Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Witam. Czy ktoś próbował wykręcić lufę( nie kalecząc lakieru)z remika.Mam za dużą "szczelinkę" 0,4mm i chcę ją zmniejszyć, ale nie mam koncepcji jak wykręcić lufę tak,aby nie pokaleczyć lakieru.Imadło odpada,klucz sześciokąt na lufę również( próba z owijaniem taśmą lufy) i klucz na lufie też i tu koniec pomysłów...Może ktoś z" ruszników" coś podpowie?
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Skoro wydaje ci się że broń jest lakierowana to niewiele wiesz i daj sobie spokój bo popsujesz. Szczelina nie wpływa na celność broni. Zostaw to i strzelaj.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Załóżmy hipotetycznie że uda ci się lufę wykręcić. Zastanawiałeś się co będzie jak ją z powrotem wkręcisz? Posłuchaj kolegi .44 i i nie psuj pukawki, tym bardziej że szczelinę 0.4 mm można uznać za całkiem niezłą. Lepsze jest wrogiem dobrego a rusznikarstwo wymaga po pierwsze wiedzy, po drugie odpowiednich narzędzi, po trzecie wyobraźni popartej obyciem z bronią (niekoniecznie w tej kolejności).
- Długi
- Posty: 69
- Rejestracja: pt 27.lip.2018 - 13:44
- Lokalizacja: Lubin(zDolnyŚląsk)
- Moja broń: Remington 44 5,5" z INOXU,a co...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Podepnę się do pytania,lecz w nieco innej formie.Czy można samemu zamienić lufę na dłuższą,czy lepiej nic nie kombinować,ewentualnie zlecić rusznikarzowi ? Pytam z czystej ciekawości.
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Lufa wykręcona w imadle z wkładkami ( odpowiednia twardość). Broda szkieletu szlif o 0,3mm i szczelinka 0,10mm.Panowie co niektórzy ni róbcie z siebie super rusznikarzy.A z bronią CP obcuje już 26lat . Miłego dnia...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Czyli wkręciłeś lufę dalej, to może pochwalisz się kolego gdzie teraz masz muszkę i zaczep pobojczyka?
Bo 0,3 mm to nie jest skok gwintu i nie wykonałeś pełnego obrotu.
Nie chcę nawet myśleć jak ten szlif wyglądał, szkielet można skrócić, owszem. Ale do tego używa się frezarki. Jedynie sfrezowanie , po starannym ustawieniu aby frezowanie odbyło się z zachowaniem prostopadłości płaszczyzny do osi lufy.
"Obcujesz z bronią" 26 lat i nie wiesz że czernienie to nie farba a oksyda?
Nie ściemniaj...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Spasowanie lufy wymaga narzędzi. Zazwyczaj trzeba sfrezować nieco przednią płaszczyznę szkieletu lub podtoczyć lufę. Trzeba też ustalić wielkość szczeliny, tu też tokarka potrzebna do stoczenia czoła lufy od strony stożka wejściowego. Ręczna obróbka nie da gwarancji że będzie to wykonane dokładnie. Można to zrobić samemu pod warunkiem że dysponuje się wyżej wymienionymi urządzeniami i wiedzą...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
26 lat, powiadasz? Od 1999 roku, czyli od lat 19 można mieć oryginał broni przed 1850. Od 2004 można mieć także replikę, czyli od 14 lat. A replikę broni przed 1885 od 2011 czyli od lat 7. I to lakierowanie i próby odkręcenia płaskim kluczem i owijanie lufy taśmą. I nie żebym miał coś do targeciarzy, ale po trochu Targera uważam za stan umysłu( z całym szacunkiem do posiadaczy wyżej wymienionego) Coś mi się tu nie klei...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
I będzie zaraz na Allegro Remik z małą szczeliną do dokończenia bo trzeba spasować.
I standardowe tłumaczenie że brak czasu albo zawracanie dupy co teraz z tym zrobić ale już na innym forum...
I standardowe tłumaczenie że brak czasu albo zawracanie dupy co teraz z tym zrobić ale już na innym forum...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
I mój apel do Kolegów co wiedzą jak to zrobić aby ręce i nogi miało: nie piszcie jak można to wykonać, niech superrusznikarz wąskoszczelinowy sam się z tym pomęczy(choć obawiam się że spieprzy do reszty) jak tak cwaniakuje. Nie żebym był zazdrosny o wiedzę i zawistny. Ale ledwie się na forum zarejestrował, już kozaczy. Niech się życia uczy...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Lufa podtoczona a szlif na magnesówce,a pobojczyk po podpiłowaniu zapina się dobrze. Dzięki za wiedzę i spostrzeżenia. A owego remika mam od 1miesiąca remika. Acha co do lakierowanej lufy a okxydy to nowicjusz rozpoznać powinien różnice.
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Na magnesówce powiadasz. Na tej maszynie nie da się tego zrobić. kształt szkieletu nie pozwoli na złapanie go przez stół magnetyczny pewnie i tak że płaszczyzna przednia będzie odpowiednio ustawiona do ściernicy.Szlifierka magnesowa może obrabiać równolegle do przeciwległej płaszczyny, taka jest możliwość z uwagi na konstrukcję tej maszyny i do tego ona służy. Pisałeś że 0,3 mm co wyklucza prawidłowe ustawienie muszki.skoro szkielet skrócony to po co podtoczona lufa?Napisałeś "broda szkieletu 0,3 mm i szczelinka 0,1" to po co podtoczenie lufy? Bez sensu . Fantazjujesz.
Laikom na fuck buku możesz sprzedawać ściemę, mnie akurat nie, obróbka metalu to moja praca i coś w tej dziedzinie wiem nie wyłączając specyfiki pracy przy broni. Daj może parę zdjęć tej podtoczonej lufy i szlifu na magnesówce...
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
No właśnie, sądziłeś że lufa jest lakierowana, więc o co chodzi z tym nowicjuszem co ma rozpoznać różnicę?
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
Odebrałem z warsztatu gdzie mają wszystkie (podobno) maszyny i gość powiedział , że na magnesówce i zeszlifowana broda jest i to równo. Podtoczenie powiedział picny włos lufy. Po wkreceniu lufy szczelina na szczelinomierz jest (lekki opór) 0.1mm.Taki odebrałem z warsztatu.
Re: Wykręcenie lufy w Remiku target 44 8cail
tak czytam i też z racji obeznania w tematyce obróbki metali jakoś średnio mi pasują opisane przeróbki i sposoby.
po pierwsze lufa to nie śruba, po wkręceniu ma być raczej trwale zakleszczona + odpowiednio ustawiona. mniemam, że uzyskuje się to poprzez wkręcanie w gorącą ramę z otworem o nieco mniejszej niż lufa średnicy, co pozwala precyzyjnie ustawić płaszczyznę z muszką (nie da się aż tak precyzyjnie wykonać gwintu mocowania lufy by wkręcenie do oporu dało idealne ustawienie). po schłodzeniu ramy lufa zostaje mocno zakleszczona. można ją oczywiście wykręcić, ale nie w tym celu została takim sposobem osadzona. dopiero po osadzeniu lufy i schłodzeniu całości, poddaje się wlot (czyli część od strony bębenka) doszlifowaniu do właściwego rozmiaru mieszczącego bębenek.
ok, załóżmy że wykręcił, że podszlifował ramę (po cholerę?), że podtoczył lufę (jak rozumiem chodzi o wydłużenie gwintu o jakieś 1/8 zwoju) i następnie wkręcił. no i tu słuszna uwaga - jak uzyskał właściwe ustawienie płaszczyzny z muszką? nie widzę na to sposobu/możliwości. bo ta lufa została w pierwotnej produkcji dopasowana do jednego ustawienia.
opcja byłaby taka, że po wykręceniu, dotoczeniu fragmentu gwintu, wkręcamy w gorącą ramę ustawiając na kolejną płaszczyznę, po ostygnięciu doszlifowujemy wlot lufy do nowego ustawienia i montujemy muszkę na nowej płaszczyźnie, czyli nowe otwory montażowe itp. gdzie zostają nam stare.
wogle po cholerę to robić?
po pierwsze lufa to nie śruba, po wkręceniu ma być raczej trwale zakleszczona + odpowiednio ustawiona. mniemam, że uzyskuje się to poprzez wkręcanie w gorącą ramę z otworem o nieco mniejszej niż lufa średnicy, co pozwala precyzyjnie ustawić płaszczyznę z muszką (nie da się aż tak precyzyjnie wykonać gwintu mocowania lufy by wkręcenie do oporu dało idealne ustawienie). po schłodzeniu ramy lufa zostaje mocno zakleszczona. można ją oczywiście wykręcić, ale nie w tym celu została takim sposobem osadzona. dopiero po osadzeniu lufy i schłodzeniu całości, poddaje się wlot (czyli część od strony bębenka) doszlifowaniu do właściwego rozmiaru mieszczącego bębenek.
ok, załóżmy że wykręcił, że podszlifował ramę (po cholerę?), że podtoczył lufę (jak rozumiem chodzi o wydłużenie gwintu o jakieś 1/8 zwoju) i następnie wkręcił. no i tu słuszna uwaga - jak uzyskał właściwe ustawienie płaszczyzny z muszką? nie widzę na to sposobu/możliwości. bo ta lufa została w pierwotnej produkcji dopasowana do jednego ustawienia.
opcja byłaby taka, że po wykręceniu, dotoczeniu fragmentu gwintu, wkręcamy w gorącą ramę ustawiając na kolejną płaszczyznę, po ostygnięciu doszlifowujemy wlot lufy do nowego ustawienia i montujemy muszkę na nowej płaszczyźnie, czyli nowe otwory montażowe itp. gdzie zostają nam stare.
wogle po cholerę to robić?