Czarnoprochowe szaleństwo...

ODPOWIEDZ
Irek M
Stary bywalec
Posty: 1062
Rejestracja: pt 07.wrz.2018 - 02:17
Moja broń: za dużo sztuk

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Irek M »

Ale ja nie mam zamiaru w aluminiowej jeśli w ogóle dojdzie do tego. Do 300st to kokilę trzeba by rozgrzać, a nie srebro.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Wycior »

Nie lepiej odlać z cyny, wygładzić i posrebrzyć? Nie jestem całkiem pewny ale wydaje mi się że srebrzenie cyny powinno być wykonalne nawet w warunkach domowych. Poza tym kulę z cyny można przed srebrzeniem idealnie obtoczyć.
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: zbiho »

Nie wyjdzie nic z 300 stopni, kokila za zimna, pomarszczone będą jak niemowle po porodzie. Lejąc ołów o temp 350C trzeba kokilę mieć ponad 200C więć lejąc srebro 900C to kokila powinna mieć???

Ołowiu się nie da posrebrzyć.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Wycior »

Ołowiu zapewne nie ale IMHO cynę posrebrzyć by się dało. Sam nie wiem jak to zrobić ale jakieś 20 lat temu znałem człowieka który chałupniczo srebrzył cynowe figurki. Być może przy odlewaniu w aluminiowej kokili trzeba użyć jakiegoś rozdzielacza bo w końcu aluminium też da się pocynować.
Awatar użytkownika
Zurek
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: śr 28.mar.2018 - 23:21
Moja broń: Remington 1858 .44, Zouave 1863 .58

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Zurek »

Ale srebrzone to tak kiepsko, lekkie będą. W przyszłym tygodniu będę miał już granulat srebra .999
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Wycior »

Zastanawiam się czy odlewając srebro w stalowej kokili nie można sobie zrobić kuku, bo srebro to świetny, twardy lut do stali. Zaznaczam że to tylko gdybanie laika.
Awatar użytkownika
Zurek
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: śr 28.mar.2018 - 23:21
Moja broń: Remington 1858 .44, Zouave 1863 .58

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Zurek »

Chyba się da, widziałem już filmy jak odlewali kule ze srebra, nie wiem jak z conicalem wyjdzie, ale jak będzie to zimny lut to da się wyjąć. A może ma ktoś niepotrzebną kulolejkę jak ze zdjęcia w przystępnej cenie?
Załączniki
kulolejka-pedersoli-army-usa-293.jpg
Awatar użytkownika
zbiho
Stary bywalec
Posty: 1132
Rejestracja: pt 04.sie.2017 - 08:23
Lokalizacja: Bochnia
Moja broń: .31"

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: zbiho »

Takie kulolejki są przeważnie mosiężne, zlutuje się jak nic, może lepiej zrobić formę z masy do odlewania i odbić w niej sześć pocisków a potem zalać srebrem.
Awatar użytkownika
Zurek
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: śr 28.mar.2018 - 23:21
Moja broń: Remington 1858 .44, Zouave 1863 .58

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Zurek »

Ta jest chyba stalowa, colt pattern jest mosiężna.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Wycior »

A nie lepiej pozyskać stalowe kulki do łożysk tocznych? Można je dostać w bardzo różnych rozmiarach i w dobrej cenie, przy tym są idealnie okrągłe i wypolerowane. Robią je zwykle ze stali chromowej, może nie trzeba by ich nawet srebrzyć, bo ta stal pięknie błyszczy. OK, trochę za lekkie i nie nadają się do strzelania, przynajmniej bez flejtucha.
Awatar użytkownika
Zurek
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: śr 28.mar.2018 - 23:21
Moja broń: Remington 1858 .44, Zouave 1863 .58

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Zurek »

No właśnie nie. Wolę aby było ze srebra, zawsze to podnosi wartość estetyczną, a że mam trochę złomu to czemu go nie wykorzystać.
wombat
Posty: 11
Rejestracja: sob 18.sty.2020 - 20:21
Moja broń: enfield 1861

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: wombat »

:P A tak z trochę innego stopu
Wczoraj odlałem swoje pierwsze pociski. Wyszło mi ich 9 sztuk. Ilość może nie porażająca, ale pierwsze koty za płoty. :P
Staszek L
Bywalec
Posty: 322
Rejestracja: czw 23.lut.2017 - 18:08
Lokalizacja: Środek Polski
Moja broń: Niezawodna

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Staszek L »

Widzę że kolega Wycior nigdy nie był w towarzystwie strzelających do gongów z kulek do łożysk zatopionych w pocisku ołowianym. Nie będę szeroko opisywał co się działo za wałem rozdzielającym oś długą i krótką, pomimo wału wysokości 4 m.
Wycior
VIP
Posty: 2071
Rejestracja: pt 14.kwie.2017 - 14:45
Lokalizacja: Okolice Katowic
Moja broń: CP i ostry jęzor

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Wycior »

Zurek pisze: czw 09.kwie.2020 - 10:09 Wolę aby było ze srebra, zawsze to podnosi wartość estetyczną.
To stanowisko doceniam, szlachetny kruszec ma oczywiste zalety i nadaje obiektowi nobliwy charakter. Liczę że Kolega pochwali się końcowym rezultatem swych wysiłków i życzę powodzenia.
Awatar użytkownika
Zurek
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: śr 28.mar.2018 - 23:21
Moja broń: Remington 1858 .44, Zouave 1863 .58

Re: Czarnoprochowe szaleństwo...

Post autor: Zurek »

W przyszłym tygodniu jadę przetopić i rafinować to co mam. Później dostanę granulat i jak dostanę w swe ręce stalową kokilę to będę odlewać, a jak nie to z którymś z kolegów trzeba się dogadać.
ODPOWIEDZ