Waszym zdaniem ...

Awatar użytkownika
MicromaX
Bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
Lokalizacja: Jaworzno
Moja broń: palna
Kontakt:

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: MicromaX »

znam wielu ludzi ktorzy kupili, strzelili 2 razy zeby sprawdzic czy dziala, zaladowali, zasmarowali smarem i schowali do szafy na czarna godzine. nie kazdego interesuja wyniki na tarczy. identycznie jak z bronia wspolczesna, jedni jezdza na strzelnice, inni glaskaja i poleruja w domu a inni nosza bo chca czuc sie bezpieczniej.

czy czul bys sie bezpiecznie gdybys wiedzial ze twoj sasiad ma bron ? czy czul bys sie bezpiecznie gdybys wiedzial ze cala twoja ulica ma bron ? bo ja tak, uwazam ze byla by to najbezpieczniejsza ulica w kraju.
kamilgrzy
Bywalec
Posty: 243
Rejestracja: ndz 13.mar.2016 - 16:54
Lokalizacja: Lubelskie
Moja broń:

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: kamilgrzy »

Tak więc moja ulica jest bezpieczna na 21 domów w 7 jest broń, co prawda myśliwska ale jest.
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: raguel »

Hehe, a co w przypadku gdy ktoś po prostu widząc taką kaburę zadzwoni na psy mówiąc że ktoś tu "paraduje z bronią"? Ruszcie mózgownicą. Policja nie będzie wnikała czy broń była cały czas schowana w kaburze, czy też chwilę wcześniej ów ktoś nią wymachiwał a potem schował. W najlepszym wypadku skończy się newsem w lokalnych mediach i zatrzymaniem broni do wyjaśnienia. I gdy masz zgłoszenie nic nie da tłumaczenie że turczyn z kgp pozwolili...

Ciekaw jestem ilu miłośników życia i wolności nosi ze sobą apteczki z rękawiczkami lateksowymi i maseczkami do resuscytacji, statystycznie częściej ratującymi życie niż broń palna. Z resztą każdy kto robił PS powinien wiedzieć...
Awatar użytkownika
RedGuy
Stary bywalec
Posty: 655
Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
Lokalizacja: Kamieńsk
Moja broń:

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: RedGuy »

raguel pisze: czw 31.maja.2018 - 15:09 Hehe, a co w przypadku gdy ktoś po prostu widząc taką kaburę zadzwoni na psy mówiąc że ktoś tu "paraduje z bronią"? Ruszcie mózgownicą. Policja nie będzie wnikała czy broń była cały czas schowana w kaburze, czy też chwilę wcześniej ów ktoś nią wymachiwał a potem schował. W najlepszym wypadku skończy się newsem w lokalnych mediach i zatrzymaniem broni do wyjaśnienia. I gdy masz zgłoszenie nic nie da tłumaczenie że turczyn z kgp pozwolili...

Ciekaw jestem ilu miłośników życia i wolności nosi ze sobą apteczki z rękawiczkami lateksowymi i maseczkami do resuscytacji, statystycznie częściej ratującymi życie niż broń palna. Z resztą każdy kto robił PS powinien wiedzieć...
Cóż, właśnie z tym muszą się liczyć osoby które zdobędą się na noszenie przy pasie broni. Trzeba wziąć pod uwagę że jeśli zaleźliśmy za skórę sąsiadowi to może wykorzystać fakt że posiadamy broń przeciwko nam i zapewne może skończyć się to problemami. Morał z tego taki że nie należy cwaniakować i zadzierać z innymi jak mamy coś do stracenia i kulawe prawo.
Odnośnie "miłośników życia" jak broń sama nie zabija tak apteczka czy lateksowe rękawiczki nie ratują życia. To wszystko robi człowiek, a reszta to tylko narzędzia które można użyć w dobrej lub złej wierze. Myślę że w obecnych czasach przy pomocy lateksowych rękawiczek popełnia się chyba więcej przestępstw niż przy użyciu broni cp.
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: raguel »

RedGuy pisze: czw 31.maja.2018 - 17:04 Odnośnie "miłośników życia" jak broń sama nie zabija tak apteczka czy lateksowe rękawiczki nie ratują życia. To wszystko robi człowiek, a reszta to tylko narzędzia które można użyć w dobrej lub złej wierze. Myślę że w obecnych czasach przy pomocy lateksowych rękawiczek popełnia się chyba więcej przestępstw niż przy użyciu broni cp.
Pomijając teorie spiskowe to dokładnie tak jak piszesz, zależy co i kto zamierza z danym przedmiotem zrobić.
Przy czym tak subiektywnie jednak oceniając - apteczka i wiedza z ratownictwa przydała mi się już kilkukrotnie, broni użyć nie musiałem nigdy. Myślę że nie ma tu żadnej osoby która nie brała nigdy udziału udzielaniu komuś pomocy przedmedycznej, albo była w podobnej sytuacji ale nie brała udziału bo nie potrafiła czego teraz żałuje.
W świetle i tak niskiej świadomości społecznej w zakresie udzielania pierwszej pomocy nawoływanie do noszenia broni, jakoby ratowało to życie, jest po prostu imho głupie i szkodliwe.
Awatar użytkownika
MicromaX
Bywalec
Posty: 129
Rejestracja: pt 23.gru.2016 - 14:29
Lokalizacja: Jaworzno
Moja broń: palna
Kontakt:

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: MicromaX »

w takich przypadkach prosimy o przeslchanie sasiada pod przysiega - odpowiedzialnoscia karna i 99,99% sasiadow wymieka. mam to juz przecwiczone kilka razy.
Awatar użytkownika
RedGuy
Stary bywalec
Posty: 655
Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
Lokalizacja: Kamieńsk
Moja broń:

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: RedGuy »

raguel pisze: czw 31.maja.2018 - 19:01
Pomijając teorie spiskowe to dokładnie tak jak piszesz, zależy co i kto zamierza z danym przedmiotem zrobić.
Przy czym tak subiektywnie jednak oceniając - apteczka i wiedza z ratownictwa przydała mi się już kilkukrotnie, broni użyć nie musiałem nigdy. Myślę że nie ma tu żadnej osoby która nie brała nigdy udziału udzielaniu komuś pomocy przedmedycznej, albo była w podobnej sytuacji ale nie brała udziału bo nie potrafiła czego teraz żałuje.
W świetle i tak niskiej świadomości społecznej w zakresie udzielania pierwszej pomocy nawoływanie do noszenia broni, jakoby ratowało to życie, jest po prostu imho głupie i szkodliwe.
Tylko się cieszyć że nie potrzebowałeś użyć broni i oby to nigdy nie nastąpiło. Nie ma sensu porównywać udzielania pierwszej pomocy z noszeniem broni. Być może broń palna czasem kogoś uratuje ale jest to raczej narzędzie do zniechęcenia napastnika niż do ratowania życia. Jestem zagorzałym zwolennikiem nauczania w szkole jednego i drugiego. O ile pierwszej pomocy w szkole nie muszę wyjaśniać (to chyba oczywiste) to naukę bezpiecznego posługiwania się bronią, przepisy prawne z nią związane i możliwe kary jakie grożą także powinny być w szkole, dlaczego? Ano dlatego by ludzie się z nią oswoili, by wiedzieli że to tylko zwykłe narzędzie i w razie potrzeby warto umieć czymś takim posługiwać. By wiedzieli że broń to nie tylko frajda na strzelnicy lecz także wielka odpowiedzialność. By wiedzieli na co mogą sobie pozwolić, a za co grozi kara.
raguel
Bywalec
Posty: 158
Rejestracja: czw 09.lis.2017 - 02:17
Moja broń: Czołg w stodole

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: raguel »

MicromaX pisze: czw 31.maja.2018 - 20:16 w takich przypadkach prosimy o przeslchanie sasiada pod przysiega - odpowiedzialnoscia karna i 99,99% sasiadow wymieka. mam to juz przecwiczone kilka razy.
No napisałem przecież "do wyjaśnienia". A potem się tłumacz, przesłuchuj sąsiadów. Open carry to proszenie się o kłopoty, wiedzą to nawet w teksasie ;).

IMHO broń CP nie nadaje się do noszenia w ogóle. Jak taką rozładować po noszeniu, gdy np chcemy wypić piwko przy meczu z kolegami? No nie tak łatwo, nie sądzę żeby ktoś się trudził zdrapywać kapiszony z kominków. Założę się że jest w kraju trochę remików czy cattlemanów które załadowane w kaburze lądują na półce w takiej sytuacji. Słabe toto w sytuacji gdy cała rodzina i pół osiedla wie że taką broń w domu masz.

Nie chcę oceniać, wiem że są niegłupie osoby które traktują broń cp jako środek do ochrony miru domowego. Jednak co bardziej łebskie jednostki nie chwalą się tym w ogóle, bo wtedy cały sens takiej polityki diabliby wzięli. O tym się po prostu nie gada a już na pewno nie paraduje się z pukawką przy pasku.
Awatar użytkownika
RedGuy
Stary bywalec
Posty: 655
Rejestracja: pn 14.sie.2017 - 21:40
Lokalizacja: Kamieńsk
Moja broń:

Re: Waszym zdaniem ...

Post autor: RedGuy »

Rewolwer CP w przypadku nagłej potrzeby użycia wypada co najmniej średnio. Zakładając że właściciel ma już napchane do bębna proch i kulę to w stresie i pod presją czasu musi szybko założyć te małe pizdryki na kominki, a to nie łatwa sztuka nawet dla wprawionego ginekologa. W takim razie trzymać załadowany rewolwer - ale jak przechowywać by był pod ręką, a jednocześnie niedostępny dla osób postronnych (ciekawskie dzieci)? No to załadowany bęben oddzielnie? Ta sama sytuacja jak wyżej, co jeśli dzieciaki znajdą gorący bęben. Poza tym przy montażu bębna pod presją może nam wypaść z rąk i zrobi się niewesoło. Zanim ktoś zdecyduje się na jeden z wariantów przechowywania musi sobie dokładnie przekalkulować czy bilans zagrożeń i bezpieczeństwa wychodzi na plus.
ODPOWIEDZ