Noszenie i obrona miru domowego

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Zablokowany
Awatar użytkownika
MicromaX
Bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
Lokalizacja: Jaworzno
Moja broń: palna
Kontakt:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: MicromaX »

a moze to ta dupeczka ma tego poketa 31 ??

tak bym widzial roziwazanie tego rebusu.
Willie357
Bywalec
Posty: 180
Rejestracja: wt 26.gru.2006 - 21:54
Lokalizacja: Siemianowice Slaskie
Moja broń: liczna

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Willie357 »

Nie znam się na tanich dupeczkach w marnych dzielnicach,nie te zainteresowania .Za moich czasów dupeczki miały mieć twarde cycki, a nie pocketa 31.Coś też pamietam że jak się chodziło na dupeczki to z umytym kutasem a nie srebrnym Remingtonem z wąską szczeliną.Pozdrawiam wszystkich zagrożonych i przestraszonych.W przypadku inwazji zombie smarujcie srebrne kulki majonezem czosnkowym.
Willie357
Bywalec
Posty: 180
Rejestracja: wt 26.gru.2006 - 21:54
Lokalizacja: Siemianowice Slaskie
Moja broń: liczna

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Willie357 »

A w zagrozonych domach najlepsza jest karonada w przedpokoju
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: slaw29 »

Już dawno temu pisali że to należy mieć czyste
Czy dla kochanki, czyli też dla żony -
Tak dla mężatki, jak dla wdowy, panny,
W czystości chowaj chuja nienagannej,
Myj więc go co dzień, by się ser nie tworzył,
A będziesz zdrowo i długo chędożył.
Tadeusz Boy-Żeleński, Nowoczesna sztuka chędożenia
O Poketach Remikach ani słowa choć gość epokowo pewno miał z nimi do czynienia.

A nie lepiej ostrzeliwać się w sypialni jak w przedpokoju ?
W przedpokoju można umoczyć dupę bo za agresor teoretycznie może mnie zaskoczyć z 3 kierunków . Ja obieram sypialnię ;)
Sypialnia moją twierdzą.
Stefanek
Bywalec
Posty: 368
Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
Lokalizacja: niedaleko Warszawy
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Stefanek »

Tak dla ścisłości, Boy to już raczej epoka rewolwerów nabojowych i pierwszych pistoletów samopowtarzalnych.
Urodził się w 1874 roku. Rok po Peacemakerze. A zginął w 1941 od niemieckiego 7,92 x 57.
A tak nawiasem mówiąc - podoba mi się kierunek dyskusji :-)
Indiana
Posty: 11
Rejestracja: pn 19.cze.2017 - 22:10
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Indiana »

Witam. Tak zgodnie z prawdą, to niedawno kupiłem sobie 8" Remika .44 głównie z myślą o trzymaniu go załadowanego w domu, jednak po pierwszych strzelaniach na strzelnicy szybko doszedłem do wniosku, że nie tędy droga - dopiero mając broń w ręku zrozumiałem, że tak naprawdę mam znikomą szansę na jej prawidłowe użycie w sytuacji zagrożenia, szanse że mnie ktoś napadnie poniżej 1: mln, natomiast trzymanie nabitej broni w domu przy dorastających chłopakach którym nie wiadomo co może do głowy uderzyć to wyjątkowo kiepski pomysł. Po pierwsze jak będę w domu to sam się obronię bez broni, a jak będzie tylko żona to oczywiste że nie strzeli, za to napastnik wyrwie jej broń i nieszczęście gotowe. Dlatego kupiłem dwa pojemniki gazu pieprzowego, umieszczone w strategicznych miejscach i tyle by było. W razie W, jak zaczną nam islamiści po Polsce latać, to się pomyśli nad pozwoleniem na standardowy pistolet.
Natomiast sam zakup rewolweru CP okazał się rewelacyjnym pomysłem, świetne hobby, powoli wkręcam znajomych :-)
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: slaw29 »

No to witamy w gronie :-D Mam wrażenie że wszyscy w miarę normalni przeszli podobną drogę i maja takie same odczucia :ok:
Awatar użytkownika
roundball
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: czw 13.paź.2016 - 19:10
Lokalizacja: Żywiec
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: roundball »

Wygląda na to że wszystko w tym temacie zostało już powiedziane.

A. CP to broń trudna i kapryśna ale to nadal względnie skuteczna broń.
B. Bojowe używanie broni palnej wymaga regularnego treningu strzeleckiego i dobrego obeznania konkretnej broni zwłaszcza tak trudnej jak CP.
C. Broń nie jest dla ignorantów i narwańców co chcą mieć "klamkę"
D. Broni palnej używa się w ostateczności więc zastanów się czy realne zagrożenie jest na tyle duże a nie to subiektywne które odczuwasz.
E. Broń do obrony wymaga trzymania w dostępnym miejscu co może stwarzać zagrożenie dla osób trzecich zwłaszcza dzieci twoich lub cudzych.
F. Zakładając że zadziałałeś proporcjonalnie do sytuacji to i tak czeka cię psująca nerwy, czas i portfel batalia sądowa choć pewnie ją w końcu wygrasz.
G. Zakładając że cię poniesie lub źle ocenisz zagrożenie w perspektywie są "zawiasy" i renta dla napastnika lub i nawet kilkuletni wyrok.

Proponuję zamknąć temat i przypiąć gdzieś na widoku dla wszystkich zainteresowanych żeby nie wałkować od nowa za jakiś czas jak komuś nowemu nie będzie się chciało poszukać.
wienczyslaw5
Posty: 3
Rejestracja: czw 13.kwie.2017 - 21:36
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: wienczyslaw5 »

To może ja ze dwa słowa nim zostanie zamknięty .
Moim zdaniem problem z bronią czarno prochową jest taki iż ogromna większość ludzi jej nie zna i nie traktuje poważnie . Jak pokazuję komuś mego Remingtona to się z niego śmieją . Mówią , że straszak albo hukowy albo , że wogóle z odpustu . Siostry córka powiedziała ,że to na wodę --- tej to akurat się nie dziwię bo ma 5 lat . Z kilkudziesięciu osób jakie widziały ten rewolwer jeden dosłownie jeden człowiek wiedział iż z tego można krzywdę komuś zrobić . A przecież jest potężnych rozmiarów 44-ka z 8-o calową lufą . Noszenie takiej broni przy sobie dla odstraszenia ewentualnego napastnika to raczej kiepski pomysł . Nikt się tego nie wystraszy a już tym bardziej Pocketa 31 .
Awatar użytkownika
Leszek.sz.
Posty: 93
Rejestracja: wt 07.cze.2016 - 19:07
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: Leszek.sz. »

wienczyslaw5 pisze: sob 01.lip.2017 - 15:38 . Nikt się tego nie wystraszy a już tym bardziej Pocketa 31 .
Bo broń nie jest do straszenia, ma być 100% pewna, wyciągasz i strzelasz. Jak już nie ma innego wyjścia. W CP jest za długi łańcuch niepewnych składowych, kapiszon-odpali nie odpali, komora z prochem zawilgotniała czy nie, na przerzucenie na drugą lub trzecią komorę może już nie być czasu..
wienczyslaw5
Posty: 3
Rejestracja: czw 13.kwie.2017 - 21:36
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: wienczyslaw5 »

Chodzi mi o sytuację kiedy nie będziesz musiał strzelać bo przeciwnik na sam widok Twojej broni odpuści .
Załóżmy , że idzie na Ciebie banda kiboli z bejsbolami , wyciągasz broń z zamiarem jej użycia . I teraz jeśli wyciągniesz współczesny pistolet to raczej nie zdążysz strzelić bo będą wiali gdzie pieprz rośnie . A jak wyciągniesz czarnoprochowca to się tylko roześmieją .
daniel19573
Posty: 1
Rejestracja: pt 30.cze.2017 - 21:42
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: daniel19573 »

Zastanawia mnie jeden fakt, czemu większość z uczestników dyskusji, zaklada iż realne zagrozenie życia wystepuje tylko w filmach, albo banda dresów z nikąd atakuje z zaskoczenia? Przez pewien okres czasu, pracowalem jako dostawca, codziennie po stalej trasie rozwozilem towary typu Papierosy czy karty z doladowaniami, wystawialem KP i brałem od pracownikow kolejnych sklepów gotówkę, srednio 50 tysięcy kazdego dnia woziłem po tej samej trasie i mniej wiecej o tej samej godzinie wpłacalem do tego samego od gornie ustalonego banku, po tym jak w mieszkaniu przeliczylem gotowkę oraz wartosć KP, czy w takiej sytuacji, jeżeli stwierdził bym, że chcę nosic ze sobą nabitego CP, też został bym zbesztany i nazwany narwamym oszołomem? nie popadajmy w skrajności, większośc ludzi faktycznie nie ma powodu by nosić broń, szczegolnie czarnoprochową, ale nie zapominajmy o ludziach którzy są faktycznie zagrożeni.
wyrzucony
Stary bywalec
Posty: 930
Rejestracja: pt 13.maja.2016 - 22:03
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: wyrzucony »

daniel19573 pisze: sob 01.lip.2017 - 22:27 Zastanawia mnie jeden fakt, czemu większość z uczestników dyskusji, zaklada iż realne zagrozenie życia wystepuje tylko w filmach, albo banda dresów z nikąd atakuje z zaskoczenia?
To się nazywa bicie piany i zwykłe trololowanie. :;
Jednak by interlocutora nie zostawić bez rady to wiedz, że za taką fatalną organizację pracy odpowiada Twój pracodawca i Ty sam. Zastanó się co możesz zmienić by zmniejszyć ryzyko. Bo na pewno odpowiedzią na to nie jest noszenie ze sobą naładowanego rewolweru. Jak radzą policjanci skuteczniejszy jest dobry gaz jak i paralizator no i nikomu nie odbierzesz życia nawet nędznego bandyty.
Jak jednak czujesz się aż tak bardzo zagrożony to wystąp o zezwolenie na broń do obrony osobistej.
gondoljerzy
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
Moja broń:

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: gondoljerzy »

Derek pisze: ndz 02.lip.2017 - 08:43 To się nazywa bicie piany i zwykłe trololowanie. :;
Przecież człowiek ma konkretną, życiową sytuację.
Jednak by interlocutora nie zostawić bez rady to wiedz, że za taką fatalną organizację pracy odpowiada Twój pracodawca i Ty sam. Zastanó się co możesz zmienić by zmniejszyć ryzyko.
Bardzo dobra rada, ale obawiam się, że w kwestii organizacji pracy kolega będzie miał mniej do powiedzenia, niż Żyd miał za okupacji. Obym się mylił.
Bo na pewno odpowiedzią na to nie jest noszenie ze sobą naładowanego rewolweru.
Rewolwer CP jest odpowiedzią, tyle że trudną i ryzykowną odpowiedzią, co było już w dyskusji wcześniej podniesione.
Jak radzą policjanci skuteczniejszy jest dobry gaz jak i paralizator no i nikomu nie odbierzesz życia nawet nędznego bandyty.
Policjanci mają chyba z góry przykazane, albo wdrukowane w głowy podczas szkolenia, że lepiej jest gdy broni palnej na ulicach jest jak najmniej. Doświadczenia Szwajcarii, USA lub Urugwaju temu zaprzeczają. Ale ja się policjantom nie dziwię, przestępczość w Polsce jest bardzo niska, więc nie potrzeba im do pomocy "dobrych ludzi" z bronią.
Jak jednak czujesz się aż tak bardzo zagrożony to wystąp o zezwolenie na broń do obrony osobistej.
Wypada zapytać, kto za to pozwolenie i współczesną broń zapłaci? Przecież nie pracodawca. :lol:
Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Tu jest istotna przyczyna pytań o możliwość zastosowania broni CP do realnej samoobrony. Bo to jest jedyna BROŃ palna dostępna przeciętnemu Polakowi bez drenowania portfela.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Noszenie i obrona miru domowego

Post autor: slaw29 »

Bardzo dobra rada, ale obawiam się, że w kwestii organizacji pracy kolega będzie miał mniej do powiedzenia, niż Żyd miał za okupacji. Obym się mylił.
Wypada zapytać, kto za to pozwolenie i współczesną broń zapłaci? Przecież nie pracodawca. :lol:
Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Tu jest istotna przyczyna pytań o możliwość zastosowania broni CP do realnej samoobrony. Bo to jest jedyna BROŃ palna dostępna przeciętnemu Polakowi bez drenowania portfela.
Kto mu karze z pieniędzmi po mieście latać . Może przecież być lekarzem . O kór....wa nie może bo nie ma do tego wymaganych uprawnień , Więc może z kasy tez nie nosi bo nie ma pozwolenia na broń a bez broni czuje się nie pewnie . Może niech się zajmie tym co umie robić i do czego nie jest potrzebna broń :-D
Rewolwer CP jest odpowiedzią, tyle że trudną i ryzykowną odpowiedzią, co było już w dyskusji wcześniej podniesione.
Rewolwer CP w rękach idioty na mieście stwarza WIELKIE ryzyko że ktoś postronny zginie . Ryzyko wprost proporcjonalne do popularności noszenia i odwrotnie proporcjonalne do inteligencji i umiejętności obsługi .

Gondolierzy wyobrażasz sobie że ktoś powie gościowi żeby oddał kasę ..... a on zacznie strzelać na mieście :; Kula nie jest inteligentna i sama nie spada po 5 metrach ino leci jeszcze kilkaset metrów . Sęk w tym czy ktoś będzie na lini strzału a prawdopodobieństwo że będzie i zginie postronna osoba bardzo wielkie . Niech więc matoły napierdylają się ręcznie - mniejsze zagrożenie dla postronnych osób .
Wypada zapytać, kto za to pozwolenie i współczesną broń zapłaci? Przecież nie pracodawca. :lol:
Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Tu jest istotna przyczyna pytań o możliwość zastosowania broni CP do realnej samoobrony. Bo to jest jedyna BROŃ palna dostępna przeciętnemu Polakowi bez drenowania portfela.
Kapitalizm to taki ustrój że inteligentny, normalny, pracowity, trzeżwo myślący człowiek nie ma problemu z kasą. Jak ktoś w tym ustroju ma problem z kasą to znaczy nie bardzo się nadaje do noszenia spluwy na mieście :oops:

Więc może niech nie nosi CP bo jeszcze komuś krzywdę zrobi . Jak już musi to może rozładowany .... zawsze można za lufę chwycić i przywalić z renkojeści :ok:
Zablokowany