Vesuvit LC

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Bogdan
Posty: 8
Rejestracja: pn 23.paź.2006 - 14:59
Moja broń:

proch czarny

Post autor: Bogdan »

A może w prochu czeskim i polskim brak jest jakiegoś utleniacza dlatego jest takie marne spalanie w porównaniu do szwajcarskiego?
Awatar użytkownika
amadeusz
Stary bywalec
Posty: 594
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 09:44
Moja broń:

Post autor: amadeusz »

MaciekP pisze:Są zawody, których regulamin nie dopuszcza ładowania broni prochem z prochownic, a przewiduje tylko fiolki. To pierwsze. Po wtóre - z litrowej oryginalnej butli jest bardzo niewygodnie przesypywać proch do fiolek, nawet jak ma się odpowiedni czerpaczek zrobiony z łuski naboju i drutu......
Na wszystkich zawodach trzeba sypać proch z fiolki do lufy . Nie ma wyjątków . Proponowałbym również w czasie rekreacji stosować tą metodę . Podobnie jest z " czerpaczkiem " . Nabierasz jeden gram prochu , a tutaj iskierka wpada do słoiczka .
Nie wiem jaki da efekt gwałtowne spalenie prochu w słoiku . Może nie wybuchnie , ale rękę pewnie poparzy .

amadeusz
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

A w jaki sposób sypiesz proch z oryginalnej butli litrowej do fiolek?
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

amadeusz pisze: Na wszystkich zawodach trzeba sypać proch z fiolki do lufy . Nie ma wyjątków . Proponowałbym również w czasie rekreacji stosować tą metodę . Podobnie jest z " czerpaczkiem " . Nabierasz jeden gram prochu , a tutaj iskierka wpada do słoiczka .
Nie wiem jaki da efekt gwałtowne spalenie prochu w słoiku . Może nie wybuchnie , ale rękę pewnie poparzy.
amadeusz
Jeżeli pojemnik jest otwarty to proch się spali. Będzie dużo dymu i oparzenia dłoni.
Też nie wyobrażam sobie przesypywania prochu z 1l. butli do fiolek. Proch z butli przesypać do pojemnika - miseczki i dalej czerpakiem do fiolek to tak. I nie palić w trakcie tej operacji.
Pozdrawiam!
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Ja tak właśnie sypię: z litrowej butli do słoiczka przez lejek, ze słoiczka czerpakiem do fiolek, a co zostanie w słoiczku z powrotem do butli, i gra muzyka. Paliłby przy tym tylko samoubijca.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Post autor: Marek »

samoubijca
:lol: a to coś jak samogwałt :lol:
Jak chcecie mieć dużą powtarzalność to warto mieć, sprawną prochownicę, odpowiednie końcówki, zatykać końcówkę nie palcem a czymś płaskim bo palec miękki jest na tyle, że wejdzie trochę do końcówki prochownicy i może to powodować różnice miedzy poszczególnymi naważkami.
Do tego warto ważyć kontrolnie, przed zawodami i nie tylko, naważki aby mieć 100% pewność, trochę to kłopotliwe ale przynosi efekty.
Najbardziej zalecane jest to przy małych naważkach gdzie jeden grein czasem stanowi 10% naważki a czasem więcej.
Mortimerem strzelam 7 greinami prochu :lol: , to tyle, że dna lufy dobrze nie zakryje.
gatling
Posty: 39
Rejestracja: czw 12.paź.2006 - 23:02
Lokalizacja: mazowsze
Moja broń:

Post autor: gatling »

Ja mam do nakrętki pojemnika zamocowaną mosiężną końcówkę od prochownicy. Przesypuję bezpośrednio z pojemnika przez rurkę do prochownicy. Rurka ma taką średnicę, że mam szczelne połączenie i proch nie ma kontaktu z otoczeniem.
Awatar użytkownika
cpt.Nemo
Stary bywalec
Posty: 516
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 19:47
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: cpt.Nemo »

Marek pisze:Jak chcecie mieć dużą powtarzalność to warto mieć, sprawną prochownicę, odpowiednie końcówki, zatykać końcówkę nie palcem a czymś płaskim bo palec miękki jest na tyle, że wejdzie trochę do końcówki prochownicy i może to powodować różnice miedzy poszczególnymi naważkami.
Pewnie i tak mozna, ale sa specjalne maszynki do konfekcjonowania sypkiego prochu.
Wysokiej dokladnosci, ustawiane sruba mikrometryczna. Daja porcje powtarzalne nawet na wadze. No i konfekcjonowanie to sama przyjemnosc. Sto probowek z jednogramowym ladunkiem to moze jakies 10 minut, ale mozna szybciej :)

Mam taka maszynke :) kiedys okazyjnie kupilem na Allegro :)
Remington
Posty: 37
Rejestracja: sob 28.paź.2006 - 17:14
Lokalizacja: Trójmiasto
Moja broń:

Post autor: Remington »

kiedyś zrobiłem eksperyment i zważyłem na wadze elektronicznej kilka naważek odmierzonych z prochownicy, gdzie rurkę zatykałem palcem. Rezultat był nadzwyczajny, osiągnąłem bardzo dobrą powtarzalność wagi naważek. nie pamiętam jakie były różnice, ale były tak minimalne, że nie warte uwagi.
Warto poeksperymentować, ciekawe czy inni osiągną podobne rezultaty.
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Nie tak dawno Koledzy na forum z niedowierzaniem przyjmowali podaną przeze mnie wagę naważki VLC.(TT to 1.07 grama). Dziś przed pójściem na strzelnicę zważyłem proch z roku 2006 i okazało się, że on trzyma wagi podane kiedyś na forum prawie dokładnie. Ten z produkcji lipiec ,07 jest lżejszy przeciętnie o 0,08 grama na łusce TT i 0,06 na 'para'. Możliwe, że producent zmienił nieco technologię, albo też akurat ta partia odbiega od standardu. Mam prośbę do posiadaczy VLC, pochodzącego z II połowy ub. roku - zważcie ten proch w dostępnych łuskach i podajcie wyniki. Oczywiście chodzi o proch nie odsiewany, prosto z butli.
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Post autor: Marek »

Ten z produkcji lipiec ,07 jest lżejszy przeciętnie o 0,08 grama na łusce
Bo jest w nim mniej wilgoci, wysusz i ten drugi i porównaj wagi.
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Niestety, Marku to nie różnica wilgotności Przy nasypywaniu tego 'nowego' z butli do pojemniczka prawie nic się nie kurzy. To granulacja jest powodem różnicy wag. Może jednak trafi się ktoś, kto używa prochu z nowej produkcji i wtedy przez porównanie da się ustalić, czy producent zmienił technologię (jest różnica w barwie), czy też był to tylko incydentalny przypadek.
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

ja niestety mam zapas z 03.06

Możesz napisać o tej zmianie w barwie? A jak wrażenia ze strzelania? Tak samo jak i z innych serii?
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Barwa nowego zdecydowanie ciemniejsza. 'Siła ognia' chyba też, gdyż wszystkie kule wbijają się w matę kulochwytu. (porównanie z amunicją 9/18 wypada o wiele korzystniej)
Jeśli dobrze pamiętam, to materiał z tej serii powinien mieć Mazi. Może się odezwie...
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Post autor: Czarnowidz »

Witam drodzy koledzy!
Mam takie pytanie: Czy proch Vesuvit jest może produkowany w dwóch granulacjach, drobniejszej do broni krótkiej i grubszej do broni długiej (tak jak to ma miejsce z prochem szwajcarskim)?

Wpadła mi w ręce butelka Vesuvit LC i gdy z ciekawości ją otwarłem okazało się że jest on duuużo drobniejszy niż proch którego wcześniej używałem. Dlaczego jest on taki drobny? :oczy:

Za wszystkie odpowiedzi z góry gorąco dziękuję i pozdrawiam! :D
ODPOWIEDZ