Zaołowiona lufa

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
Awatar użytkownika
Chłopiec z Chyloni
Stary bywalec
Posty: 560
Rejestracja: pt 27.mar.2020 - 16:10
Moja broń: Rogers & Spencer, Colt 1851, Enfield P53

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Chłopiec z Chyloni »

Jest też woda utleniona 30% na rynku.
https://e-zdroweczko.pl/pl/p/NADTLENEK- ... DA-1L/1183
Ale to chyba nic do czyszczenia luf. Ja musiałem się zarejestrować tu w Niemczech jak kupowałem to. I wolno mi było tylko 50ml kupić.
Mi było potrzebne do wybielania rogów łosiowych do robienia finek tradycyjnych.
I koniecznie trzeba nosić przy tym okulary ochronne, bo jedna kropelka tego pieniącego się szaleństwa w oko i po wzroku.
Bez żartów.
Ostatnio zmieniony czw 11.mar.2021 - 19:27 przez Chłopiec z Chyloni, łącznie zmieniany 1 raz.
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: stangret »

To dokładnie to. Rozpuści ołów bez ingerencji w lufę I oksydę. Niestety to silny utleniacz traktowany jak....dopiszcie sobie sami 8) :kastro:
Staszek L
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Staszek L »

Z tym ołowiem to jest trochę dziwne. Słyszałem że u niektórych lufa po 300 strzałach była już zaołowiona Ja profilaktycznie chciałem odołowić lufę po około 3500 strzałów tylko że w niej ołowiu nie było. Mikstura ta sama którą podał kolega Wycior.
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: slaw29 »

Chłopiec z Chyloni pisze: czw 11.mar.2021 - 19:18 Jest też woda utleniona 30% na rynku.
....
Dla naszych zastosowań wystarczy ta z apteki . Ta 30 % to może być ekstremalne wrażenie.
Z tym ołowiem to jest trochę dziwne. Słyszałem że u niektórych lufa po 300 strzałach była już zaołowiona Ja profilaktycznie chciałem odołowić lufę po około 3500 strzałów tylko że w niej ołowiu nie było. Mikstura ta sama którą podał kolega Wycior.
Staszek a szmaty masz czyste po pucowaniu lufy czy zostają pasy ołowiu na szmacie ?
Ja też w swojej lufie nie widziałem ołowiu ale kolega Marek ( ten brodaty widział ) . Karabin miał coraz większe rozsiewy na tarczy . Po 2 krotnym potraktowaniu woda utleniona + ocet łapie skupienie ładne.
Jak byś jakimś cudem nie miał ołowiu w lufie to znaczy że dobrze miałeś nasmarowaną lufę przed strzelaniem i masz zajebisty smar do lufy ?

Aha - ja przed odołowieniem użyłem acetonu jako odtłuszczacza do lufy . Pewno ta woda lepiej będzie działała na odtłuszczonym ołowiu .
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Wycior »

stangret pisze: czw 11.mar.2021 - 19:07 Jest pewien środek, ale np. w UKeju na jego zakup I posiadanie potrzebne są specjalne papiery 8)
Czy przypadkiem nie masz na myśli rtęci? W epokowej literaturze to ją właśnie zalecano do odołowiania luf. Wydaje się to sensowną metodą bo rtęć rozpuszcza większość metali ale żelaza akurat nie. Dla zwykłego śmiertelnika rtęć jest u nas niedostępna, ale nawet gdyby była to jej stosowanie można tylko odradzać
Staszek L
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Staszek L »

Sławek nie ma reakcji chemicznej nie ma ołowiu.

Przypuszczam że to sposób przecierania lufy na mokro po każdym strzale nigdy nie czyściłem do sucha drugą szmatą. Nawet przed oddaniem pierwszego strzału przecierałem lufę na mokro.
stangret
Bywalec
Posty: 223
Rejestracja: sob 13.lut.2010 - 17:52
Lokalizacja: Londyn
Moja broń: Zdrowy rozsądek niepoprawny politycznie :)

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: stangret »

Wycior pisze: czw 11.mar.2021 - 20:23 Czy przypadkiem nie masz na myśli rtęci?
Mam na myśli Perhydrol 8)
slaw29
Stary bywalec
Posty: 1107
Rejestracja: wt 29.lis.2016 - 21:45
Moja broń: brak

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: slaw29 »

Staszek L pisze: czw 11.mar.2021 - 20:28 Sławek nie ma reakcji chemicznej nie ma ołowiu.

Przypuszczam że to sposób przecierania lufy na mokro po każdym strzale nigdy nie czyściłem do sucha drugą szmatą. Nawet przed oddaniem pierwszego strzału przecierałem lufę na mokro.
No to wyjaśnia czemu w Twojej lufie nie ma ołowiu. Też mam mocne postanowienie poprawy i przed oddaniem pierwszego strzału mam zamiar przecierać lufę olejem rycynowym.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: zbiho »

olejem rycynowym.
Tylko nie oblizuj palców... bo nie zdążysz oddać strzału... przynajmniej z lufy...
Staszek L
Bywalec
Posty: 323
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Staszek L »

Profilaktycznie można też od czasu do czasu stosować pastę J-B
Załączniki
Screenshot_2021-03-12-06-05-18.png
Awatar użytkownika
BEAR
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: pn 27.lut.2017 - 21:11
Moja broń:

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: BEAR »

Dziś przychodzą preparaty i czyścimy profilaktycznie bo karabin ma 12 lat i nie mam historii jak ktoś go traktował. Wczoraj przecierałem lufę wieloktotnie i co troche było coś na szmacie ale z tendencją malejącą i nie sadze zeby był to nagar.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1073
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Irek M »

zbiho pisze: czw 11.mar.2021 - 21:56 olejem rycynowym.
Tylko nie oblizuj palców... bo nie zdążysz oddać strzału... przynajmniej z lufy...
To tylko mit. Kiedyś spoiliśmy olejem kolegę i wypłynęliśmy łódką obserwując go. A on dziwił się dlaczego go tak obserwujemy :-) :-)
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1145
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: zbiho »

Olej z alkoholem nie dziala.
Nerwus2
Posty: 67
Rejestracja: czw 07.sty.2021 - 10:56
Lokalizacja: łódzkie
Moja broń: Jest moja.

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Nerwus2 »

Perhydrol to jeden ze składników preparatu do brunirowania czyli błyskawicznego pordzewiania stali. Z tym trzeba uważać na zewnątrz lufy a co dopiero w jej przewodzie.
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1073
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Zaołowiona lufa

Post autor: Irek M »

Tak wyglądają szmatki po wcześniejszym czyszczeniu lufy. Te zostały tylko przepchnięte. Ta z lewej od komory do wylotu lufy - dlatego pewnie zebrała trochę z komory i z prawej przepchana od wylotu do komory. Nie widać tego najlepiej ale tego brudu w żaden sposób nie można nazwać błyszczącym kolorem metalicznego ołowiu :-)
IMG_0041pop.jpg
ODPOWIEDZ