Szczelina miedzy bebnem a lufą

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Sądząc po braku odpowiedzi, mało kto sprawdzał te przepastne różnice, może z wyjątkiem kol. Pawlika, który ma swojego navy wyregulowanego idealnie, co widać na tarczy. Ale na czym ta jego regulacja polega, zdradzić nie chce i pewnie ma rację.
Awatar użytkownika
Arnie
Posty: 71
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 20:34
Lokalizacja: Warszawa-Ochota
Moja broń:

Post autor: Arnie »

Jak się zrobi cieplej to cos skrobnę. Szczelina była 0.5mm, teraz jest 0,05. Co prawda strzelec ze mnie marny, ale może cos na tarczy będzie widać :lol:
Awatar użytkownika
witekC
Posty: 72
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 21:39
Lokalizacja: Katowice
Moja broń:

Post autor: witekC »

kol. Pawlika, który ma swojego navy wyregulowanego idealnie
Kolega Pawlik ma niestety Remingtona na papier.

Witek.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

:shock:
Trudno mi odpowiedzieć podpierając się zdjęciami, bo mój Navy był i jest nadal jest spasowany jak trzeba. Uczyniło to zapewne albo Hege, albo poprzedni właściciel.
Mam jednak pełne przekonanie o słuszności zmniejszania szczeliny.
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Zakładam, że wszyscy dokonują pomiaru w pozycji kurka 'do ładowania'. Tylko taki pomiar jest miarodajny.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

W takiej pozycji kurka (tzn. kiedy bębęn się obraca) to ja mam sam miód, czyli 0,05! Chyba że cofnę bęben, wtedy jest ciut więcej. Dlaczego tylko taki pomiar jest miarodajny?
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Chodzi o ten pomiar, gdy cofniesz bęben.
Miarodajny, bo najłatwiejszy do wykonania poprawnego pomiaru - na bęben działają najmniejsze siły dociskające do lufy.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Przy cofniętym bębnie mam max. 0,15 i niech tak zostanie.
Ad WitekC: nie wiedziałem, że kol. Pawlik ma remika; jednak navy jest mniej celny od zamkniętej ramy.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

W moim: 0,05 mm
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Ściślej: u mnie górą 0,15 a dołem 0,05. Mówiłem, że szczelinę mam nierówną, ale jak na moje rozrywkowe potrzeby strzeleckie wystarczy, no i klasyczny .36 to piękna zabawka, której można wszystko wybaczyć. Zauważyłem jednak, że dołem czasem bęben lekko obciera, czyli te 0,05 to nie jest znowu taki cud-miód. Ale niech się tylko cieplej zrobi, to na strzelnicę skoczę i szóstki-siódemki w niebezpieczeństwie. :-D
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Syf ucieka większą szczeliną. Osiada na wszystkim, gdzie popadnie.
Co ma trzeć na początku? Te 0,15 czy 0,05?
Sam sobie odpowiedz :lol:
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Prawie na 100 % nierówna szczelina (góra-dół) jest skutkiem niesymetrycznego osadzenia osi bębna w płycie oporowej. Twoja Maćku ośka sądząc z opisu 'patrzy minimalnie w górę'. Jeśli masz pod ręką rusznikarza, to zlikwiduje on tę wadę w oka mgnieniu, przy użyciu najprostszego narzędzia. Nie namawiam do samodzielnego 'zabiegu', gdyż ludzie pióra nie mają wystarczającej delikatności w dłoniach przy posługiwaniu się młotkiem.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Obaj macie rację. Ale Marku, niezależnie od "operetki" pt. nierówna szczelina, u mnie tego syfu prawie nie ma, jeśli porządnie zasmaruję komory bębna, bo jak nie zasmaruję, to mogiła, syf i malaria. Andrzeju, coś tam młotkiem i pilnikiem oraz większymi narzędziami potrafią zrobić moje "dłonie człowieka pióra", gdyż uczestniczyły kiedyś w budowie chałupy, gdzie mieszkam, lecz faktycznie do navika nie mam śmiałości, nawet z iglaczkami.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Teraz ulżę sobie. Kiedyś, a na przełomie komuny i kapitalizmu w Polsce to było, owe cholerne dłonie zapieprzały w Reichu na zbrojeniach przemysłowych w Dynamit Nobel; to dopiero były kalibry, myślę o prętach zbrojeniowych.
mkowalczuk
Stary bywalec
Posty: 2304
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 09:23
Moja broń:

Post autor: mkowalczuk »

Maćku - jeśli jesteś zadowolony z tego co masz -daleki jestem by Ci wbijać do głowy konieczność poprawiania. Miałem w dzieciństwie kilkanaście zegarków. Wszystkie, jakie "poprawiałem" szybko kończyły swój żywot. Od kilkunastu lat mam dwa - nie ruszam ich. Nie zaglądam do środka. Sądzę, ze przyczyna ich długowieczności tkwi właśnie w tym, że uznałem, iż nie mam do tuningu zegarków talentu :lol:
ODPOWIEDZ