Okładziny

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
Smoking Gun
Bywalec
Posty: 443
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
Moja broń:

Post autor: Smoking Gun »

Mariusz, Mark – dzięki. :-D
AndrzejM
Posty: 14
Rejestracja: śr 18.paź.2006 - 12:47
Lokalizacja: Warszawa - Czersk
Moja broń:

Post autor: AndrzejM »

Czołem,
do wypowiedzi Mariusza W. chciałbym dołożyć małą informację:
proponowałbym zamiast metody "traconego wosku" zastosować zwykłe odlewanie w mułku (ziemi formierskiej) - kształty brył okładzin (brak tzw. "ujemnych kątów") nie wymagają aż tak drogiej metody jak "wosk".
Dla porównania: odlanie "w wosku" detali o wadze - powiedzmy - 15dkg zakosztuje ca 300złotówków; odlanie tego samego w mułku - do 10 zł. Dodatkowy plus: do mułku wystarczą (jako modele) drewniane okładziny (które zapewne masz, Chudej), do "wosku" najpierw trzeba zrobić formę silikonową, potem modele woskowe.
Fakt, że odlewy na "tracony wosk" są dokładniejsze, ale ta metoda jest efektywna wyłącznie w przypadku wyrobów o skomplikowanej fakturze, ornamentach itp. W przypadku konieczności odlania zwykłych, gładkich powierzchni, które potem dopiero maja być ozdobione grawerunkiem - polecam mułek.
Acha, jeszcze jeden plus tej metody - zrobi Ci ją każda pierwsza z brzegu odlewnia, którą znajdziesz w swojej książce telefonicznej (oczywiście ta, która pracuje w metalach nieżelaznych). Jeśli jesteś z Warszawy, polecam odlewnię na Spokojnej, niedaleko Cm. Powązkowskiego.
Mariusz W.
Posty: 27
Rejestracja: pt 20.paź.2006 - 15:29
Lokalizacja: Wrocław
Moja broń:

Post autor: Mariusz W. »

Każda odlewnia-czyli żadna . Piszę w ten sposób ,ponieważ jestem coraz bardziej przeświadczony o upadku Polskiego rzemiosła.Siedzę w tym po uszy, widzę i obserwuję,potrafią spartolić najprostrzą rzecz-oczywiście są wyjątki ,przepraszam za uogulnienie.Piasek formierski nie jest metodą precyzyjną,nie uwzględnia kątów ujemnych.Te koszty które podałem odnoszą się do srebra próby 925.Metale kolorowe tj.mosiądz, brąz,rozlicza się inaczej-tyle ile zmieści się w tulei,czyli w formie.We Wrocławiu przeciętnie wynosi to 100zł.Czyli w przypadku rękoieści,prawej i lewej płacimy 100zł.zaodlew tak dokładny,jak dokładnie zrobiliśmy woski. Pozdrawiam Mariusz W.
Awatar użytkownika
George
Bywalec
Posty: 298
Rejestracja: śr 18.paź.2006 - 07:44
Lokalizacja: Północne Mazowsze
Moja broń:

Post autor: George »

Smoking gunie drogi. Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale miałem pilny wyjazd do rodziny. Dopiero wróciłem i już odpowiadam. Kupiłem te okładki w Dixie Gunnie za 45 $ + 20 $ transport. Jest to podróba kości. Nie mam pojęcia co to za tworzywo i pewnie w Polsce nie do dostania.
Oryginalne kościane niestety kosztują ponad 200$, a jak będę chciał opchnąć swoja spluwę , to nikt mi tyle za nia nie da.

Lufę szorowałem wszystkimi wynalazkami świata, ale jeszce troche tego syfu zostało. Na razie dałem sobie spokój.
Pozdrawiam
Wlodek
Mariusz W.
Posty: 27
Rejestracja: pt 20.paź.2006 - 15:29
Lokalizacja: Wrocław
Moja broń:

Post autor: Mariusz W. »

U nas we wrocławiu płaci się za formy gumowe od 20do40zł.zależnie od wielkości,ja robię je z silikonu jeśli model ma być powielony.Dziękuję kolego Chudej za propozycję,ale do końca roku jestem tak zarzucony,że moje zabawki czekają w odległej kolejce,aż cud że udało mi się skończyć,naprawić po Hege mojego Whitwortha .Wracając do odlewów,to wykonałem bardzo skomplikowaną kokilę do tego karabinu,jako ciekawostkę, dodam że model pocisku wykonałem z klucza imbusowego-11,2mm.ktorego wyrzażyłem i na zimno skręciłem wzdłuż osi,tak jak gwint w lufie.Odlew wyszedł świetnie, właśnie tą metodą jaką opisywałem.Pociski te, są trudne w obsłudze ,pomimo nieznacznego luzu,który jest zniwelowany natłuszczoną,papierową owijką . Dlatego zamówiłem kleszcze z pociskiem rowkowanym.Pozdrawiam Mariusz W.
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 39
Rejestracja: sob 14.paź.2006 - 16:47
Lokalizacja: z Mokotowa
Moja broń:

okładziny

Post autor: green_thunder »

Zgadzam się zcpt.Nemo, że pełne, metalowe okładki są niezbyt ciekawe,
pewnie niepraktyczne, a na pewno nieludzkie. Broń co prawda nie z na-
szego forum, ale jak pięknie ją oszpeciły:
http://www.parabellum.pl/waltherp38%20d.jpg
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Re: okładziny

Post autor: mkl1 »

green_thunder pisze:Zgadzam się zcpt.Nemo, że pełne, metalowe okładki są niezbyt ciekawe,
pewnie niepraktyczne, a na pewno nieludzkie. Broń co prawda nie z na-
szego forum, ale jak pięknie ją oszpeciły:
http://www.parabellum.pl/waltherp38%20d.jpg
a jak strzelasz w zimie - to dziadostwo przymarza do ręki...
ODPOWIEDZ