Jak usunąć uszkodzenia na lufę z oksydą.
Ktoś montując muszke pokancerował lufę w moim Hawkenie, co z tym można zrobić?
Pozdrawiam
Michał
Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
Nic...w strzelaniu to chyba nie przeszkadza.
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
Żeby nie świeciło w oczy gołą stalą, możesz spróbować zamaskować oksydą na zimno. Nie będzie wyglądało jak nowe, ale trochę pomoże. Użyj raczej oksydy w formie żelu, bo żel możesz nałożyć punktowo - tylko na miejsce uszkodzenia. Unikaj kontaktu żelu ze starą oksydą w okolicy otarcia, bo jak będziesz miał pecha to ją ździebko przebarwi (na inny odcień oksydy...). I nie zapomnij wcześniej dokładnie odtłuścić uszkodzonego miejsca.
Przed oksydowaniem można by jeszcze ewentualnie spróbować poprawić narożnik, wyrównując go na kąt 135 stopni z dwóch stron pilnikiem gładzikiem (potem może jedwabnikiem), a na koniec przepolerować papierem ściernym (600-1000-1600-2000). Opiłowałbym tylko zmacerowany fragment i nic więcej. Idealnie nie będzie i z tym bym się pogodzil, starając się nie przedobrzyć. Obowiązują zasady: "im mniej tym lepiej" i "każdy ruch pilnika jest ostateczny". Z uwagi na mały obszar uszkodzenia dobry byłby chyba płaski pilnik-iglak. Wcześniej jednak wybiłbym muszkę (mosiężnym lub w ostateczności aluminiowym pobijakiem), a okolice piłowanego miejsca zabezpieczył np. taśmą malarską, bo inaczej jak ci pilnik "zjedzie" (a to, zgodnie z prawami Murphy'ego, zdarzy się na pewno), to dopiero będziesz miał na co narzekać ...
Przed oksydowaniem można by jeszcze ewentualnie spróbować poprawić narożnik, wyrównując go na kąt 135 stopni z dwóch stron pilnikiem gładzikiem (potem może jedwabnikiem), a na koniec przepolerować papierem ściernym (600-1000-1600-2000). Opiłowałbym tylko zmacerowany fragment i nic więcej. Idealnie nie będzie i z tym bym się pogodzil, starając się nie przedobrzyć. Obowiązują zasady: "im mniej tym lepiej" i "każdy ruch pilnika jest ostateczny". Z uwagi na mały obszar uszkodzenia dobry byłby chyba płaski pilnik-iglak. Wcześniej jednak wybiłbym muszkę (mosiężnym lub w ostateczności aluminiowym pobijakiem), a okolice piłowanego miejsca zabezpieczył np. taśmą malarską, bo inaczej jak ci pilnik "zjedzie" (a to, zgodnie z prawami Murphy'ego, zdarzy się na pewno), to dopiero będziesz miał na co narzekać ...
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
Szukam oksydy i zrobię jak podałeś, przy okazji poprawię mocowanie muszki
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
Zanim zaczniesz mocować się z muszką, zamocuj pewnie wylot lufy w imadle przez drewniane podkładki (sklejka, dykta). Młotek z mosiężnym pobijakiem nie są optymalnym sposobem do przesuwania przyrządów celowniczych (koszerna jest praska), ale przy ostrożnym, delikatnym i CIERPLIWYM użyciu wystarczą.
Jeżeli muszka zbyt luźno przesuwa się w jaskółczym ogonie, to raczej nie próbuj poprawić geometrii "ogona" przez jego podkuwanie lub punktowanie, jak radzą niektórzy. Najprościej jest podłożyć pod klin cieniutką stalową, miękką blaszkę, np. z puszki. Minimalne podniesienie klina zlikwiduje luz w mniej brutalny sposób.
Jeżeli muszka zbyt luźno przesuwa się w jaskółczym ogonie, to raczej nie próbuj poprawić geometrii "ogona" przez jego podkuwanie lub punktowanie, jak radzą niektórzy. Najprościej jest podłożyć pod klin cieniutką stalową, miękką blaszkę, np. z puszki. Minimalne podniesienie klina zlikwiduje luz w mniej brutalny sposób.
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
Chce wykorzystać blaszkę ze szczelinomierza, czytałem ze tak można dobrać łatwo grubość ile trzeba podłożyć, parząc od przodu lufy wybijam w lewo?
-
- VIP
- Posty: 2071
- Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
- Lokalizacja: Okolice Katowic
- Moja broń: CP i ostry jęzor
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
1. Blaszka do (dobrego) szczelinomierza jest zrobiona z dość twardej stali. Osobiście chyba wolałbym użyć miększego materiału, bo jeżeli coś ma się odkształcić, to raczej podkładka niż klin muszki (albo wpust).
2. Pewien fachowiec powiedział mi, że patrząc od strony lufy muszkę wysuwa się w prawo (tam gdzie masz uszkodzenie), i oczywiście z prawej wsuwa. Stosuję to na zasadzie wiary (lub zabobonu, jak trzymanie kciuka). We wszystkich muszkach i szczerbinkach, przy których majstrowalem (Ardesa, DP), zarówno kliny jak i wpusty były bowiem idealnie symetryczne. Jest to poniekąd sensowne, skoro muszka i/lub szczerbinka nie mają fabrycznie zafiksowanego położenia, tylko ustawia się je przy przestrzeliwaniu.
2. Pewien fachowiec powiedział mi, że patrząc od strony lufy muszkę wysuwa się w prawo (tam gdzie masz uszkodzenie), i oczywiście z prawej wsuwa. Stosuję to na zasadzie wiary (lub zabobonu, jak trzymanie kciuka). We wszystkich muszkach i szczerbinkach, przy których majstrowalem (Ardesa, DP), zarówno kliny jak i wpusty były bowiem idealnie symetryczne. Jest to poniekąd sensowne, skoro muszka i/lub szczerbinka nie mają fabrycznie zafiksowanego położenia, tylko ustawia się je przy przestrzeliwaniu.
Re: Jak usunąć uszkodzenia na lufie z oksydą.
"Chce wykorzystać blaszkę ze szczelinomierza, czytałem ze tak można dobrać łatwo grubość ile trzeba podłożyć, parząc od przodu lufy wybijam w lewo?"
Też wybijałem w lewo w jednej Ardessie i jednym Pedersoli i działało . Z tego co pamiętam to z drugiej strony ciężej wchodziło.
Też wybijałem w lewo w jednej Ardessie i jednym Pedersoli i działało . Z tego co pamiętam to z drugiej strony ciężej wchodziło.