W gazecie strzał.pl Pan Jarosław Lewandowski napisał że był jeden egzemplarz colt SAA w wersji kapiszonowej. Wyprodukowany
na specjalne zamówienie.
To chyba ostatecznie rozwiewa obawy posiadaczy. Skoro był wykonany jeden egzemplarz to i wszystkie repliki tego jednego egzemplarza będą "koszerne".
Potwierdzają to dokumenty fabryki.
Z wielką ostrożnością podchodzę do tego czy coś zostało kiedyś wyprodukowane czy nie. Ludzka pomysłowości nie zna granic. Ostatnio widziałem zdjęcie ciężkiego amerykańskiego karabinu tarczowego. Wielka gruba lufa, luneta i to była skałkówka.... dlaczego skałkówka nie mam pojęcia ale zdjęcie nie i podpis pod nim nie pozostawia wątpliwości.