Noszenie i obrona miru domowego

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Heron
Site Admin
Posty: 526
Rejestracja: wt 11.sie.2015 - 21:10
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Heron »

@slaw29 - nie mam zamiaru z nikogo się śmiać - ale ciężko mi się takie wypowiedzi czyta.
Co do pozostałej części - dlatego prosiłem innych, aby odpowiedzi były normalne - bo pytania zawsze będą się pojawiać.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Marek »

Mi też nie o pisownię chodzi, nie on pierwszy i nie ostatni.
Wkurza mnie jak takie głupoty ktoś pisze, ktoś to przeczyta i pomyśli ze prawda, może niech się jeszcze na księdza powola, byle nie Radka.
fuego72
Posty: 16
Rejestracja: sob 23.gru.2017 - 21:02
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: fuego72 »

Do slaw29 - Na poczatku powiem ze mocno mnie zaskoczyles, Twoja analiza jest w 99% trafna lacznie z linkami na elektrodzie. Po jednym poscie rozpracowales wszystko jak psycholog policyjny. Jestem z malopolski. Ps Co do obrony to po kolei - nerwy mam ze stali, w mlodosci uprawialem intensywnie sporty w tym jujitsu i odmiane kungfu (oraz kopalem pilke). Doswiadczenie w walkach mam naprawde spore, dwa razy dzieki umiejetnoscia udalo mi sie wyjsc calo gdzie napastnikow bylo 6 a ja raz bylem sam a za 2 razem z bratem i to byly napady. Ale niestety wiek robi swoje, doskonale czuje utrate sily i przedewszystkim refleksu, ponadto tez nie cwicze od lat i pewne odruchu sie traci. Oczywiscie ze mam "palke" jako 2 linie obrony. Natomiast bron to ostatecznosc - sytuacja w ktorej jestem pewien ze ktos zachwile odbierze zycie mi lub np mojemu synowi czy zonie. Do nie mierzono z broni, mialem bron a uznalem ze to sytuacja bez wiekszego zagrozenia, bo czlowiek byl mlody i w jego oczach bylo widac ze chce sie popidac przed kolegami (a ze byl glupi to zrobil to kilkakrotnie puzniej i go aresztowali). Ale jak bede widzial ze ktos chce zaboc to co, mam sie dac zabic czy probowac bronic...
fuego72
Posty: 16
Rejestracja: sob 23.gru.2017 - 21:02
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: fuego72 »

Przepraszam za bledy i rozumie ze kogos moze to denerwowac, ale jestem dysgrafem, pochodna dyslekcji tyle ze ja nie mam problemow z czytaniem jak dyslektyk, tylko mimo ze znam swietnie zasady ortografi, piszac robie bledy, zjadam koncowki, literki, czasem cale slowa a najgorsze to to, ze jak czytam co napisalem to tych bledow nie widze...
kamilgrzy
Bywalec
Posty: 243
Rejestracja: ndz 13.mar.2016 - 16:54
Lokalizacja: Lubelskie
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: kamilgrzy »

Kolego a czy przypadkiem samo forum tzn. strona internetowa nie podkreśla Ci twoich baboli na czerwono, chyba nie masz razem z dysgrafią daltonizmu? A nawet jeżeli to podkreślnik pod wyrazem raczej jest widoczny. Rozumiem problem dysekcji oraz dysgrafii, ale lenistwa gdy strona internetowa sama wytyka błędy by nożna było je poprawić już nie pojmuję.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Marek »

oczywscie ze mam "palke" jako 2 linie obrony. Natomiast bron to ostatecznosc - sytuacja w ktorej jestem pewien ze ktos zachwile odbierze zycie mi lub np mojemu synowi czy zonie.
To żyj jak żyły poprzednie pokolenia z siekierą pod łóżkiem. Nikt im syna nie zamordował, nie trzeba by było tych bredni czytać.
Stało się to co Samuelowi się nie udało colt trafił pod strzechy.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: slaw29 »

Fuego 72 też jestem dysortografem . Włącz w przeglądarce google poprawianie pisowni .
Niestety to co piszesz nie musi być do końca poprawne ale nie może razić . Jeśli chcesz brać aktywny udział w forum .... to trzeba trochę od siebie dać.
Z jakiego miasta jesteś - też jestem z małopolski .
Generalnie - pytanie masz dzieci ? Jeśli tak to napisz w jakim wieku ?
fuego72
Posty: 16
Rejestracja: sob 23.gru.2017 - 21:02
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: fuego72 »

Panowie, nic mi nie podkresla bo pisze z komurki - to nie strona podkresla tylko oprogramowanie w urzadzeniu. Niestety mam tu androida oreo i nie da sie wlaczyc samego podkreslania bledow, nie da sie wylaczyc samego "wspanialego" podpowiadacza t9 - dopiero bzdury wychodza. Ps co do dzieci, to tak, mam 2, jedno dorosle i syna 6 lat. ps Z krk
fuego72
Posty: 16
Rejestracja: sob 23.gru.2017 - 21:02
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: fuego72 »

Do Pana Marka cyt "Stało się to co Samuelowi się nie udało colt trafił pod strzechy" - nie zgodze sie z Toba a raczej tym powiedzeniem. W 2016r liczba gospodarstw w ktorych jest bron palna w USA wynosi 57%. Natomiast w Teksasie przypadaja ponad 4 szt. broni na jednego moeszkanca. Dodatkowo w stanie gdzie zyje 2.6 milona ludzi, 865. 000 osob, deklaruje ze nie rozstaje sie z bronia nigdy (odliczajac dzieci i osoby bez obywatelstwa stanu Teksas, wychodzi ze co 2 Teksasanczyk ma stale bron przy sobie). Przy okazjiTeksas moze sie pochwalic najmniejsza przestepczoscia posrod wszystkich stanow...
Awatar użytkownika
Ingi
Posty: 15
Rejestracja: wt 26.gru.2017 - 11:19
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Ingi »

nie chce mi się czytać wszystkiego ale dodam coś od siebie
-legalność noszenia cp: na broń współczesną są rozne pozwolenia np. kolekcjonerskie, sportowe czy do obrony osobistej, broń CP nie wymaga żadnego zezwolenia czyli spełnia zastosowanie powyższych pozwoleń na broń, i do celów sportowych i do obrony koniecznej w razie wyższej konieczności bo przecież osoba ktora zdobyla pozwolenie na bron do celow obronnych nie dostaje nagle prawa do bronienia się tylko lepszy środek.
-szybkość oddawania strzałów: nie wiem czy ktoś kto wątpi w szybostrzelność tej broni widział jak strzelają takie osoby jak np Bob Munden czy Gil Guerra Jr, a.k.a. Cisko. Oczywiście te osoby są mistrzami w swoim fachu ale udowadniają że trening czyni mistrza. Tu porównanie prędkości pistoletu z SAA https://www.youtube.com/watch?v=ou_susouj7Y
Awatar użytkownika
Ingi
Posty: 15
Rejestracja: wt 26.gru.2017 - 11:19
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Ingi »

slaw29 pisze: sob 24.cze.2017 - 21:26
"Noszenie naładowanej broni CP to proszenie się o duuuże kłopoty. Raz, że noszący się poczuje wielkim BOHATEREM a to już jest samo w sobie niebezpieczne bo jak zacznie interweniować to wpierw sobie a potem swym bliskim zrobi dużą krzywdę.
Dwa świadczy tylko o bardzo niskiej ocenie samego siebie i swoich zdolności intelektualnych jak tylko chce polegać na broni."
W jakim przypadku? może gdy myślisz o dużych kłopotach masz na myśli imprezy masowe, urzędy, transport publiczny lub zakrapiane imprezy bo w innych przypadkach jest to jak najbardziej legalne. Oczywiście warto to dobrze przemyśleć bo nie brakuje w naszym społeczeństwie szpanerów którzy mogą używać broni jako argumentu w dyskusji ale takie coś jest przecież karane ciężkim więzieniem więc nie rozumiem dlaczego w jakiś magiczny sposób ma to być proszenie się o duże kłopoty wszystko trzeba robić z głową. Moim zdaniem lepiej nosić przez całe życie mały rewolwer przy pasie i nigdy go nie użyć niż być ofiarą bez niczego. Jak się przyjrzymy większością morderstw to w co najmniej 75% ofiar która miałaby broń byłaby dziś żywa.
,, to wpierw sobie a potem swym bliskim zrobi dużą krzywdę'' polecam profil na fb: światowy dzień walki z hoplofobią
fuego72
Posty: 16
Rejestracja: sob 23.gru.2017 - 21:02
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: fuego72 »

Do Ingi - w koncu ktos pisze z sensem i zgodnie z tym co mi przekazano. Ps co do sikierki, ktora jeden z Kolegow wysmial, to kiedys uratowala mi zycie a juz napewno zdrowie. Wozilem ja (sikiere) 16 lat w samochodzie po lewej stronie miedzy fotelm a drzwiami na progu, zanim musialem ja wyciagnac w innym celu jak rabanie dtewna. Wystarczylo samo jej wyciagniecie naszczescie i dzieki Bogu oraz swiadkowi sytacji w postaci kierowcy Tira, za co mu jestem wdzieczny do konca zycia. Sytuacja - 2 w nocy, teren tuz za miastem, jade samochodem, droge zajezdza mi samochod zmuszajac do zayrzymania. Wczesniej probowalem ominac pojazd, ale goscie wybrali moment gdzie z lewej strony byla bariera energochlonna a z prawej row i las. Auta zaczymalem w odleglosci ok 20 m od napastnikow by dac sobie czas na reakcje. Za mna zatrzymal die tir. Z auta wyszlo 4 mlodych ludzi. Z bagaznika wyciagneli 2 bejzbole i ruszyli w moja strone z usmiechami na twarzach. Miedzy czasie wyszlem z auta, zostajac w srodku pozbawil bym sie mozliwosci obrony czy ucieczki (ale gdzie, w las, jak mnie do gonia w lesie to po mnie). Jak sie zblizyli na odleglosc ok 15m wyciagnelem sikiere - panowie staneli jak wryci. Po ok 5 sek. kierowca tira widzac cala sytuacje od samego poczatku, w tym momecie zaczol mnie omijac trabiac i szarpiac ciagnikiem skokami, dajac napastnikom do zrozumienia ze ich rozjedzie. Panowie czym predzej wskoczyli do swojego damochodu i odjechali. O co im chodzilo, moge sie tylko domyslac, wtedy od 20 lat pracowalem miedzy innymi jako grafik dla Wisly i choc kibolem nie bylem nigdy dla nich to najwyrazniej nie mialo znaczenoa. Wiec pewnie to byli kibole Cracovi. Auto haraktyrystuczne, czesto na Wisle i wystarczylo.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: slaw29 »

Fuego72
Strzelanie z czarnoprochowców to wspaniała zabawa i nie lada wyzwanie w dzisiejszych czasach. Skupienie dobór naważek, dochodzenie do tego aby te kulki blisko siebie wycinały otworki, rozmowa z kolegami na strzelnicy to bardzo ciekawe hobby. Przeglądanie allegro,olx poszukiwanie rozwiązań i wszystko w jednym celu .... aby otworek był koło otworka i nadążyć za innymi kolegami .

Uwierz niesamowita radocha jak sobie strzelisz i otworki są w czarnym . Pierwsze z rewolweru na 25 m potem z karabinu na 50 a potem na 100 m .
Tylko Ty , kulki , broń i tarcza.
Nie mieszał bym czarnoprochowej i samoobrony z kilku powodów .
1) W dzisiejszych czasach rewolwer na nikim nie robi wrażenia , masę wiatrówek , masę zoraków i innego ASG. Lepsze wrażenie zrobi siekiera , albo dobra Tonfa .
2) Każdy kto ma jakiekolwiek doświadczenie z bronią powie Ci że wyciągasz broń tylko w jednym celu i tylko w tym celu ..... jaki to cel to sobie dopowiedz , a napewno nie jest to przestraszenie kogokolwiek tym bardziej kibiców . Wyciągnięcie zawsze skończy się dla Ciebie jednym ..... pierdlem na kilka lat niezależnie od sytuacji.
A uwierz w sprawach o użycie broni zawsze trzeba znaleść sprawcę nawet jak nikogo nie postrzelisz.
Zakładam że Twoja żona pracuje ale nie jest w stanie utrzymać i zapewnić bytu rodzinie . Twój 6 letni syn potrzebuje ojca . Co mu po ojcu w więzieniu ???????????
Jak sam powiedziałeś sztuki walki nie są Ci obce - i w tym kierunku bym szedł - Tonfa , Pałka jeśli chodzi o samoobronę. Broń CP pasuje do ideologi samoobrony jak na salonach gumiaki :-D przy dzisiejszym stanie prawa .

Natomiast Fuego przejedz się na strzelnicę do Siemianowic i zobacz czy to całe strzelanie czarnoprochowe to Twoja bajka.
W Krakowie możesz sobie sprzęt pooglądać u Pana Syguły https://atenagun.pl/
Fuego72 napisał
Do Pana Marka cyt "Stało się to co Samuelowi się nie udało colt trafił pod strzechy" - nie zgodze sie z Toba a raczej tym powiedzeniem.
Tak Fuego to Pan Marek należy się gościowi szacunek po ten Pan to jeden z lepszych Polskich Strzelców Czarnoprochowych .
Tak jak Ty i ja mamy dysortografie to Pan Marek czasem nie przebiera w słowach i ma cięty język .
Fuego pierwsze na strzelnicę do Siemianowic a potem zdecydujesz czy chcesz wozić nabitą broń CP ;) a tym bardziej przechowywać w domu - bo to już proszenie się o kłopoty . Twoje dzieci pewno dupowate nie są i prędzej czy pużniej się do tej nabitej pukawki mogą dobrać .
Jako dysortograf masz pewno bardziej rozwinietą inteligencję emocjonalną i nie zniósł byś śmierci własnego dziecka z powodu własnej" głupoty" czy niewiedzy ;)

Więc czarnoprochowce do zabawy na strzelnicy jak najbardziej :ok: ale do ulicznej samoobrony to zdecydowanie :;

JESTEŚ DOROSŁY TO TY PODEJMUJESZ DECYZJĘ - A PRAWO PRAKTYCZNIE NA RÓWNI TRAKTUJE KAŁACHA I REWOLWER CZARNOPROCHOWY .
Awatar użytkownika
Ingi
Posty: 15
Rejestracja: wt 26.gru.2017 - 11:19
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Ingi »

slaw29 pisze: wt 26.gru.2017 - 16:46 Fuego72
Strzelanie z czarnoprochowców to wspaniała zabawa i nie lada wyzwanie w dzisiejszych czasach. Skupienie dobór naważek, dochodzenie do tego aby te kulki blisko siebie wycinały otworki, rozmowa z kolegami na strzelnicy to bardzo ciekawe hobby. Przeglądanie allegro,olx poszukiwanie rozwiązań i wszystko w jednym celu .... aby otworek był koło otworka i nadążyć za innymi kolegami .

Uwierz niesamowita radocha jak sobie strzelisz i otworki są w czarnym . Pierwsze z rewolweru na 25 m potem z karabinu na 50 a potem na 100 m .
Tylko Ty , kulki , broń i tarcza.
Nie mieszał bym czarnoprochowej i samoobrony z kilku powodów .
1) W dzisiejszych czasach rewolwer na nikim nie robi wrażenia , masę wiatrówek , masę zoraków i innego ASG. Lepsze wrażenie zrobi siekiera , albo dobra Tonfa .
2) Każdy kto ma jakiekolwiek doświadczenie z bronią powie Ci że wyciągasz broń tylko w jednym celu i tylko w tym celu ..... jaki to cel to sobie dopowiedz , a napewno nie jest to przestraszenie kogokolwiek tym bardziej kibiców . Wyciągnięcie zawsze skończy się dla Ciebie jednym ..... pierdlem na kilka lat niezależnie od sytuacji.
A uwierz w sprawach o użycie broni zawsze trzeba znaleść sprawcę nawet jak nikogo nie postrzelisz.

nie wiem czy na nikim nie robi wrażenia wystarczy strzelić w ziemie ale i tak wyciąga się broń tylko w ostateczności. Argument że każda sprawa z użyciem broni palnej musi kończyć się kryminałem jest przesadą, oczywiście zdaje sobie sprawę że jest bardzo dużo niesprawiedliwych wyroków w sprawie tzw. przekroczenia obrony koniecznej, zależy na kogo trafisz. Bardzo dużo zależy też od dobrego prawnika.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: slaw29 »

A czym różni się strzał w ziemię od nietrafionego strzału w człowieka ? Bo prokurator i sędzia raczej różnicy widział nie będzie ?
Napastnik niewątpliwie dostrzeże odbity od ziemi kawałek ołowiu i zacznie spierniczać . Będzie cicho i spokojnie że nikt tego nie zauważy i nie powiadomi organów Policji .

Ingi proponuje jakieś inne hobby albo zacznij sobie strzelać w jakimś ustronnym miejscu abyś nikomu postronnemu z taką filozofią krzywdy nie uczynił ;-)
Zablokowany