Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Generalnie broń krótka taka jak rewolwery oraz pistolety.
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Masz rację. Można też do tego podejść nieco inaczej: Albo mieć dwa najlepsze rozwiązania do Colta i do Remika albo jedno do wszystkiego czyli..... I nie być w 100% zadowolonym. To, że nie zrobiłem do Colta wynika z tego, że nie chcę zmieniać tego do Remika, który jest idealny i najlepszy. Lepiej zrobić drugi też najlepszy do Colta. Ludzie zasługują na najlepsze rozwiązania i tego się trzymam.

pozdrawiam,
Zbyszek
Awatar użytkownika
FunkyKoval5
Bywalec
Posty: 399
Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
Lokalizacja: Lubuskie
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: FunkyKoval5 »

Ale jaki jest sens noszenia dwóch kapiszonowników? Mało ekonomicznie i równie niepraktyczne...
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Z tym się nie zgodzę. Mam klientów co kupili po dwa do karabinów i do Remików i noszą bez problemu. Jak startujesz w zawodach to musisz mieć najlepsze rozwiązania. A jak strzelasz amatorsko to już zależy od ciebie. Noszenie dwóch to tylko kwestia budżetu bo z wygodą to nie ma nic wspólnego nie są to rzeczy duże.
Spoko, nie ma co bić piany możesz mi wierzyć ile osób tyle opinii i tyle metod ładowania broni. Kapiszonownik nie jest tani i musi za swoją ceną stać jakość i niezawodność. Sam pisałeś o jakości konkurencji, ja bym takiej jakości na rynek nie wypuścił. Tak czy inaczej trzeba porównać i wtedy wyrobić sobie opinię własną.
Awatar użytkownika
FunkyKoval5
Bywalec
Posty: 399
Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
Lokalizacja: Lubuskie
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: FunkyKoval5 »

Jeśli tamten kapiszonownik jest taki słaby to czemu ludzie ciągle go wykupują jak tylko pokaże się na rynku? Jest aż tylu frajerów którzy kupują badziew mimo że wiedzą jaki jest niedorobiony...? (nie uczestniczę w zawodach)
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Nikt nie mówi, że to badziew i że jest niedorobiony. Każdy kupuje co chce i używa jak chce. Ja uważam, że czas zweryfikuje najlepiej, który kapiszonownik jest lepszy do Remingtona ;). Ludzie muszę się zaznajomić, używać i dopiero za jakiś czas się przekonają. Wolny rynek ma to do siebie, że najlepsze rzeczy się bronią same, nie trzeba udowadniać, że są najlepsze. Poczekamy , zobaczymy. Kup sam i przekonaj się lub zobacz u kolegów, pożycz jeden i drugi i sam się przekonaj. Tylko organoleptycznie sam się przekonasz używając dane rozwiązanie, pisanie miliony słów o tym nie ma sensu. Tylko doświadczenie daje zrozumienie co jest lepsze.

Moim zdaniem do Remingtona rozwiązanie Polish Cappers jest najlepsze ,a do Coltów można sobie wybrać, na rynku jest wiele gotowych rozwiązań.

pozdrawiam,
Zbyszek
Awatar użytkownika
FunkyKoval5
Bywalec
Posty: 399
Rejestracja: pt 09.cze.2017 - 19:45
Lokalizacja: Lubuskie
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: FunkyKoval5 »

Nie mam żadnych wątpliwości że Twój kapiszonownik jest bezkonkurencyjny do Remika, tylko nie chce kupować specjalnie drugiego do Colta.To Twoim zadaniem Zbigu jako twórcy i wynalazcy a także wykonawcy jest wyjść naprzeciw potrzebom posiadaczy obu systemów...a nie chołubić użytkowników jednej firmy.
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Przyjacielu, w pełni rozumiem Twoją uwagę i biorę ją od początku do serca. Wymyśliłem i stworzyłem najlepszy możliwy kapiszonownik do Remingtona bo taka była potrzeba rynkowa, użytkownicy Coltów mieli od zawsze dobre rozwiązania kapiszonowników listwowych czy ślimakowych choćby od TDC. Użytkownicy Remingtonów musieli kombinować jak sobie w zimę poradzić z zakładaniem kapiszonów /strzykawki, gumki, rurki etc./ sam byłem wśród nich i dlatego to pchnęło mnie w kierunku Remingtona. Nie faworyzuję nikogo, sam kupiłem Colta Army i zaadoptowałem swój własny kapiszonownik do pracy z nim. Działa idealnie jednak miałem "pecha" bo Colt Army różni się od innych Coltów i nie mogłem ładować np. Colta Navi. Zrobiłem więc nową głowicę na bazie modelu PCA, która obecnie ładuje Colta Navy i wszystkie inne Colty oraz Remingtona z taką samą łatwością i pewnością jak model PCA. Dwa dni temu na ZKS w Warszawie przetestowałem na Colcie Navy i jest OK. Rozwiązanie jest tak samo dobre jak model PCA, nie zawiera żadnych blaszek i innych elementów mogących z czasem się odkształcać i tracić swoje właściwości. W moich projektach najważniejsza jest jakość wykonania i niezawodność konstrukcji. Taki jest właśnie model PCC, który jest jeszcze nie produkowany ale już przetestowany i działa na wszystkich rodzajach rewolwerów, pistoletów i karabinów / no może poza pocketem - to musze sprawdzić bo nie miałem okazji jeszcze/. Model PCA na pewno zostanie w produkcji bo jest to klasyczne rozwiązanie dla Remintgtona, najlepsze z możliwych i nie wycofam tego modelu. Pewnie pojawi się model PCC dla Coltów za jakiś czas być może będzie to wersja w pełni uniwersalna, a może tylko dla Coltów, jeszcze tego nie wiem, zastanawiam się nad tym. Brak pośpiechu w tej sprawie jest spowodowany tym, że muszę mieć pewność co do ostatecznego rozwiązania i kierunku rozwoju produktu, Ja nie traktuję tego projektu jak czegoś co wymaga natychmiastowego działania i potem poprawek w trakcie. Produkt musi być idealny i dopracowany. Jeśli mam wątpliwości to go nie wprowadzę na rynek. Jestem perfekcjonistą i musze mieć 100% pewności. Wersja uniwersalna jest fajna z punktu widzenia użytkowania bo teoretycznie jest do wszystkiego ale zawsze coś na tym cierpi np. wytrzymałość czy niezawodność czy inne sprawy. Jeszcze raz powiem tak, nie hołubię Remingtonowców ale przeprojektowanie czegoś co jest stworzone dla Remingtona musi potrwać i trzeba wszystko przemyśleć. Obecnie model PCA obsługuje Remingtony, Colta Cattlemana i po modyfikacji Colta Army. Model PCC będzie dla wszystkich Coltów ale czy zostawię możliwość dla Remika czas pokaże. Najchętniej to w ogóle bym nic nie zmieniał i został przy modelu PCA - każdy kto ma Remingtona i ma mój kapiszonownik wie jaki jest wspaniały i jak łatwo i pewnie się ładuje Remika. Pamiętajmy o wielkości kapiszonownika, jakości wykonania, płynności pracy, niezawodności i ogólnym wrażeniu. Te cechy na pewno czynią model PCA idealny, Ktoś mnie kiedyś się zapytał, dlaczego nie wstawiasz swoich rozwiązań do sklepów? Od początku założenie było takie: kapiszonownik dostępny w sklepie www.polishcappers.com i tylko w tym miejscu. Musiałem odmówić wielu zacnym sklepom współpracy ale to tylko z tego względu, że od początku nie nastawiam się na masową sprzedaż. wiadomo, że Mercedesów jest dużo mniej niż Fiatów, oba jeżdżą ale każdy mając wybór chciałby mercedesa. Tak też jest z moim kapiszonownikiem, jest to mercedes wśród rozwiązań rynkowych i dlatego zostaje dostępny tylko w jednym miejscu na całym świecie. ;). Radochy jest co niemiara widząc jak ludzie korzystający z mojego rozwiązania w swoich Remingtonach są bardzo zadowoleni i o to chodziło. Pozdrawiam wszystkich obecnych i przyszłych użytkowników i życzę Wam wielu lat zadowolenia z tego pięknego kapiszonownika.

Zbyszek
Robekj
Posty: 6
Rejestracja: śr 10.maja.2017 - 21:23
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Robekj »

Nawet mercedes ma wady.
W głowicy przewracaja sie kapiszony .
Przesuniecie klapki zamykajacej za głeboko blokuje wysuwanie kapiszonów
Po kontakcie z prochem kapiszonownik czernieje ... moze jakis bezbarwny
Ten drukowany 3d element zaciera sie..
Ogolnie wyglad ok a numer 00041
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Kapiszony nigdy się nie przewracają w głowicy jeśli prawidłowo obsługujemy kapiszonownik. W celu wprowadzenia kapiszona do głowicy należy unieść głowicę ponad poziom i wprowadzać kapiszon tłokiem do głowicy /pod górę/ nie należy odsuwać tłoka i umożliwiać kapiszonom luźne wpadanie do głowicy bo mogą się przewrócić. Ten krótki film pokazuje jak wprowadzać kapiszony poprawnie: https://www.youtube.com/watch?v=SkDRBlbkbqg. Bardzo proszę zapoznać się z tym filmem i po właściwym użyciu kapiszonownika nie ma możliwości aby jakikolwiek kapiszon kiedykolwiek się przewrócił. To jest po prostu niemożliwe.

Kapiszonownik czernieje bo jest z mosiądzu, każdy będzie czernieć i będą plamy na nim bo to jest mosiądz.

Element drukowany 3D nie zaciera się nie ma takiej możliwości, proszę jedynie utrzymywać kapiszonownik w czystości wewnątrz oraz nie dokręcać zbyt mocno przycisku na tłoku. Tam jest regulacja docisku, przy zbyt mocnym skręceniu może tłok się blokować, nie należy tego dokręcać zbyt silnie a jeśli jest zbyt dokręcone można poluzować odkręcając 1/4 obrotu.

Ten kapisoznownik na prawdę nie ma wad i jest idealny do Remingtona, nie ma lepszego.

pozdrawiam,
Zbyszek
Awatar użytkownika
fuelcare
Posty: 26
Rejestracja: ndz 05.lut.2017 - 14:49
Lokalizacja: Szczecin
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: fuelcare »

Zbigu pisze: czw 24.sie.2017 - 21:53 Ten kapisoznownik na prawdę nie ma wad
no nie przesadzajmy. kiedy zostaje malo kapiszonow (ok 4-5) nie chca sie latwo ladowac do kanalu i trzeba wspomoc je reka badz dosypac nowa porcje. druga sprawa faktycznie po 2-3 wypadach na strzelnice mosiadz wyglada bardzo brzydko. z tym koziolkowaniem kapiszonow prawda jest po srodku. drobna odchylka od sztywnej procedury ladowania i moze sie zdarzyc (niezbyt czesto cale szczescie) wywrotka na bok bo kapiszony maja jednak tendecje by pchac sie w wiekszej ilosci do komory. ma to tez swoja zalete bo bez machania mozna szybko zaladowac bebenek i to jest akurat do wyczucia.
podsumowujac nie ma rzeczy bez wad. wazne jest czy sa uciazliwe i czy mimo ich wystepowania urzadzenie spelnia swoja role i w tym przypadku w mojej opinii zdaje one egzamin. w lato jako gadget ale zimie bedzie wrecz zbawienne
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Tak i w zimę można spokojnie w rękawiczkach działać. Co do tego ciemnienia mosiądzu to można to doczyszczać pastą albo pogodzić się z tym, ja akurat lubię jak jest to "brudne" bo dodaje to uroku "postarza" przedmiot.

Ja strzelam prawie co dziennie używając oczywiście mojego kapiszonownika i rzeczywiście jest brudny ale już sam doszedłem do wprawy i kapiszony ładuję sprawnie i nie przewracają się w ogóle. Dlatego taki jestem czuły na tym punkcie bo technicznie to jest niemożliwe, no chyba, że ładujemy niezgodnie z instrukcją. W tym kapiszonowniku nie ma co się popsuć, praktycznie jeśli go używamy normalnie to mamy przedmiot bardzo trwały i niezawodny. Oczywiście należy nauczyć się nim posługiwać ponieważ ma inną metodę nakładania kapiszonów poprzez docisk i wycofanie w osi kominka. Zaletą tego rozwiązania jest brak konieczności dociskania kapiszonów a wadą jest możliwość ściągnięcia kapiszona jeśli mamy kominek i kapiszon niedobrany rozmiarowo. Wada ta jest tak naprawdę zaletą bo po nałożeniu kapiszona jeśli dopchniemy go mocno i siedzi pewnie na kominku to mamy pewność że nie spadnie nam w ciągu oddawania serii strzałów. To jest bardzo niebezpieczne bo może wywołać tzw. Chain Fire czyli odpalenie kilku komór w bębnie. To dzieje się na ogół od strony kominków gdzie np. spadł nam źle założony kapiszon.

Ostatnia uwaga nawet jak jest 4-5 kapiszonów nic się nie zmiana w systemie i niezawodności ładowania. Nadal wskakują do kanału, zawsze jest dobrze lekko potrząsnąć kapiszonownikiem przed ładowaniem kapiszonów. Najważniejsze jest opanowanie właściwego trzymania i docisku, ułatwieniem może być kładzenie kciuka na głowicy tak jakby chcieli byśmy docisnąć kapiszon kciukiem to ułatwia nakładanie. Rewolwer najlepiej trzymać lufą w stronę tarczy, obracać bęben tak aby kominek znajdował się na wprost nas z łatwym dojściem kapiszonownika , nałożyć kapiszon, docisnąć wycofać i dopiero po wycofaniu ruszyć bęben na kolejną pozycję. Po dojściu do wprawy można spokojnie załadować Remika kapiszonami w kilkanaście sekund jak ktoś lubi wyścigi. Ja już wystrzeliłem ponad 2000 kapiszonów, nie maiłem ani razu przewróconego kapiszona lub problemów z założeniem na kominek.
Pozdrawiam i życzę zadowolenia z użytkowania. Zachęcam do obejrzenia filmów na YT gdzie można zobaczyć jak prawidłowo się posługiwać kapiszonownikiem etc.

Zbyszek
Awatar użytkownika
fuelcare
Posty: 26
Rejestracja: ndz 05.lut.2017 - 14:49
Lokalizacja: Szczecin
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: fuelcare »

Zbigu pisze: pt 25.sie.2017 - 16:34
Ostatnia uwaga nawet jak jest 4-5 kapiszonów nic się nie zmiana w systemie i niezawodności ładowania. Nadal wskakują do kanału
jesli bedzie sie godzine machac moze i tak choc wtedy nie maja docisku od tylu reszty kapiszonow i odbijaja sie od scianki (otworzylem zeby zobaczyc co jest przyczyna). rozumiem ze jest to twoj towar i bedziesz go bronil ale nie robmy znowu z tego kapiszonownika jakiegos cudu fizyki kwantowej. ot fajny dodatek na zime i tyle.
Zbigu
Posty: 21
Rejestracja: czw 09.lut.2017 - 12:26
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Zbigu »

Nie robię z niego cudu fizyki kwantowej ale trzeba ludziom mówić jak jest dlatego walczę z "nieprecyzyjnymi" uwagami. Sam wiesz, że nie trzeba machać godzinami i można bez problemu ładować do ostatniego kapiszona. Nie piszmy po prostu nieprawdy. Włóż proszę do środka kilka kapiszonów i spróbuj je użyć , będzie to bez problemu. Nie piszmy po prostu o rzeczach, które nie mają miejsca bo to wprowadza ludzi w błąd. Poza tym fajnie by było jakbyśmy umieli powiedzieć po sprawdzeniu np: Tak myliłem się albo sprawdziłem i rzeczywiście działa etc. Jeśli nie działa Tobie płynnie przy kilku ostatnich kapiszonach/a wiem że to nie jest prawda bo sam używam/ to znaczy, że niewłaściwie go używasz.
Tak jestem ojcem tego rozwiązania, sam je wymyśliłem i wprowadziłem do obrotu ponieważ nie było porządnego kapiszonownika do Remingtona.

Fakty są takie:
1. Kapiszonownik mieści 150-160 kapiszonów wszystkich rodzajów bez skrzydełek.
2. Można płynnie ładować Remingtona do ostatniego kapiszona bez problemu.
3. Kapiszony NIGDY się nie przewracają wewnątrz kapiszonownika - warunek prawidłowa obsługa o której pisałem wcześniej.
4. Kapiszonownik jest maksymalnie niezawodny - jako inżynier zaprojektowałem go tak aby miał jak najmniej ruchomych i pracujących części.
5. Kapiszonownik specjalnie do Remingtona, został do niego stworzony specjalnie od zera i jest to pierwszy na świecie kapiszonownik obsługujący Remingtona New Army.
Piszę o tym jeszcze raz bo sam wiesz, że byś się sam wkurzał jakby, ktoś pisał nieprawdziwe informacje o Twoim wynalazku. Zawsze byś go bronił i pokazywał jaka jest prawda.

Jeśli gdzieś pisze nieprawdę to słucham zawsze jestem gotowy do dyskusji.

Musimy nauczyć się pisać prawdę i być obiektywnym, ja zawsze staram się takim być. Jeśli robię błędy to się do nich przyznaję i przepraszam oraz koryguję swoje wypowiedzi jeśli mnie ktoś przekona, że się mylę.

pozdrawiam,
Zbyszek
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: Wycior »

fuelcare pisze: pt 25.sie.2017 - 17:33nie robmy znowu z tego kapiszonownika jakiegos cudu fizyki kwantowej. ot fajny dodatek na zime i tyle.
NIe róbmy także polskiego piekiełka. Zbigu odwalił kawał inżynierskiej roboty i wymościł przemyślany, technologiczny, stylowy wyrób. Jak każdy towar nie jest on dla każdego i oczywiście znajdą się osoby które dopatrzą się mankamentów oraz takie, którym nie odpowiada sposób obsługi. Mimo to z kapiszonownika możemy być dumni jako krajanie Zbiga. Zrobił produkt może niszowy, ale w swej niszy na poziomie światowym. W końcu to nasza nisza CP. Dlatego, nie negując konstruktywnej krytyki, zamiast deprecjonować jego osiągnięcie powiedziałbym raczej: Zbigu - czapka z głowy!
Ostatnio zmieniony pt 25.sie.2017 - 19:54 przez Wycior, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
fuelcare
Posty: 26
Rejestracja: ndz 05.lut.2017 - 14:49
Lokalizacja: Szczecin
Moja broń:

Re: Kapiszonownik uniwersalny do Remingtona i innych

Post autor: fuelcare »

kolego wycior a w ktorym miejscu ja deprecjonuje to osiagniecie? malo tego polecam ten wyrob bo naprawde ulatwia sprawe i faktycznie na rynku nie mamy nic lepszego dla remika. ale jesli mamy byc tu obiektywni o czym pisze zbyszek ta badzmy i nie robmy obrazy ze ktos ma jakies drobne uwagi. tyle w temacie
ps. zbyszku byc moze niedlugo odezwie sie do ciebie jeden znany sklep gdyz ostatnio na strzelnicy twoj wynalazek wzbudzil zainteresowanie i dalem na ciebie namiary gdybys byl zainteresowany wspolpraca. dlatego nie bierz do siebie moich uwag jako jakiegos ataku jedynie uwagi ktore mam jako uzytkownik, tym bardziej ze jak widzisz one sie powtarzaja nie tylko u mnie
ODPOWIEDZ