Uberti Carbine na dwójnogu ?

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
hogben
Posty: 15
Rejestracja: sob 25.maja.2019 - 02:03
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń: 36 40 44 45 50 58 - i inne szczęśliwe numery :)

Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: hogben »

Witam ,

Wiem że temat modyfikacji broni czarnoprochowej jest tu że tak się wyrażę - "delikatny" :). Rzecz w tym iż staram się namówić moją drugą połówke na wspólne spędzanie czasu na strzelnicy czarnoprochowej , lecz napotykam na mur wymówek. Że cieżkie jak pierun , ze dymi , ze ona woli nitro , i najlepiej na 50 metrów z zamkniętymi przyrządami.

I tak wymyśliłem ze najlepszy dla Niej będzie Uberti Carbine. Bo na 50 m ok , i lekki i z podpórki lub na leżąco można. Ale właśnie w temacie " na leżąco". Czy da się tam zastosować bipod ? Z mocowaniem na lufę ? czy to raczej nie przejdzie ? Z góry dziękuję za konstruktywne komentarze doświadczonych koleżanek i kolegów

pozdrawiam
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: stangret »

A cross stick lub worek strzelecki nie wystarczą?
salvatorfabris
Posty: 37
Rejestracja: śr 27.lut.2008 - 14:02
Moja broń:

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: salvatorfabris »

Lepiej wydane pieniądze to poduszka/worek strzelecki, albo myśliwski forkiet za 60-100zł. Zresztą te akcesoria można samemu wykonać, a przydadzą się także do wiatrówki czy poważniejszego karabinu, bo są bardziej uniwersalne i praktyczniejsze niż jakiś tani dwójnóg "clamp on". I wstydu przed purystami też nie przyniosą.
Awatar użytkownika
hogben
Posty: 15
Rejestracja: sob 25.maja.2019 - 02:03
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń: 36 40 44 45 50 58 - i inne szczęśliwe numery :)

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: hogben »

Kłopocik malutki że na strzelnicę zwykle śmigamy na motocyklach. 50 km w 1 stronę to przyjemne z pożytecznym :P I jakoś nie uśmiecha mi się targać w plecaku jeszcze worka strzeleckiego , ale cross stick to rzeczywiście niewielki ciężar - tylko funkcjonalność tez niewielka. Ale może znajdę coś w nowoczesnego w tym guście nie wymagającego montażu
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: Wycior »

Rozwiązanie mniej profesjonalne ale tanie i funkcjonalne. Zwykły płócienny worek albo torba na zakupy wypełniona grochem, fasolą albo - mój ulubiony wariant - granulowaną karmą dla psa. To wcale tak wiele nie waży a stabilnością bije na głowę sticki i pseudo-dwójnogi.
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: .44 »

hogben pisze: pn 24.cze.2019 - 12:39 Witam ,

Wiem że temat modyfikacji broni czarnoprochowej jest tu że tak się wyrażę - "delikatny" :). Rzecz w tym iż staram się namówić moją drugą połówke na wspólne spędzanie czasu na strzelnicy czarnoprochowej , lecz napotykam na mur wymówek. Że cieżkie jak pierun , ze dymi , ze ona woli nitro , i najlepiej na 50 metrów z zamkniętymi przyrządami.

I tak wymyśliłem ze najlepszy dla Niej będzie Uberti Carbine. Bo na 50 m ok , i lekki i z podpórki lub na leżąco można. Ale właśnie w temacie " na leżąco". Czy da się tam zastosować bipod ? Z mocowaniem na lufę ? czy to raczej nie przejdzie ? Z góry dziękuję za konstruktywne komentarze doświadczonych koleżanek i kolegów

pozdrawiam
W przypadku jak pani woli nitro bo czarny proch dymi i smrodzi to karabinek rewolwerowy Remington 1866 będzie chyba najgorszym z możliwych pomysłem. Bo nie dość że dymi i smrodzi to jeszcze przedmuch ze szczeliny wyraźnie czuje się na policzku. Po kilku bębnach strzelonych trochę większą naważką potrafi nawet pojawić aię zaczerwienienie i szczypać. Co do dwójnogu- pozwolę sobie nie komentować.

Użytkownik karabinka rewolwerowego od 4 czy 5 lat...
Ostatnio zmieniony pn 24.cze.2019 - 15:06 przez .44, łącznie zmieniany 1 raz.
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: .44 »

A i dobre okulary ochronne trzeba mieć. W takich które nie przylegają dobrze potrafi szczypać w oczy. Noszę okulary korekcyjne, które jako ochronne działają kiepsko i nagminne jest zaprószenie oczu i związane z tym dolegliwości.
I z tej to prostej przyczyny praktycznie nie strzelam z niego. Ostatnio rok temu chyba. A sprzedawać szkoda bo ładne strzeladełko a i w 1972 roku wyprodukowany i 20 cali lufy ma. Zgodnie z oryginałem a nie obrzyn 18 cali jak nowa produkcja. Zaletę też w sumie ma. Celny jest, pod warunkiem że używa się kuli a nie różnych dziwnych czopków.
Awatar użytkownika
hogben
Posty: 15
Rejestracja: sob 25.maja.2019 - 02:03
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń: 36 40 44 45 50 58 - i inne szczęśliwe numery :)

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: hogben »

Hmmmmm , to mnie zmartwiłeś. Zasugerowałem się filmami gdzie kolega bez chusty i bez okularów ładował kolejne bębny do tarczy. Czy problem przedmuchu z kominka jest rzeczywiście tak uciążliwy przy naważkach rzędu 18 grain - 24 grain ? Czy zastosowanie lepszych kominków nie ograniczy tego zjawiska ? bo ze szczeliny bęben/lufa to raczej na boki idzie i strzelec tego nie odczuje.

Kolego .44 , wrzucisz może kilka zdjęć Twojego karabinka ? Jestem ciekaw jak coś takiego drzewiej robili :P
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: Wycior »

Jeszcze drobna uwaga. W tym karabinku podpórka pod lufę może być o tyle sensowna że - jak w każdym rewolwerze CP - nie jest dobrym pomysłem podtrzymywanie go ręką przed bębnem. Nawet jeżeli prawdopodobieństwo odpalenia łańcuchowego nie jest wielkie, to potencjalne szkody - bardzo poważne. Kalkulacja ryzyka mówi: nigdy tego nie robić.
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: .44 »

Jest jak kolega Wycior mówi, łapska przed bębnem nie trzymać. A co do przedmuchu to właśnie ze szczeliny najwięcej dmucha. Nie tylko w bok ale i do góry i na dół. Wkoło po prostu. I ładnie rama część gazów z drobinami syfu w stronę pyska zawija. Kominki niewiele tu do gadania mają.Rama i kurek dość dobrze kominek zasłaniają i przedmuch z kominka pójdzie w bok.
Patryk Rebeliant
Posty: 10
Rejestracja: pn 27.cze.2016 - 10:06
Moja broń:

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: Patryk Rebeliant »

hogben pisze: pn 24.cze.2019 - 12:39 ze ona woli nitro

Nie jest to dla Ciebie wystarczającym powodem aby podjąć męską decyzję i dorobić się czerwonej książeczki ?
Zrób kwity albo zmień drugą połówkę a nie kombinowanie z substytutami ...
Awatar użytkownika
hogben
Posty: 15
Rejestracja: sob 25.maja.2019 - 02:03
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń: 36 40 44 45 50 58 - i inne szczęśliwe numery :)

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: hogben »

Patryk Rebeliant pisze: śr 26.cze.2019 - 23:51 Nie jest to dla Ciebie wystarczającym powodem aby podjąć męską decyzję i dorobić się czerwonej książeczki ?
Ech , raczej nie :). Zdałem broń nitro jak urodziły się starsze dzieci. Dziś używamy CP "for fun" , tylko na strzelnicy. I jako "for fun" spisuje się o wiele lepiej niż nitro. Czasem zanim rozłożę dobrze majdan , to 4 nieuśmiechniętych panów zdąży przyjść popykac z 9tki i wyjśc :) Zauważyłem że teraz z nitro to już ludzie spinają poślady i jakoś tak na poważnie podchodzą , a ja coś bardziej jak na rybach. Więc reasumujac mój przydługawy i pokrętny wywód , nitro - sritro - trza żeby kobita się do dymu przyzwyczaiła.

I wcielając słowa w czyny , w drodze wymiany pieniężno -towarowej wszedłem dziś w posiadanie używanego Uberti Carbine. Jutro postaram się go odszczurzyć i wrzucić kilka fotek.



A pojutrze dorzucę dwójnóg :D
Awatar użytkownika
mar_kow
Stary bywalec
Posty: 1060
Rejestracja: pt 16.lut.2018 - 12:18
Lokalizacja: Mazury
Moja broń: skuteczna

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: mar_kow »

hogben pisze: czw 27.cze.2019 - 00:39 [...] Czasem zanim rozłożę dobrze majdan , to 4 nieuśmiechniętych panów zdąży przyjść popykac z 9tki i wyjśc :) Zauważyłem że teraz z nitro to już ludzie spinają poślady i jakoś tak na poważnie podchodzą , a ja coś bardziej jak na rybach. [...]
Właśnie o to tutaj chodzi... Ja po 27 latach spędzonych w różnych warunkach i na różnych strzelnicach też lubię na luzie spalić trochę czarnego prochu... :piwo:
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: Irek M »

Ale z tymi przedmuchami na twarz, chustami to nie do końca tak jak piszecie. Oczywiście, że ochrona jest najważniejsza. Nie mam tego modelu ale strzelam również z dołączaną kolbą do colt 8'' i 12". Fakt, że wzrok blisko kurka ale nigdy nie miałem ani trochę osmolonej twarzy.
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Uberti Carbine na dwójnogu ?

Post autor: .44 »

Nie porównuj Coltów do Remingtona. Zamknięta rama inaczej kieruje przedmuch. Remington z kolbą czy karabinek rewolwerowy Remingtona będzie bardziej "uciążliwy" niż Colt
ODPOWIEDZ