zapytanie w sprawie kolby

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

zapytanie w sprawie kolby

Post autor: andree »

Coraz mniej podoba mi się kolba mojego colta, zrobiona z orzecha. Zamiast ją 'poprawiać' chciałbym zlecić wykonanie nowej. Najbardziej przekonany jestem do olchy - drewno trwałe, twarde i nie wymagające czasdochłonnej konserwacji okresowej, a przy tym bardzo odporne na wszekie moczenie i wilgoć. Na drugim miejscu ulokowałem akację. Jeśli KTOŚ już to przerabiał, to bardzo proszę o wskazówkę.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

OLCHA?? twarda??--- no kolor ma ładny, ale to drewno nie jest trwałe....
dorabiałem kiedyś kolbe do strzelby- tak na szybko- by ja tylko powiesic na ścianie- ładnie sie obrabia, ładny kolorek, ale "mięciutka...
Akacja tak ale rdzeń jest twardy - ale potrafi się "łupac w czasie obróbki-
Widzisz jakby tak było- to ponieważ olch jest "wszędzie" to niktby nie szukał orzecha, brzozy syberyjskiej, stareo buka itp na kolby(łoża) broni popularnrej ( wojskowej) tylko sadziliby ten "chwast" a po kilku latach... same łoża rosną....
Weź lepiej cedr, , grab (lokalny), szlachetny palisander, no albo heban...
po nasączeniu- żadna siła ich nie zniszczy - tylko ogień...a ładne będą :-)
Awatar użytkownika
Smoking Gun
Bywalec
Posty: 443
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
Moja broń:

Post autor: Smoking Gun »

Moim faworytem to drewno różane, niestety trudno kupić.
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

odziomek jałowca- twardy i odporny- wyrabiano z niego cybuchy fajek..
lub troche łatwiejsze do zdobycia - drwno wiśni- trudne w obróbce- ale piękne i trwałe..
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Dziękuję za podpowiedź - jutro zamierzałem skasować post. Pomyślę o palisandrze, o kolbie z hebanu ktoś może powiedzieć 'cheba nowa'.
Co do olchy - musiałeś się spotkać ze świeżym drewnem. Mam jeszcze fragmenty płotka ogrodowego sprzed 15 ? laty - trudno w to wbić gwóżdż. Jeszcze raz dziękuję za dobrą radę.
Awatar użytkownika
andree
Bywalec
Posty: 364
Rejestracja: pn 16.paź.2006 - 19:20
Lokalizacja: Poznań
Moja broń:

Post autor: andree »

Sporo czasu minęło, wykonawca kolby z hebanu pojechał do Anglii i ma tam pozawierane różnego rodzaju umowy do roku 2015. Nabyłem więc nie tak dawno wstępnie obrobiony klocek z owanolu i szanowny Cyrograf udzielił mi wskazówek, co do dalszej jego obróbki. Mianowicie okleić dwustronnie klapkę drewnianą papierem ściernym i trzeć, trzeć aż do osiągnięcia właściwego kształtu. Zważywszy, że klocek ma 39,6 mm grubości a kolba przy stopce 36 mm - przy szkielecie 24,5 mm to chyba życia mi zabraknie na ukończenie zadania. Poza tym wydaje mi się, że już w świecie antycznym znano mniej uciążliwe sposoby obróbki twardego drewna. Podrzućcie Koledzy jakieś rozwiązanie, sposobne dla amatora i nie wiążące się z zakupem obrabiarki sterowanej numerycznie. Może ktoś świadczy takie usługi ?
Awatar użytkownika
mkl1
Stary bywalec
Posty: 1000
Rejestracja: śr 25.paź.2006 - 14:18
Lokalizacja: KATOWICE
Moja broń:

Post autor: mkl1 »

Te "grube " milimetry to poprostu pilnik-tarnik do drewna... niestety też ręcznie, ale za to masz kontrolę nad tym co się dzieje...

Potem pilnik wygładzak... i papier..

Nie wiem czy to w przypadku osady się nada..jak robiłem okładki do bagnetów, wówczas najpierw listwę zamoczyłem w oleju, a dopiero potem obrabiałem.. prawda papier się "zatyka" pilnik też, ale.........nie ma zdziorów..
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

2 - 3 pilniki do drewna i podobnie z papierem ściernym.
Zjechanie kilku milimetrów to nie jest wilki problem. Dzień albo dwa i po sprawie nawet jeżeli robisz to po raz pierwszy.
Pozdrawiam!
Żółtodziób
Posty: 24
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 17:51
Moja broń:

Post autor: Żółtodziób »

A ja do zgrubnej obróbki powierzchni zewnętrznych twardego drewna sugerował bym mała szlifierke tarczową z tarcza listkową o grubym ziarnie.
Najlepiej z regulacja obrotów i łagodnym startem,
Wydajnośc jest naprawde zadowalajaca.
Tarcza musi byc nowa bo zabita bedzie drewno przypalac zamiast skrawać.
Do tego trzeba miec lekka reke i prowadzic szlifierke raczej długimi posunieciami, uzyskuje sie w ten sposób łagodne linie bez podcięć.
No a reszta to pilniki i papier ale juz ręcznie.

Mała niedogodnośc tej obróbki - okrutnie pyli !!!
Marek
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 10:45
Lokalizacja: Gliwice
Moja broń:

Post autor: Marek »

2 - 3 pilniki do drewna i podobnie z papierem ściernym.
Zjechanie kilku milimetrów to nie jest wilki problem. Dzień albo dwa i po sprawie nawet jeżeli robisz to po raz pierwszy.
Pozdrawiam
Najpierw zapytam, a robiłeś już to ?

Żółtodziób ma całkowitą rację, taka tarczka powinna mieć gruby papier około 60, pozwala to na dosyć płynną i szybką obróbkę, tyle że należy uważać bo "dobrze bierze" i łatwo się zapomnieć i dziur narobić, dalsza obróbka to dobry najlepiej nowy tarnik do drewna (nie TOYA polecam nasze polskie koszt około 20-30 zł a trwałość 100 x większa od chińszczyzny) a potem klocek i papier.
Potrzebne Ci będzie też narzędzie do wykonania frezu pod lufę, który to powinieneś wykonać na nieobrobionym klocku i zestaw dłut i to nie takich zwykłych bo są zbyt grube i nie da się ich dostatecznie naostrzyć co powoduje, że są mało dokładne.
Najlepsze są artystyczne, bo są wykonane z cienkiego płaskownika i bardzo ostre, można się golić praktycznie, bardzo ułatwia to pracę, a w drzewo wchodzą jak w masło. Koszt takiego dłuta to 15-20 zł ja mam szczęście bo w Gliwicach jest producent, w małym warsztaciku robi krótkie serie różnych dłut i noży snycerskich.
Awatar użytkownika
Mincerz
Stary bywalec
Posty: 762
Rejestracja: czw 26.paź.2006 - 00:25
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Mincerz »

Kolby nie zrobiłem ale sam wykonałem (ręcznie + kilka prostych elektronarzędzi) kilkanaście mebli. Łóżka, skrzynie, stoły, ławy, zydle i fotele. A i kołowrotek ale bez koła to się chyba nie liczy. Trochę rzeźbię i graweruje. Nawet bawiłem się w drzeworyty ale mi nie idzie. A teraz będę pewnie pomagał przy składaniu mojego kita z Tracka.

Ponadto gdzie w kolbie do kolta jest frez pod lufę? Halo! O czym my tu mówimy? O zrobieniu kolby (nawet dostawnej) do colta czy o łożu do karabinu (które to wymaga całkiem innych narzędzi). Proszę dokładnie czytać posty ;-)

A dobre dłuta to skarb. Ale też sposób ostrzenia zależy od osobistych preferencji.
Proszę o kontakt na tego producenta.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Safari
Posty: 25
Rejestracja: ndz 12.lis.2006 - 02:29
Lokalizacja: Kraków
Moja broń:

Post autor: Safari »

Witam!
Po co zdzierać paznokcie na takiej morderczej robocie? Ja parę lat temu w moim navy zdjąłem z drewienka kolby oryginalny lakier, wypolerowałem ją i wygotowałem w stearynie ze świec z dodatkiem czarnej pasty do butów. Wygląda jak ciemnobrunatny heban, ma połysk, dobrze leży w garści - a przy okazji zyskała na twardości i zaimpregnowana jest na wieczność.
Pozdrawiam!
Maciej
Posty: 17
Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 10:56
Lokalizacja: Warszawa
Moja broń:

Post autor: Maciej »

O ile dobrze zrozumiałem problem stanowi zebranie kilku do kilkunastu milimetrów drewna z niewielkiego twardego klocka. Odradzam eksperymenty z dłutami, a tym bardziej szlifierkami. I sensu wielkiego to nie ma i o błąd łatwo. Do tego dochodzi brak wprawy. Polecam pracę pilnikiem i to wcale nie tarnikiem. Przecież piłujemy w stali i praca posuwa się całkiem szybko, a przecież drewno twardsze nie jest :) Dobry ostry pilnik powinien załatwić sprawę. Zdzierak do stali na początek do uzyskania kształtu, potem coś delikatniejszego. Kostka z papierem i sam papier w dłoni już na koniec. Obłe powierzchnie fajnie struga się cykliną, ale to raczej zabawa, a papier i tak jest potem konieczny dla uzyskania tej miekkiej gładkości w dotyku. Pracując pilnikiem musisz czuć jak skrawa materiał.
Ostatecznie jakieś zgrubne nadanie kształtu mozna wykonać piłką włosową, lub zlecić stolarzowi np na pile taśmowej.
Nie należy śpieszyć się i szukać uproszczeń. To wiem także z własnego doświadczenia ;)
Mirass
Posty: 24
Rejestracja: ndz 06.sty.2008 - 20:51
Lokalizacja: Z pod Warszawy
Moja broń:

Post autor: Mirass »

Do takiej obróbki używam dobrego pilnika do ostrzenia łańcucha piły spalinowej. Co prawda trzeba do czyścic szczotką drucianą, ale i tak idzie nieźle.
ODPOWIEDZ