Smarowidło

Przeróbki broni CP, naprawy oraz ciekawe akcesoria CP.
groh
Posty: 1
Rejestracja: ndz 02.mar.2008 - 11:44
Moja broń:

Wosk

Post autor: groh »

Pisząc o wosku koledzy myslicie o pszczelim czy jakimś innym?. Pytam bo moje zmarowidło nie zawiera wosku (planta, oliwa z oliwek i nivea) no to może z woskiem sprubuję. Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
Big Bear
Bywalec
Posty: 274
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 18:22
Lokalizacja: Gdynia
Moja broń:

Post autor: Big Bear »

Tylko i zawsze w grę wchodzi przczeli.
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Drodzy Koledzy, nie wytrzymuję tego katowania polszczyzny. Wiem, że sobie wrogów robię, ale nie wytrzymuję bez zapyskowania: "spróbuję" i "pszczeli" (jako wyjątek) się pisze. Kulturalni bronioznawcy i strzelcy CP nie powinni robić takich byków. Ad meritum: o woskach roślinnych trochę już chyba było na tym czy tamtym forum; piękna sprawa, tylko czy je można gdzieś w Polsce dostać?
MaciekP
Stary bywalec
Posty: 920
Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 16:52
Lokalizacja: Lublin
Moja broń:

Post autor: MaciekP »

Poszperałem trochę w internecie i okazało się, że rozmaite woski roślinne, w tym bayberry i japoński, są w Polsce do kupienia jako półprodukty kosmetyczne. Te wymienione z nazwy mają właściwości natłuszczające i zmiękczające. Inna sprawa, że jak czytam XIX-wieczne receptury na smarowidała strzeleckie (był link na tym forum), to przeważa wosk pszczeli w kompozycji z łojem.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Post autor: Czarnowidz »

A używa ktoś z szanownych forumowiczów smarowidła do pocisków z dodatkiem mydła w płynie? Jaki jest jego przybliżony skład (mam na myśli skład smarowidła)?
Myśliwy_12
Posty: 3
Rejestracja: ndz 04.mar.2012 - 20:23
Lokalizacja: Zamość
Moja broń:

Post autor: Myśliwy_12 »

Witam.
Ja stosuję smar własnego pomysłu. i tak: 50% - lanolina, 20% - olej rycynowy, 20% mydło w płynie, 10% - wosk pszczeli. Po wystrzeleniu kilku bębnów, przecieram lufę szmatką tylko raz jeden i lufa jest lustro.
Mydło w płynie zawiera pewien procent wody w swoim składzie, a to pomaga w łatwiejszym rozpuszczaniu nagaru. I o czym trzeba jeszcze pamietać. Im więcej procentowo "smarowidło" zawiera składników "stałych", w tym przypadku jest to 50% lanoliny, tym mniej trzeba dodać wosku, by smar nie był twardy jak kamień.
Pozdrawiam.
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Post autor: Czarnowidz »

Dzięki Kolego!
Używa jeszcze ktoś z szanownego towarzystwa smarowidła z mydłem w płynie?
Awatar użytkownika
Bready
Stary bywalec
Posty: 1430
Rejestracja: czw 23.lut.2012 - 02:03
Lokalizacja: Dupont, PA, USA
Moja broń: Duzo ,dawno nie liczylem ;)

Post autor: Bready »

Z racji ze nie mam dostepu do Planty zrobilem smar w-g proporcji:
40g wosku pszczelego
60g smalcu wieprzowego
Lyzka stolowa terpentyny
Jakos z tego strzelam ,ale nie mam z czym porownac ,co myslicie o smalcu zamiast planty ?
Czarnowidz
Stary bywalec
Posty: 808
Rejestracja: pt 18.lis.2011 - 21:37
Lokalizacja: 3Miasto
Moja broń: Remington NMA1858 uberti TI, Kentucky flintlock

Post autor: Czarnowidz »

Ja z kolei nie używałem planty więc również nie mogę porównać. :wink:
Do flejtuchów do Hawkena używałem smarowidła według przepisu z książki G.Nowaka. Nie mając łoju zastąpiłem go smalcem wieprzowym.

Smar wyszedł bardzo dobry. Znakomicie zmiękcza nagar i z pośród wszystkich przeze mnie wypróbowanych smarów na nim mogłem stosować największe naważki bez zauważalnego rozdzierania flejtucha. Myślę że te swoje właściwości zmiękczające nagar prochowy zawdzięcza odrobinie wody zawartej w kremie nivea który jest jednym z jego składników.

Zostało mi go jeszcze trochę po Hawkenie i obecnie używam go do smarowania pocisków do Sharpsa. Czytałem że smalec lubi szybko jełczeć. Nie wiem na ile to prawda, ja swój przechowuję w zamrażarce i nic mu nie jest mimo że ma już ładnych parę lat. Do wyrobu smaru zalecam smalec bez soli (ze względów korozyjnych).
Awatar użytkownika
scyzor
Stary bywalec
Posty: 502
Rejestracja: śr 18.maja.2011 - 18:50
Lokalizacja: Bydgoszcz / Trzemeszno
Moja broń:

Post autor: scyzor »

Ja zrobiłem swój pierwszy na oko wg przepisu 1/5 wosk 4/5 planta do tego trochę oliwy z oliwek.
Ale wyszedł taki zbyt jednolity i ciężko było flejtucha natrzeć - dodałem więc mydła w płynie i jest lepiej.
Ale jedyne co mogę powiedzieć o nim to że po 13 strzałach nie musiałem silniej wbijać kuli a i wyniki w miarę. Może więc nie jest taki zły. Tylko teraz trzeba to powtórzyć (pewnie za dłuuuugi czas bo zrobiłem ze 100 g) :)
ODPOWIEDZ