardzo spodobał mi się model Colt Walker. Potężny piękny kawał stali. chciałbym zakupić takowy model i teraz pytanie czy lepiej szukać używanego czy lepiej kupić nowy? http://allegro.pl/rewolwer-uberti-walke ... ml#thumb/9
http://saguaro-arms.com/product-pol-379 ... -0020.html
http://allegro.pl/colt-walker-44-armi-s ... 63217.html
to jedyne oferty jakie znalazłem. czy jest sens kupować rewolwer drogą wysyłkową? Dodam że rewolwer używany byłby w celach rekreacyjnych raz na jakiś czas. Może macie jakieś doświadczenia z tą bronią? Czy dla początkującego to będzie dobry wybór?
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: raguel »

To jest bardzo ciężki rewolwer. O ile użytkowo dla początkującego nie ma w nim niczego złego, o tyle ugranie tym nawet rekreacyjnie jakiegoś wyniku na tarczy będzie frustrujące. Ja na początek brałbym jakiegoś Navika albo Army (jeśli już koniecznie musi być w kalibrze 44). Osoba wzrostu 180cm na początku ma problem ze zgraniem i utrzymaniem przyrządów celowniczych w celu w klasycznym 8-calowym rewolwerze, IMHO nie sądze żeby walker był dobrym pomysłem.
Awatar użytkownika
RedGuy
Stary bywalec
Posty: 655
Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
Lokalizacja: Kamieńsk
Moja broń:

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: RedGuy »

Było mnóstwo porad odnośnie kupowania, polecam przejrzeć. Dowiesz się co należy sprawdzić zanim wydasz pieniądze by potem się ze zwrotami nie bujać. Jeżeli chodzi o używkę od osoby prywatnej to polecam skorzystać z pomocy osoby która siedzi w temacie by się na minę nie władować.
viewtopic.php?f=2&t=2913
viewtopic.php?f=2&t=2678
viewtopic.php?f=2&t=2699
Jest tego od groma i jak planujesz samodzielny zakup to lepiej się dobrze zapoznaj.
Jak już pisałem kiedyś sprawdzić musisz niezależnie czy to nowy czy używany nabytek bo jakość jest różna.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Wycior »

Walker to specyficzna broń, ale też kawał legendy. Walker nie był moją pierwszą bronią CP ale był moim pierwszym rewolwerem. Dlaczego kupiłem Walkera? Miałem kiedyś skomplikowanie złamanie prawego ramienia z uszkodzeniem stawu barkowego. Butelkę 1.5 litra potrafiłem udźwignąć, dwulitrowej już nie. Ramię podnosiłem pod kątem 80 stopni, wyżej nie dało rady. Konował prorokował że tak już zostanie. Potrzebowałem motywacji do treningu i wtedy kupiłem Walkera - jako rodzaj hantla. Po niecałych 3 latach zawdzięczam Walkerowi odzyskanie prawie pełnej sprawności, mam więc do niego sentyment. Umiem też już z niego strzelać z jednej ręki.

Wady: jak na rewolwer bardzo ciężki - ręka boli i lata, trzeba się przyzwyczaić i solidnie potrenować. Początki nie będą łatwe i najpierw będziesz strzelał oburącz. Przy dużej naważce pobojczyk lubi się odmykać. Kolega raguel przedstawił słuszne zastrzeżenia, ale:
Zalety: jak na rewolwer bardzo ciężki - mały odrzut, mały podrzut, przyjemnie się strzela (jak umiesz go utrzymać). Jak na Colta duża rękojeść - dobrze się go chwyta nawet osobom z dłonią słusznych rozmiarów. Z Coltów ma też przypuszczalnie najlepsze przyrządy celownicze. W obronie własnej można użyć jako maczugi. Jeżeli nauczysz się strzelać z Walkera to każdy inny rewolwer czy pistolet będzie dla ciebie lekki jak Pocket czy Deringer.
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: amigo »

Jako pierwszy rewolwer - no bo ja wiem ;) - rewolwer znakomity do funu w zalewie remingtonów. Jak przyjdziesz z czymś takim na strzelnicę i walniesz z "nietarczowej " naważki to na pewno zwrócisz uwagę :lol:
I niestraszne mu resztki kapiszonów bo przy obrocie ciężkiego bębna wszystko przemieli.
Nowy drogi i ewentualna odsprzedaż jak się znudzi albo wymęczy - ze stratą. Ja bym szukał w używanej starej produkcji , ładne parę stówek oszczędzisz i w razie odsprzedaży zero straty :ok:
Awatar użytkownika
FunkyKoval5
Bywalec
Posty: 399
Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
Lokalizacja: Lubuskie
Moja broń:

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: FunkyKoval5 »

A ja Ci powiem, nie ma to jak gwarancja na nowy rewolwer...używane kosztują niewiele mnie niż nówka. Zwróć uwagę na tenod Saguaro, ten za 2399 to identyczny tylko sprzedającemu coś się popier....ło w głowie z taką cena, chłop stracił kontakt z rynkową rzeczywistością 😁 Ten najtańszy jest dopiero licytowany więc jeszcze niewiadomo ile będzie kosztował na koniec aukcji...
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Wycior »

Uwzględniając że to ma być twój pierwszy rewolwer, rada kolegi FunkyKoval5 ma sens. Jako początkujący możesz mieć problem z praktyczną oceną jakości nabytego sprzętu, zaś kupując na Alergo od osoby prywatnej nie możesz go zwrócić. ASM to niezła marka ale z ewentualnymi częściami zamiennymi grozi spory kłopot. Zakup w Saguaro też nie daje pewności że nabędziesz ideał, ale przynajmniej masz prawo go odesłać a sama firma raczej się bokiem nie ustawia. Radzę przeczytać poniższy wątek, w którym jeden z kolegów także kupował Walkera Uberti - jak się to zaczęło i czym się skończyło.
viewtopic.php?f=17&t=3188
amigo
Stary bywalec
Posty: 552
Rejestracja: pn 03.kwie.2017 - 19:07
Moja broń: za dużo się tego uzbierało : )

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: amigo »

No może faktycznie, świerzak przy zakupie używki z allegro może trafić na minę choć moim zadaniem jak trafi się dobra sztuka z starej produkcji to myślę że dzisiejszą nówkę przeżyje spokojnie bo materiałowo było kiedyś dużo lepiej, a wykonanie to jak się trafi bo włosi dziś i kiedyś to artyści- wirtuozi inzynierii :lol: . Chociaż najlepsze sportowe wozy to oni robią - Ferrrrrrrrrarrrrrrrrri :-D
Brayan
Posty: 86
Rejestracja: czw 18.sty.2018 - 19:44
Lokalizacja: Szczytno
Moja broń: Siła spokoju

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Brayan »

Skatinator oczywiście zanim zaczniesz kupować...

Byłeś chociaż raz na strzelnicy żeby postrzelać z cudzych sprzętów ? Zanim wydasz ponad 2tyś na Walkera proponuję pójść i popróbować...może znajdzie się ktoś taki w twojej okolicy który poświeci 2-3 godziny prywatnego czasu i sprzęt żebyś mógł sprawdzić to coś i przymierzyć rękę. I mam na myśli ogólnie broń CP a nie tylko Walkera.

Co do Walkera...mam małe dłonie,nie za wiele siły i pierwsze strzelanie to była męka ale jak poczytasz wątek wymieniony wyżej można strzelać celnie. Sytuacja jest taka w tej chwili że "zmuszam" się do strzelania Remingtonem ...banan na twarzy większy przy używaniu Walkera choć nie powiedziane że Army nie dałoby tego samo. Można tym strzelać z dużych naważek prochu ale tylko dla frajdy.

A tak ogólnie jeśli chodzi o zakup...kupujesz zawsze osobiście a najlepiej w towarzystwie osoby bardziej doświadczonej i niezwiązanej emocjonalnie z zakupem. Jeśli nie masz możliwości wybrać broni osobiście to jedynie nowy sprzęt z gwarancją.
Skatinator
Posty: 17
Rejestracja: pt 02.mar.2018 - 11:43
Moja broń: brak

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Skatinator »

Dzięki koledzy za tak masowy odzew:). nie strzelałem jeszcze z broni CP, jedynie z kałacha, glocka i jakiegoś rewolweru. spodobały mi się właśnie rewolwery. niestety nie mam znajomych którzy znają się na tematyce CP. Podróż przez całą Polskę też mi się jakoś nie widzi. po przeczytaniu tematu zakupu nowego Waltera z sklepu na literę S nie napawam się optymizmem ale może warto zaryzykować. sklep ten wystawił na alledrogo Waltera za 2 tys. zawsze można odesłać do 14 dni jak wyjdzie kaszana. czy to prawda że masywny bęben w Walterze załatwia problem blokujących kapisztonów? rozważam jeszcze ewentualnie Dragoona. Colty są poprostu piękne :)
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: raguel »

Problem z kapiszonami nie leży w bębnie, choć i tu cośtam czasem wciągnie. Problem wynika z konstrukcji kurka, do którego kapiszon wystrzelony potrafi przywrzeć, a po odciągnięciu kurka do pozycji "do strzału" z kolei odpada, spadając do mechanizmu, powodując zacięcia. Nie wiem jak jest w walkerze, ale podejrzewam że problem jak w innych coltach występuje. Ja już przy okazji strzelania z navików nauczyłem się z tym żyć. Wystarczy naciągać kurek przechylając nieco rewolwer, ew. naciągać ostrożniej, sprawdzając czy nic się nie przykleiło. Strzelec tarczowy w warunkach stresu (poza pierwszym strzelaniem) nie działa i da się to ogarnąć.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Wycior »

W Walkerze wnęki na kominki (same kominki też) są dużo większe niż w innych Coltach, podobnie jak wycięcie na kurek. To chyba zmniejsza podatność na zakleszczenia. W każdym razie nie przypominam sobie w moim Walkerze problemów z bębnem zakleszczonym kapiszonami. Natomiast opisaną przez raguel'a metodę przechylania rewolweru przy odwodzeniu kurka warto przyswoić. Są różne techniki - ja np. obracam w lewo wokół osi lufy. Istotne jest aby w chwili gdy bęben zaczyna obrót resztki kapiszona mogły swobodnie wypaść.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: zbiho »

Wycior pisze: ndz 04.mar.2018 - 20:04 Są różne techniki - ja np. obracam w lewo wokół osi lufy.
Obraca się wyłącznie w prawo. :-?
Brayan
Posty: 86
Rejestracja: czw 18.sty.2018 - 19:44
Lokalizacja: Szczytno
Moja broń: Siła spokoju

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Brayan »

raguel
nie wiem skąd to twierdzenie o masywniejszym bębnie...chyba nie tu jest problem moim zdaniem.
Jeśli resztki kapiszona wpadną miedzy bęben a ramę to jak się uprzesz to zmielisz to naciągając kurek, ale to nie tu jest problem , problem jest wtedy kiedy odciągając kurek po wystrzale kapiszon wpadnie ci w mechanizm spust-kurek.
Jeszcze raz proponuję żebyś najpierw z kimś się wybrał na strzelnicę, może się okazać że to CP jest mocno przereklamowane ;). Warto na strzelnicy zmierzyć się z takimi tematami jak niewypał, spadające kapiszony czy właśnie zacięcia.
Z tym obracaniem to mnie uczono w prawo chyba.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Colt Walker jako pierwszy rewolwer

Post autor: Wycior »

zbiho pisze: ndz 04.mar.2018 - 20:42 Obraca się wyłącznie w prawo. :-?
Nie było mowy o obracaniu bębna tylko całego rewolweru. Niektórzy obracają przy odwodzeniu w prawo, dla mnie bardziej naturalny jest obrót w lewo, bo przy okazji widzę wyciecie kurka.
ODPOWIEDZ