Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
ODPOWIEDZ
gondoljerzy
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
Moja broń:

Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: gondoljerzy »

Witajcie i wybaczcie pytania greenhorna.
Kupiłem nowy rewolwer Remington produkcji Piety. Jeszcze z niego ani nie strzelałem, ani go nie rozbierałem.
Jeszcze przed zakupem, na innym forum wyczytałem, że kurek nie powinien uderzać w kominki, a optymalny luz pomiędzy elementami powinien być rzędu 0,25-0,75mm. Gdy oglądam mój rewolwer, to nie przychodzi mi do głowy pomysł, jak ten luz zmierzyć? Nie da się tam wsunąć szczelinomierza. Przyszło mi do głowy wsunąć tam kilka złożonych razem pasków papieru. Papierki mierzone suwmiarką mają 0,3mm. Po pustym strzeleniu kurkiem na papierze zostaje bardzo wyraźny odcisk kominka. Wychodziło by, że albo luz jest mały, albo wcale go nie ma. Co można z tym fantem zrobić:
1) Czy kurek ma regulację wysokości?
2) Czy może tylko szlifowanie kominków?
3) Czy może po prostu się nie przejmować?
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: .44 »

1)kurek nie ma regulacji
2)jeśli już koniecznie trzeba skrócić kominki to się ich nie szlifuje. Do tego jest tokarka. Skróci się na niej równo i tyle ile się chciało.
3) olać to, strzelać
AMEN
Stefanek
Bywalec
Posty: 368
Rejestracja: śr 20.sty.2016 - 16:16
Lokalizacja: niedaleko Warszawy
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: Stefanek »

Ja bym jeszcze przed "amen" dodał, że kominki to części zużywalne. Wcześniej czy później (raczej wcześniej) i tak się rozklepią, albo przepalą, albo przepalą i rozklepią. Kupuje się wtedy nowy komplet i dalej jazda :-)
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: .44 »

Raczej później. Mój Colt, którego kupiłem 10 lat temu, po około 9 tysiącach kul ma fabryczne kominki niesklepane i rozdmuchane jeszcze w granicach rozsądku (nie podnosi kurka przy strzale, łatwo poznać, po strzale bęben jest lekko obrócony co powoduje że kurek spada obok gniazda kominka i kaleczy bęben). Więc jeśli kolega założyciel tego tematu jeszcze nawet nie strzelił z rewolweru to kominkom do wymiany zostało mniej więcej tyle co młodej kurwie do renty...
gondoljerzy
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: gondoljerzy »

Dzięki za rady. Skłaniałbym się do olania tematu, gdyby nie obawa o sklepanie kominków lub kurka.
Na forum obcojęzycznym natknąłem się na dyskusję o moim "problemie".
http://1858remington.com/discuss/index.php?topic=5117.0
Temat już dość stary i zdjęcia znikły. Autor sprawdzał sześć fabrycznych replik Remingtona. Co ciekawe, badane egzemplarze które wyszły z fabryki Pietta, wszystkie nie miały luzu pomiędzy kurkiem a kominkami.
Przyszła mi też do głowy opcja nr 4. Zamiast walczyć z kominkami można by liznąć pilniczkiem kurek. Czy on jest w jakiś sposób powierzchniowo utwardzany?
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: .44 »

Jest utwardzany, nie ruszaj. Na ewentualną korektę długości kominków masz czas. Najpierw postrzelaj. Nie kombinuj nic z bronią,strzelaj. Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma, strzelaj. Nie "liż" nic pilniczkiem i nie szlifuj bo tylko popsujesz, strzelaj. STRZELAJ.
.44
Bywalec
Posty: 483
Rejestracja: ndz 06.maja.2012 - 13:01
Lokalizacja: Piła
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: .44 »

Nawet jak nie ma luzu to kapiszon chroni kominek przed sklepaniem. Popsuć kominki przy braku luzu można jedynie "strzelając na sucho", czyli bzdurnie bawiąc się rewolwerem. STRZELAJ...
gondoljerzy
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: gondoljerzy »

.44 pisze: czw 16.mar.2017 - 09:11 ...nie ruszaj... Najpierw postrzelaj.
Nie kombinuj,strzelaj.
...strzelaj, strzelaj. STRZELAJ.
No dobra, dobra... Nie musisz mi tyle razy powtarzać. :)
Właściwie, pozostało mi tylko zrobić miareczkę do prochu i z podstawowych spraw chyba będzie już wszystko. Muszę się kopnąć na strzelnicę i wyprosić jakieś stosownie łuski.
P.S. Chociaż na pierwsze strzelanie, to mogę nawet ,,na oko" wsypać do fiolek. Mają naniesioną miarkę 1cm. :ok:
gondoljerzy
Bywalec
Posty: 113
Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
Moja broń:

Re: Odstęp kurka od kominka w Remingtonie 1858

Post autor: gondoljerzy »

Odgrzeję kotleta, bo mi się przypomniało i może komuś się przyda. Otóż: pierwszą wypowiedź w tym temacie popełniłem gdy mierzyłem luz w rewolwerze w stanie fabrycznym. Sprzęt nie był jeszcze nawet przeze mnie rozkonserwowany. Gdy przed pierwszym strzelaniem zacząłem go czyścić, okazało się, że kominki są niedokręcone. Ot, tak sobie wkręcone na pałę, pewnie do pierwszego jakiegokolwiek oporu. Podobnie były powkręcane prawie wszystkie śrubki w rewolwerze. Chytre ze strony składaczy, bo żadne zadrapania czy ślady nie zostają. Więc uwaga na sprzęt prosto ze sklepu. Swojego Remika poskręcałem i zgodnie z radami kolegi .44 zacząłem strzelać. Szczerze mówiąc, nawet już tego luzu nie mierzyłem powtórnie.
ODPOWIEDZ