Witam Kolegów i Koleżanki!

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
ODPOWIEDZ
Mad Bob
Posty: 48
Rejestracja: czw 17.sie.2017 - 23:53
Lokalizacja: W-wa Białołęka
Moja broń:

Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Mad Bob »

Witam wszystkich Forumowiczów!

Zacznę od truizmu – zjawiłem się na tym forum gdyż zainteresowała mnie broń czarnoprochowa :lol:
Od jakiegoś czasu czytam trochę na ten temat i powoli dojrzewam do zakupu i rozpoczęcia „zabawy”.
Strzelectwo kusi mnie od dzieciństwa – w wesołych miasteczkach istniały dla mnie tylko 2 punkty - strzelnica i samochodziki elektryczne :) . Za czasów studenckich trochę strzelałem z broni krótkiej bocznego zapłonu .22, a potem przyszła praca, inne obowiązki, notoryczny brak czasu i kasy i się skończyło … :(
Teraz mam trochę więcej czasu i trochę więcej kasy, no i pomyślałem sobie, że może znowu sobie postrzelam :)
Ponadto kusi mieć coś własnego, a nie strzelnicowego, a procedura wyrobienia zezwolenia, nawet na .22 jakoś nie wywołuje u mnie entuzjazmu :;
Poczytałem trochę (choć jest wiele sprzecznych opinii co nie pomaga) i na tym etapie waham się pomiędzy:
Uberti Remington 1858 New Army 8 kal .44, a
Uberti Remington 1858 New Navy 7 3/8 kal. .36
i tu nasuwa się pewne pytanie, bo dane techniczne , nawet w poważnych sklepach zdaja się zawierać błędy. Popatrzmy:
1) Producent: Uberti, Włochy
Kaliber: .36
Długość lufy: 7 3/8 cala
Długość całkowita: 340 mm
Waga: 1,3 kg

2) Uberti Remington 1858 New Army 8 kal .44 Black.
Długość 340 mm
Długość lufy 8 cali
Kaliber .44
Waga 1300g
O ile mogę uwierzyć, że waga jest podobna, bo może trochę krótsza lufa kompensowana jest wagowo przez mniejszy kaliber (więcej metalu lufy i bębna) , to identyczna długość wydaje się być zupełnie nieprawdopodobna…
Może ktoś mnie oświeci?
Powiem tylko, że jak strzelam, to lubię widzieć, że w coś trafiam, więc ilość huku i dymu mają dla mnie marginalne znaczenie w porównaniu z celnością. Czy więc dobrze wnioskuję, że Navy .36 byłby pod tym względem lepszym wyborem?

Pytań mam jeszcze więcej , ale najpierw chętnie w ogóle popatrzyłbym jak ktoś z jakiegokolwiek rewolweru strzela i tu mam pytanie:
czy ktoś z braci czarnoprochowej może wybiera się w tą sobotę na strzelanie z rewolweru do ZKS na Marymonckiej (W-wa) , jeżeli tak, to czy można przyjść i popatrzeć, jeżeli tak, to o której? :?: :?: :?:
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Wycior »

W zależności od sklepu uzyskasz różne dane. Ci tu utrzymują np. że Remington 0.36 też ma lufę 8".

http://www.kaliber.pl/rewolwery/116317- ... zarny.html

Z kolei dla modelu 0.44 według danych producenta ciężar powinien wynieść 1.22 kg. Na dane patrz orientacyjnie. Z modelu Navy, tzn. 0.36, w moim odczuciu strzela się trochę przyjemniej (mam Army, tzn. 0.44), ale różnica jest mała i sprowadza się do słabszego odrzutu. To z kolei przekłada się na mniejszy podrzut i mniejszy rozrzut w pionie, zwłaszcza u początkujących strzelców, którzy jeszcze nie wyrobili sobie wystarczająco powtarzalnego chwytu. Sądzę jednak, że większy od małego podrzutu wpływ na celność ma miękki spust. Jeżeli więc miałbym wybierać między standardową wersją Navy, a wersją Army z tuningowanym spustem, to założyłbym że celniejsza będzie ta druga. Wyrobienie poprawnej pracy na opornym języku spustowym wymaga czasu. Dotyczy to zwłaszcza strzelania z jednej ręki i z broni, której rękojęść jest mało ergonomiczna i zwykle za mała dla łapska współczesnego strzelca.
Awatar użytkownika
Szaddam
Bywalec
Posty: 465
Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
Lokalizacja: Będzin
Moja broń: .44, .45, .55

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Szaddam »

Może zacznijmy od tego: obecna produkcja, mimo szumnej nazwy target, nie należy do rewolwerów zbyt celnych. Jak poczytasz wypowiedzi najlepszych strzelców CP, wszyscy oni bazują na produkcji sprzed 30 lat (i nie są to wyroby Uberti czy Pietta).
Na początek kup sobie taki rewolwer który Ci się najbardziej podoba, a najlepiej wybierz się do salonu Kalibra, po dotykaj paru modeli, i wtedy zdecyduj. Możesz też rozejrzeć się za używką. Wiele i tak nie ryzykujesz, bo jakby co to z małą stratą odsprzedasz.
IMO najlepiej wziąć coś w kalibrze .44 - masz tu największą dostępność kul, czy to w sklepach, czy na Allegro. Naważki są prawie identyczne.
Mad Bob
Posty: 48
Rejestracja: czw 17.sie.2017 - 23:53
Lokalizacja: W-wa Białołęka
Moja broń:

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Mad Bob »

Dzięki obu kolegom za odpowiedź
Byłem własnie w sklepie, pomacałem, namówiłem obsługę na wyjecie bębnów i suche strzały.
Navy wydaje się być nieco cięższy.
Spusty chodziły podobnie. Jeżeli pamięć mięśniowa po latach mnie nie oszukuje, to siła nacisku na spust nie odbiega bardzo od Taurusa .22 w trybie SA. (przynajmniej tych egzemplarzy remika które dostałem dzisiaj do ręki).

Zadam więc jeszcze jedno pytanie, czy Inoxy są rzeczywiście dużo bardziej odporne i jak bardzo oxydy mogą zemścić się za błędy nowicjusza w CP przy czyszczeniu (np. po roku urwą rękę razem ze łbem, czy po 5 latach przestana strzelać i trzeba będzie wyrzucić - to dość zasadnicza różnica :)

Co do używek, to nie mam oporów, ale jak patrzyłem, to oferty nie są liczne a i różnica w cenie między używką a nowym jakoś nie powala :)
Ponadto od obcych to trochę ryzyko. Może gdyby ktoś z braci CP na forum coś zbywał to bym się pewnie skusił :)
Awatar użytkownika
Szaddam
Bywalec
Posty: 465
Rejestracja: ndz 24.kwie.2016 - 17:06
Lokalizacja: Będzin
Moja broń: .44, .45, .55

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Szaddam »

Mad Bob pisze: pt 18.sie.2017 - 15:40 czy Inoxy są rzeczywiście dużo bardziej odporne
Nie bardziej odporne, a nawet przeciwnie. Nie wspominając dziwnych uśmieszków braci czarnoprochowej na strzelnicy
Mad Bob pisze: pt 18.sie.2017 - 15:40 i jak bardzo oxydy mogą zemścić się za błędy nowicjusza w CP przy czyszczeniu (np. po roku urwą rękę razem ze łbem, czy po 5 latach przestana strzelać i trzeba będzie wyrzucić - to dość zasadnicza różnica :)
Klasyka mściwa nie jest! I nic nie urywa (inox też). A po paru tysiącach strzałów i tak każdy sprzęt wyląduje ... jako ozdoba.

Fakt zalogowania na forum nie świadczy o poczciwości. I tu też zdarzają się "Janusze interesu". To i gwarancji też żadnej nie masz.
Czyń co Ci rozum podpowiada, każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.
Mad Bob
Posty: 48
Rejestracja: czw 17.sie.2017 - 23:53
Lokalizacja: W-wa Białołęka
Moja broń:

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Mad Bob »

OK, dzięki.
Wiem, ze wszędzie są różni ludzie, ale teoretycznie przy transakcji 2 kompletnie nieznajomych ryzyko jest większe niż na forum dziedzinowym.
Mam jeszcze pytanie dot. szczeliny miedzy bębnem a lufą. Wyczytałem że powinna być w przedziale: 0,075 a 0,15 mm czyli .003 a .006 cala, ale widziałem jakieś ogłoszenie u używańcu gdzie było podane 0,3 mm i wydało mi się to trochę dużo ... (nie chciałbym kończyć strzelania z poparzoną dłonią i czarnym ryjem, plując spalonym prochem) :lol:

Ponadto niektórzy podają szczelinę przy bębnie w pozycji bezpiecznej i nie wiem czy to wałek bo w pozycji do strzału jest np. większa, czy to nie ma znaczenia? W jakiej pozycji bębna się powinno mierzyć?

No i na ostatek czy w nówkach (Uberti) zdarzają się duże różnice i czy trzeba iść na zakupy ze szczelinomierzem, czy wchodząc do sklepu ze szczelinomierzem dostarczę sprzedawcom ubawu na lata ? :lol:

Update:
Nie chwyciłem motywu z Inoxem. Rozumiem, że jako "niehistoryczny" może być przedmiotem kpin, ale dlaczego nierdzewka jest mniej trwała od takiego ze "zwykłej" stali to nie rozumiem i trochę mnie zaskoczyłeś, bo na rozum "lajkonika" powinno być odwrotnie, ale z pewnością czegoś nie wiem.
Myślałem, ze nierdzewka będzie wybaczała więcej i mniej rdzewiała, ale może zużywa się bardziej czy co ? Byłbym bardzo wdzięczny za dorzucenie kilku słów komentarza, bo tak mam, że lubię rozumieć "dlaczego" :piwo:
Len
Bywalec
Posty: 115
Rejestracja: śr 12.lip.2017 - 21:35
Moja broń:

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Len »

Za mała szczelina spowodować może szybkie zacieranie się mechanizmu podczas strzelania. Za duża szczelina może powodować zwiększone osiadanie nagaru i jakieś tam większe straty na energii. Wartość ta powinna wynosić moim zdaniem 0,1 do 0,2 mm, najlepiej 0,15 mm. Ze szczelinomierzem nie słyszałem, żeby ktoś chodził na zakupy. Jeśli tej szczeliny nie widać pod światło, to nie powinna być większa, jak 0,12 mm. Są różne możliwości jej zmierzenia. Najbardziej wiarygodna będzie, według mnie, pozycja podczas zapoczątkowania spalania się prochu, czyli raczej pozycja kurka opuszczonego. Jednakże ktoś może uzasadni też inny sposób ułożenia kurka... Mówi się, że nierdzewka jest mniej trwała, ponieważ stal ta ma gorsze parametry wytrzymałościowe od stali zaoksydowanej. Ile w tym prawdy?- Nie wiem. Jeśli chodzi o samą ramę, to naprężenia w niej występujące są dość małe. Może chodzi tutaj o zużycie gwintu (wątpię)? To tylko moje domysły. Nie sądzę, żeby tego typu broń była "słabsza". Sam nie mam, lecz moi znajomi chwalą sobie bardziej nierdzewki od zaoksydowanej stali.
Mad Bob
Posty: 48
Rejestracja: czw 17.sie.2017 - 23:53
Lokalizacja: W-wa Białołęka
Moja broń:

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Mad Bob »

Dzięki za odpowiedź
Dzisiaj byłem w sklepie i miałem w ręku 2 remiki 1858 New ...- .36 i .44 i w obu wyraźnie widziałem szczelinę. Niewielką, ale jak niewielką to na oko nie jestem w stanie ocenić :D
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Wycior »

Szczelina rzędu 0.2 mm jest akceptowalna. Przy 0.3 mm rewolwer też będzie strzelał całkiem nieźle, a poparzona a nawet okopcona dłoń etc. ci nie grozi. OK, będzie trochę większy przedmuch, ale bez dramatycznych skutków. W kwestii szczeliny są różne szkoły. Jedni uważają, że wąska szczelina zmniejsza ucieczkę gazów i zwiększa V0, ale po prawdzie wpływ tej ucieczki jest niewielki i można go skompensować minimalnym zwiększeniem naważki (IMO sprawa nieistotna). Inni twierdzą że szersza szczelina zwiększa odporność rewolweru na gromadzenie się nagaru, ale przy prawidłowym smarowaniu problem nagaru nie wystąpi nawet przy wąskiej szczelinie (no chyba że strzelisz 10+ bębnów bez czyszczenia). Wąska szczelina przyśpiesza przecinanie ramy przy lufie strumieniem gazów (efekt Bernoulliego), ale proces ten jest powolny i można mu zaradzić. W Remingtonie mam szczelinę 0.22 mm i jest OK. W Colcie Walkerze mam 0.05 i też jest OK. Teoretycznie powinien się zacinać ale jakoś nie ma ochoty. IMO jak nastawisz się na szczelinę rzędu 0.75-0.2 mm (a nawet 0.25 mm ) to błędu nie popełnisz.

Rozrzut produkcyjny? Jak kupowałem moje rewolwery (wszystkie Uberti, 2,3 lata temu), to rozrzut szczelin był znaczny. Zdziwiłbym się, gdyby dziś było inaczej. Może ktoś z aktualnymi doświadczeniami zabierze jeszcze głos.

IMO szczelinę najlepiej mierzyć przy odwiedzionym kurku, bo bęben jest unieruchomiony w pozycji do strzału (przy opuszczonym kurku może się zdarzyć, że kurek naciska na kominek i w ten sposób fałszuje wynik). W pozycji do ładowania bęben będzie się obracał, co nie ułatwi pomiaru.

Ubaw dla sprzedawców? Skontrolowanie jakości broni jest Twoim dobrym prawem i obowiązkiem wobec samego siebie. Co cię obchodzi opinia sklepowych? Ja bym się wybrał do sklepu nie tylko ze szczelinomierzem, ale i z punktową latarką, lupą oraz - obowiązkowo - patyczkiem do badania osiowości. Sam tak kupowałem i nikogo to nie dziwiło. Dobra osiowość jest IMO ważniejsza od wąskiej szczeliny. Idealnie osiowych rewolwerów nie ma i minimalna nieosiowość nie jest problemem, ale zauważalnej nieosiowości bym się wystrzegał. Sprawdził bym też płynność odwodzenia kurka, gładkie obracanie bębna i funkcjonowanie spustu - w szczególności czy nie stawia nadmiernego oporu (zwykle świadczy to o niestaranej obróbce). Przyjrzyj się koronie lufy. Jeżeli zauważysz jakąkolwiek nieregularność, to od razu daj sobie spokój. Pamiętaj, że możesz trafić na rewolwer, który niekoniecznie został właśnie wyjęty z zaplombowanego pudełka, ale był już w ręku innego klienta, który go odrzucił, bo coś mu się nie spodobalo.

Co Inoxa, to postaw sobie pytanie, czy w CP zależy Ci na "oddychaniu duchem historii". Jeżeli tak, to wybierzesz oksydę. Inox to nie stal całkowicie nierdzewna - raczej wolnordzewna. Konserwować też trzeba, podobnie jak oksydę. Przy prawidlowo konserwowanej oksydzie przez całe lata nie będzie śladów rdzy. Nie jest prawdą, że niemyta oksyda w godzinę zardzewieje. W suchym może poleżeć długo bez śladów rudej. Ja bym tego nie testował, ale w razie draki wystarczy zapsikać rewolwer WD40 i już można odłożyć mycie nawet o kilka dni. IMO Inox jest wypracowaną marketingowo ofertą, wycelowaną w segment rynku po ktorym hasają miłośnicy lansu i bajeru (OK, może jestem złośliwy).

Zaznaczam, że przedstawiłem moje osobiste poglądy, dlatego liczę że odezwą się jeszcze inni koledzy którzy je potwierdzą albo naprostują.
Mad Bob
Posty: 48
Rejestracja: czw 17.sie.2017 - 23:53
Lokalizacja: W-wa Białołęka
Moja broń:

Re: Witam Kolegów i Koleżanki!

Post autor: Mad Bob »

Dzięki za cenne informacje
Pomagają mi coraz bardziej zawęzić pole wyboru :)
Broń, zamierzam kupić do strzelania, lans zostawiam już młodszym :-P
Chwilę temu zresztą wrzuciłem posta w tym dziale, z dwoma ofertami (oxyda) które ew. biorę pod uwagę 8)
:remik:
ODPOWIEDZ