Ogniowe barwienie stali
- Smoking Gun
- Bywalec
- Posty: 443
- Rejestracja: śr 11.paź.2006 - 15:12
- Lokalizacja: Trójmiasto (no prawie)
- Moja broń:
Ogniowe barwienie stali
Ogniowe barwienie stali, to stosunkowo prosta możliwość
nadania stali estetycznego wyglądu.
Oraz zwiększa odporność na korozję.
Szczególnie dobrze nadaje się do wykończenia drobnych elementów, nie hartowanych.
Np. okucia, śruby itp.
Przedmioty stalowe po dokładnym wypolerowaniu, podgrzewamy.
Pod wpływem temperatury, stal zaczyna się przebarwić.
Po kolorze żółtym, następuje niebieski.
W odpowiednim momencie, przerywamy ogrzewanie i
chłodzimy przedmiot w oleju lub wodzie.
Do podgrzewania można użyć palnika gazowego,
lub np. płyty ceramicznej kuchenki.
nadania stali estetycznego wyglądu.
Oraz zwiększa odporność na korozję.
Szczególnie dobrze nadaje się do wykończenia drobnych elementów, nie hartowanych.
Np. okucia, śruby itp.
Przedmioty stalowe po dokładnym wypolerowaniu, podgrzewamy.
Pod wpływem temperatury, stal zaczyna się przebarwić.
Po kolorze żółtym, następuje niebieski.
W odpowiednim momencie, przerywamy ogrzewanie i
chłodzimy przedmiot w oleju lub wodzie.
Do podgrzewania można użyć palnika gazowego,
lub np. płyty ceramicznej kuchenki.
- Mark
- Bywalec
- Posty: 112
- Rejestracja: pt 13.paź.2006 - 22:27
- Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
- Moja broń: brak
Krótkie uzupełnienie do opisanej technologii:
Przedmiot powinien być starannie odtłuszczony, aby uniknąć plam.
Jeżeli przedmiot nagrzewa się palnikiem, należy zapewnić swobodny dostęp powietrza do barwionej powierzchni (płomień odcina dostęp tlenu)! Nagrzewanie należy prowadzić powoli!
Ważne jest, aby nie przekroczyć temperatury, przy której pojawia się kolor granatowy. Powyżej - tlenki nabierają szarej barwy, co, po nasmarowaniu olejem i wyszczotkowaniu miękką szczotką drucianą daje ciekawy wygląd starej stali.
Przedmiot powinien być starannie odtłuszczony, aby uniknąć plam.
Jeżeli przedmiot nagrzewa się palnikiem, należy zapewnić swobodny dostęp powietrza do barwionej powierzchni (płomień odcina dostęp tlenu)! Nagrzewanie należy prowadzić powoli!
Ważne jest, aby nie przekroczyć temperatury, przy której pojawia się kolor granatowy. Powyżej - tlenki nabierają szarej barwy, co, po nasmarowaniu olejem i wyszczotkowaniu miękką szczotką drucianą daje ciekawy wygląd starej stali.
ogniowe oksydowanie
Trwalsze i ładniejsze jest chemiczne oksydowanie na gorąco, co ważniejsze - można je stosować do dużych elementów. Próbowałem, sprawdzone. Kontakt do źródła chemikaliów andrzejmi2@gazeta.pl. Zestaw na litr roztworu kosztuje ok. 40 zł
-
- Posty: 27
- Rejestracja: pt 20.paź.2006 - 15:29
- Lokalizacja: Wrocław
- Moja broń:
oksydowanie
Tylko na czarno, mat lub połysk
Oskyduję na płycie ceramicznej . Wygląda , to tak .
Najpierw poleruję części
następnie po odtłuszczeniu , rozmieszczam na płycie ceramicznej
i uzyskuję taki efekt.
Wychodzi mi zielona oksyda . Doprowadzam do szarego nalotu na oksydowanych powierzchniach . Następnie , po wystygnięciu , traktuję brunoxem , a po dobie mam taki efekt . Ta oksyda cały czas żyje . Z czasem zmienia barwę . Ciekawie to wygląda .
pimpek
Najpierw poleruję części
następnie po odtłuszczeniu , rozmieszczam na płycie ceramicznej
i uzyskuję taki efekt.
Wychodzi mi zielona oksyda . Doprowadzam do szarego nalotu na oksydowanych powierzchniach . Następnie , po wystygnięciu , traktuję brunoxem , a po dobie mam taki efekt . Ta oksyda cały czas żyje . Z czasem zmienia barwę . Ciekawie to wygląda .
pimpek
-
- Posty: 2
- Rejestracja: sob 05.wrz.2009 - 22:00
- Moja broń:
Re: Ogniowe barwienie stali
Koledzy czy ktoś wie jak usynąć osydę ogniową ?.Szukam i nie mogę trafić nażadą poradę. Taka "normalna " Oksyda schodzi w roztworze kwasku cytrynowego. Sprawdzone. Ale czy ogniowa też?. Pewnie można by spróbować kwaskiem. Ale zanim , to może ktoś juz to robił i ma doświadczenie.
- zbiho
- Stary bywalec
- Posty: 1145
- Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
- Lokalizacja: Bochnia
- Moja broń: .31"
Re: Ogniowe barwienie stali
Nie da się jej usunąć chemicznie, można UV (sama schodzi po dwóch latach na słońcu), miałem takiego Sharpsa z wystawy w Niemczech, z jednej strony oksyda straciła kolory, została zwykła szara stal, albo papier ścierny.
Re: Ogniowe barwienie stali
Dziękuję za odpowiedź. Sprawa skomplikowana jak widzę. Chyba sobie daruję. Niech już będzie. Mam pistolet Herper s Ferry produkcji Pedersoli. Zamek bez oksydy wyglądałby lepiej. Ale papierem ściernym nie będę usuwał.
Re: Ogniowe barwienie stali
Też mam ten pistolet i w życiu nie pomyślałbym o usuwaniu oksydy z blachy zamka.
Re: Ogniowe barwienie stali
Kolego Irek M i po co piszesz ten komentarz?. Chcesz być autorytetem?. Czy chcesz być ważny?. Może i masz wiedzę. Ale dla mnie nie jesteś żadnym autorytetem. Wiem że masz ten pistolet. Sporo się żaliłeś że nie chce ci odpalać tak jak sobie życzyłbyś.To ja chcę usunąć oksydę z pistoletu i to dla mnie jest to ważne. Dlaczego? Bo tak mi się podoba i tak jest bliższe oryginałowi. Z literatury wynika że w epoce raczej nikt nie stosował oksydy ogniowej. Choć możę złe ksiązki przeczytałem, albo zgoła nie te. Jak śpiewa Markowski. Pytałem o możliwość usunięcia oksydy i na takie pytanie odpowiedzi czekałem. Nie miałeś nic w tej materii do powiedzenia,to po co bijesz pianę ? I piszesz posty nic do sprawy nie wnoszące?.Co chcesz osiągnąć w ten sposób?.Pokazać że ja nierozsądny jestem w mojej decyzji?. Nie tobie o tym sądzić ani wydawać oceny. Pozdrawiam z całym szacunkiem.
Re: Ogniowe barwienie stali
Kolego Szafran, gdybym przyjął Twoją retorykę rozmowy to bez najmniejszego problemu sprowadziłbym Ciebie do poziomu małego Kazia. Nie o to jednak mi chodziło... Problemy z moim pistoletem były ale według mnie to wina sprężyny. Teraz krzesze jak szatan. Nie dlatego, że przeczytałem Twój wpis, tylko dlatego, że wiedziałem jak i chciałem to zrobić.
Z drugiej strony zastanawiam się jak strasznie zakompleksioną osobą musisz być skoro tak wpłynął na Ciebie mój poprzedni wpis, który w najmniejszym stopniu ani nie oceniał Ciebie, ani nie wpływał na Twoją decyzję.
Mam nadzieję, że choć częściowo zrozumiałeś swój błąd. Ale nawet jeśli tak to proszę nie ciągnij tej rozmowy dalej.
Z drugiej strony zastanawiam się jak strasznie zakompleksioną osobą musisz być skoro tak wpłynął na Ciebie mój poprzedni wpis, który w najmniejszym stopniu ani nie oceniał Ciebie, ani nie wpływał na Twoją decyzję.
Mam nadzieję, że choć częściowo zrozumiałeś swój błąd. Ale nawet jeśli tak to proszę nie ciągnij tej rozmowy dalej.
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: czw 09.mar.2017 - 13:35
- Moja broń:
Re: Ogniowe barwienie stali
Ciekawe, czy nie dało by się przyspieszyć procesu z pomocą lampy ultrafioletowej?
Re: Ogniowe barwienie stali
Kolego Irek M nie bądź taki pewien że sprowadzisz mnie do poziomu małego kazia. Nie bądź pewien, bo retorykę przyjąłes podobną. Choć ja w żadnej linijce mojego postu nawet nie zasugerowałem myśli, ani zamiaru aby cię obrazić. A ty?. Tem "poziom małego kazia" sugeruje twoją wyższość intelektualną.Możliwe że takowa występuje. Czy ja niewyraźnie coś napisałem?Pytałem o możliwość usunięcia oksydy i takich odpowiedzi oczekiwałem. Natomiast twój wpis był jaki?. Przeczytaj może jeszcze raz, cytuję
"Też mam ten pistolet i w życiu nie pomyślałbym o usuwaniu oksydy z blachy zamka."
Wpis ma charakter oceniajacy i daje do zrozumienia że to nie jest najlepszy pomysł.Nie o to pytałem i nic mnie nie obchodzi twój pogląd czy ty chcesz ją usunąć u siebie w pistolecie czy nie. A to prawda twój wpis nie wpłynął na moją decyzję. Czy ja gdzieś napisałem że twój pistolet zaczął odpalać bo zasugerowałeś sie moim wpisem?. Napisałem tylko że wiem że masz taki pistolet/ Ta wiedza wynikała z faktu że miał problemy z odpalaniem czemu dawałeś wyraz pisząc posty na forum. Do dziś nawet nie wiedziałem że cyt."Teraz krzesze jak szatan". Czy ty go naprawiłeś sam czy nie , nie to było tematem. Nie ujmuję nigdzie twojej wiedzy.W żadnym miejscu nie napisałem że nie wiedziałeś co zrobić, aby pistolet naprawić. Piszesz że mam kompleksy. Ja?. Może i mam. A ty?. To ty sugerujesz swoją wyższość, swoje umiejętności techniczne, i mój co najmniej nierozsądek w chęci usuwania oksydy z blachy zamka.Czy taka twoja postawa może mieć jakieś znaczenie? Zastanawiam się nad pewnym fenomenem. Już druga osoba która udziela odpowiedzi nie na temat poucza mnie w kwestii o którą nikt nie pyta. Ba poprzednik był nawet lepszy bo przypisał mi zachowanie rodem z piekła. Ale to akurat tutaj nie ma nic do rzeczy , to tylko przykład. I znamienne że kończyć chcesz rozmowę sam jednostronnie. No bo jakże to tak? przecież musi moje być na wierzchu. Choć sam stawiam się w taj chwili w podobnej sytuacji bo odpowiadam ci tu i teraz.
Żeby jednak nie drażnić moderatorów nic w tym temacie już nie napiszę. Możesz mnie nazywać jak chcesz .Myśl sobie co chcesz. Sugeruję jednak żeby w przyszłośći odpowiadać na pytania kolegów wówczas gdy ma sie coś rzeczowego do powiedzenia. Uniknie się wtedy niepotrzebnej dyskusji.Starsi i mądrzejsi zawsze mówili że głos powinien zabierać ten który ma coś do powiedzenia. Możesz napisać tu jeszcze tysiąc postów, ja już nic nie rzeknę , ni słowa. Jeszcze raz dziękuję koledze zbiho za odpowiedź.
Pozdrawiam.
"Też mam ten pistolet i w życiu nie pomyślałbym o usuwaniu oksydy z blachy zamka."
Wpis ma charakter oceniajacy i daje do zrozumienia że to nie jest najlepszy pomysł.Nie o to pytałem i nic mnie nie obchodzi twój pogląd czy ty chcesz ją usunąć u siebie w pistolecie czy nie. A to prawda twój wpis nie wpłynął na moją decyzję. Czy ja gdzieś napisałem że twój pistolet zaczął odpalać bo zasugerowałeś sie moim wpisem?. Napisałem tylko że wiem że masz taki pistolet/ Ta wiedza wynikała z faktu że miał problemy z odpalaniem czemu dawałeś wyraz pisząc posty na forum. Do dziś nawet nie wiedziałem że cyt."Teraz krzesze jak szatan". Czy ty go naprawiłeś sam czy nie , nie to było tematem. Nie ujmuję nigdzie twojej wiedzy.W żadnym miejscu nie napisałem że nie wiedziałeś co zrobić, aby pistolet naprawić. Piszesz że mam kompleksy. Ja?. Może i mam. A ty?. To ty sugerujesz swoją wyższość, swoje umiejętności techniczne, i mój co najmniej nierozsądek w chęci usuwania oksydy z blachy zamka.Czy taka twoja postawa może mieć jakieś znaczenie? Zastanawiam się nad pewnym fenomenem. Już druga osoba która udziela odpowiedzi nie na temat poucza mnie w kwestii o którą nikt nie pyta. Ba poprzednik był nawet lepszy bo przypisał mi zachowanie rodem z piekła. Ale to akurat tutaj nie ma nic do rzeczy , to tylko przykład. I znamienne że kończyć chcesz rozmowę sam jednostronnie. No bo jakże to tak? przecież musi moje być na wierzchu. Choć sam stawiam się w taj chwili w podobnej sytuacji bo odpowiadam ci tu i teraz.
Żeby jednak nie drażnić moderatorów nic w tym temacie już nie napiszę. Możesz mnie nazywać jak chcesz .Myśl sobie co chcesz. Sugeruję jednak żeby w przyszłośći odpowiadać na pytania kolegów wówczas gdy ma sie coś rzeczowego do powiedzenia. Uniknie się wtedy niepotrzebnej dyskusji.Starsi i mądrzejsi zawsze mówili że głos powinien zabierać ten który ma coś do powiedzenia. Możesz napisać tu jeszcze tysiąc postów, ja już nic nie rzeknę , ni słowa. Jeszcze raz dziękuję koledze zbiho za odpowiedź.
Pozdrawiam.